Męski wieczór 1

41 2 0
                                    

Aleksander

Uzgodniliśmy, że spotkamy się w pubie na początek wieczoru. Wiktor utworzył oczywiście śmieszną grupę na mesendżerze, na którym oczywiście oprócz informacji dotyczącej tego wieczoru wszyscy wrzucali istne głupoty. Oprócz mnie i Sebastiana, po prostu chyba nie mieliśmy czasu na takie bzdety. Poza tym wolałem się nie angażować w internetową dyskusję, bo wiedziałem, że Wiktor jest nakręcony na mnie jeszcze bardziej odkąd dowiedział się o moich oświadczynach. Czułem, że powinienem sobie darować ten wieczór i nie prowokować sytuacji, w której mogłoby się między nami jeszcze bardziej zaognić, a jednak po części też uważałem, że pewne sprawy powinny się właśnie zadziać, by w końcu tę całą farsę skończyć. Gdy parkowałem samochód, widziałem Sebastiana, który szedł w moim kierunku. Wyszedłem z auta i przywitałem się z nim.

- Jak tam nastawienie?- zapytał lekko rozbawiony. Sebastian w przeciwieństwie do Wiktora zachowywał się normalnie. Cieszył się naszym szczęściem, choć mi zazdrościł, ale nie w chorobliwy sposób jak robił to Wiktor.

- Nastawienie było świetne dopóki Monika nie wysłała mi zdjęcia Zuzi w kusej sukience- wymamrotałem kierując się razem z nim w stronę wejścia do pubu.

- Pokaż- Sebastian zaśmiał się ze mnie, a ja w sumie chyba chcąc po części poznać jego opinię pokazałem mu telefon, włączając zdjęcie Zuzi. Sebastian popatrzył na ekran i zobaczyłem błysk w jego oku, w sumie to pożałowałem, że mu to pokazałem, ja głupi jeszcze podsycałem jego pragnienia.

- Wygląda zjawiskowo. Nie dziwie ci się, że jesteś zazdrosny – odpowiedział szczerze i oddał mi telefon.

- Resztkami sił trzymam się, żeby nie pojechać po nią- wyznałem a Sebastian uśmiechnął się, wiedział, że jest mi z tym ciężko i naprawdę było. Gdy zobaczyłem to zdjęcie, to omal nie dostałem zapaści ze złości. Byłem zazdrosny, że ubiera się w ten sposób gdy idzie imprezować beze mnie i byłem zazdrosny o te wszystkie męskie spojrzenia, którymi będzie dziś raczona przez cały wieczór. Starając się odsunąć myśli od mojej piekielnie seksownej narzeczonej skierowaliśmy pierwsze kroki w stronę wejścia, gdzie było już całkiem tłoczno. Cześć osób paliła na zewnątrz, żywo dyskutując przy tym. Dostrzegłem, że jednymi z palących był Daniel i Radek. Podeszliśmy z Sebastianem i przedstawiłem go koledze Zuzi, Daniela już doskonale znał.

- O hej, jesteście, Artur i Wiktor są w środku i sączą już whisky – powiedział Radek zaciągając się i wypuszczając dym z papierosa.

- Ale dziś pizga- odezwał się Daniel przystępując z nogi na nogę i również paląc papierosa.

- To po cholerę założyłeś taki cienki płaszcz- zadrwił z niego Sebastian a Daniel wzruszył ramionami.

- Nie wiesz jak moja Ala?- Radek zapytał gasząc papierosa w popielniczce na długim srebrnym słupku.

- Chyba dobrze, Zuzia nie wspominała nic niepokojącego- odrzekłem.

- To dobrze, była trochę zestresowana wyjściem z dziewczynami. Stroni od nowych osób, a Zuzię zna raptem pobieżnie i tylko ją.

- Dziewczyny się nią zaopiekują- powiedziałem.

- Ta, Monika szczególnie, jak ją dorwie to chłopie nie poznasz jej – Daniel poklepał Radka po plecach i się zaśmiał.

- Wiesz że o tym myślałem? Znam Monikę od dziecka i zawsze było z niej niezłe ziółko- odrzekł Radek.

- Wyobrażam sobie- Daniel również zaczął gasić papierosa. – Czasami nawet mnie zawstydza swoim zachowaniem, a mnie naprawdę ciężko zawstydzić – dodał lekko podirytowany jakby coś zgrzytało między Moniką a nim.

W obiektywie miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz