List trzydziesty ósmy

3.7K 456 100
                                    

14 stycznia

Toś mnie zaskoczył. Nienawidzisz Malfoya. Tak, zgadzam się, że on jest... jak napisałeś?... „pieprzonym, paskudnym gnojkiem, którego powinni utopić zaraz po urodzeniu". Zgadzam się, często jest okropny, a większość jego złości nakierowana jest na ciebie i twoich przyjaciół. Nie można temu zaprzeczyć. Chciałbym jednak zaznaczyć, biorąc pod uwagę fakty, że odkąd Dumbledore zrobił go prefektem, nie jest aż tak straszny i ograniczony, jak ci nakazuje wierzyć twoja determinacja. Być może stanowisz dogodny cel.

Dogodny cel? Dlaczego w ogóle jestem dla niego celem?
O co ci, do cholery, chodzi? Nigdy nic mu nie zrobiłem, ale on jest jak Snape. Nienawidzi mnie tylko dlatego, że nazywam się Harry Potter, nic poza tym. Niczego o mnie nie wie.

Harry zostawił zbroję pełen wściekłości. Jego nastrój ostatnio cały czas wydawał się bliski wrzenia, ale rozmowa o Malfoyu sprawiła, że mógłby stracić nad sobą panowanie. Czuł się zdradzony. Przyjaciel broniący Ślizgona to było dla niego zbyt wiele.

Czytając Między Wierszami {DRARRY}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz