10 grudnia
Tak, jestem samolubny. Tak, wiem, kim jesteś, a ty nie masz o mnie bladego pojęcia. W odpowiedzi na twoje zarzuty zapewniam jednak, że jesteśmy sobie równi. Nie mam co do ciebie żadnych oczekiwań, poza odpowiadaniem na moje listy. Jestem z tobą bardziej uczciwy niż z kimkolwiek w moim życiu. Dla ciebie to nic wyjątkowego, bo z natury jesteś szczery. Może rzeczywiście to ja potrzebuję otoczki tajemniczości, a ty nie. Czy potrafisz to zaakceptować?
Jestem dość mocno zaskoczony, że jeszcze nie odkryłeś mojej tożsamości. Dla mnie wszystko jest oczywiste. Po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że albo jesteś kompletnym durniem, albo twoja spostrzegawczość jako pisarza jest zupełnie inna niż spostrzegawczość prawdziwej osoby. Sadzę, że w grę wchodzi ta druga opcja.
W świetle tego spektakularnego rozdwojenia wątpię, czy kiedykolwiek się przed tobą ujawnię. To będzie błogosławieństwem dla nas obu. Jeśli moje nalegania na anonimowość staną się dla ciebie zbyt uciążliwe, tylko napisz. Sytuacja nie jest uczciwa, zgadzam się. Ale ja sam nie jestem uczciwym człowiekiem. Na swoją obronę mogę powiedzieć jedynie to, że na tych pergaminach spotkałeś kogoś, kogo nikt inny nie miał przywileju poznać.Pieprz się. Nie jestem idiotą i dość dobrze znam się na ludzkich charakterach. Gdyby nie to, olałbym cię już po drugim liście. A ty wcale nie jesteś ze mną uczciwy, jedynie wybiórczy w tym, co mówisz. Nie myśl, że nie widzę różnicy.
Harry przestał pisać, próbując uporządkować swoje wzburzone myśli. Uspokoić gniew. Prawie zaczął uzmysławiać sobie motywy tego człowieka, bo w końcu to nie on sam zainicjował tę całą korespondencję. Być może chłopak jedynie potrzebował ulgi. Kogoś, z kim może porozmawiać, kto go nie wyśmieje i nie będzie osądzał. Tyle Harry był w stanie zrozumieć, prawda?
Przepraszam. To chamskie z mojej strony. Powinienem wziąć nowy kawałek pergaminu, ale tego nie zrobię.
Jakie masz plany na przyszłość? Wiesz, szkoła praktycznie już się kończy. Ja nie wiem, co będę robił. Dobra, wszyscy wiedzą, co mnie czeka, ale co potem? Zawsze myślałem, że jeśli przeżyję, będę chciał zostać aurorem. Teraz już nie jestem tego taki pewien. Mógłbym robić wiele innych rzeczy. Podróżować. Nigdy nie wyjeżdżałem z Wielkiej Brytanii. Pragnę zobaczyć ocean. Myślę, że naprawdę by mi się spodobał. Widzę przed oczami siebie, jak lecę nad kanałem w ciemną, bezksiężycową noc, tak aby mugole nie mogli mnie dostrzec.
CZYTASZ
Czytając Między Wierszami {DRARRY}
Fanfiction,,,Harry strzepnął okruszki, które Hedwiga na niego upuściła, i z roztargnieniem rozwinął pergamin, ciągle wpatrzony w pełen wdzięku lot ptaka. Spuścił oczy i przeczytał pojedyncze zdanie, napisane bardzo starannym charakterem pisma: Myślisz, że McG...