7 listopada
Tak, ciągle pieprzę się z dziewczynami. Dla zachowania pozorów. I nie, oficjalnie nie jestem gejem. Ojciec by mnie zabił.
Harry zastanawiał się, czyj ojciec by tego nie zrobił, chociaż nie miał żadnych podstaw, aby tak sądzić. Lubił myśleć, że jego własny tata miałby otwarty umysł, ale czy tak naprawdę i z całą pewnością mógł to wiedzieć? Kiedy myślał o ojcu i o tym, co zobaczył w myślodsiewni Snape'a dwa lata temu, James nie wyglądał na kogoś, kto mógłby być szczęśliwy, mając syna geja.
Jego kumpel nadal zadawał się z kobietami. Było to dla Harry'ego tak samo łatwe do zaakceptowania, jak pomysł spotkania się z Voldemortem i pocałowania na zgodę. Nie chciał, żeby ten chłopak pieprzył się z kimkolwiek. To nakłoniło go do zastanowienia się, z jakim typem dziewczyn przyjaciel chciałby uprawiać seks. W myślach przeczesał uczennice siódmego roku ze wszystkich domów, o których sądził, że mogłyby być interesujące dla heteroseksualnego chłopca. Od razu wyeliminował Gryfonki - jeżeli o nie chodziło, wszystkie, z wyjątkiem Hermiony, były chichoczącymi idiotkami. Puchonki prezentowały się trochę lepiej - Susan Bones była wyraźnie zaokrąglona tam, gdzie trzeba, podobnie jak Hanna Abbot.
Harry zmarszczył brwi, analizując, dlaczego mógł doceniać dziewczęce walory, ale nie czuł w stosunku do nich żadnego pożądania. Stół Ravenclawu także nie oferował nic specjalnego, odkąd Cho opuściła szkołę. Jeżeli już, to Padma Patil była w porządku, miała delikatną budowę i prawie płaską klatkę piersiową.
„Boże, ty idioto, naprawdę jesteś gejem."
CZYTASZ
Czytając Między Wierszami {DRARRY}
Fanfiction,,,Harry strzepnął okruszki, które Hedwiga na niego upuściła, i z roztargnieniem rozwinął pergamin, ciągle wpatrzony w pełen wdzięku lot ptaka. Spuścił oczy i przeczytał pojedyncze zdanie, napisane bardzo starannym charakterem pisma: Myślisz, że McG...