17

945 92 0
                                    


- Matko******? - zawołałem donośnie. Chociaż w Lozannie dochodziła właśnie czwarta nad ranem, nie spała. Siedziała przed kominkiem w oczekiwaniu najnowszych wieści. - To wuj Rabastan.
- Niezbyt korzystny obrót spraw - odrzekła. Nie musiałem niczego dodawać, ponieważ oboje doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z ogromu powagi sytuacji. - Shacklebolt i Weasley się zgadzają?
- Tak.
- Powinnam być na miejscu dokładnie za godzinę. Opuść bariery - nakazała, kończąc rozmowę. Płomienie w palenisku przygasły.

Czytając Między Wierszami {DRARRY}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz