3 czerwcaWidziałeś sowę od mojego ojca. To wezwanie. Tak, mam przyjąć własny Mroczny Znak. Używając kwiecistych zwrotów pisze o zaszczycie służenia Czarnemu Panu. Resztę możesz sobie dopowiedzieć. Zasadniczo nadeszła pora, aby pokazać światu, że Lucjusz Malfoy wychował syna na małego śmierciożercę.
Muszę teraz podjąć decyzję. Kilka miesięcy temu napisałem ci, że czuję się nieznośnie usidlony, bo nie mam wyboru. Teraz mi go oferujesz i nienawidzę cię za to. Mam dokonać wyboru pomiędzy tobą a moją historią, moją rodziną, a nawet moim przeznaczeniem.
Jesteś bezlitosny, Harry. Taką bezwzględność okazywałeś jedynie na boisku. Ale z drugiej strony, nigdy nie miałem okazji obserwować cię, gdy jesteś zakochany. Wysyłasz mi zdjęcie fontanny di Trevi. Wiesz nawet, o co prosisz? Myślisz, że ten cały bagaż, jak go nazywasz, jest niczym poza dekoracyjną otoczką. A właśnie to definiowało mnie przez prawie dwadzieścia lat. To moje dziedzictwo, podobnie jak twoim jest bycie synem świętego Jamesa Pottera i świętej Lily Evans. Nie prosisz, abym poświęcił dużo. Prosisz, żebym poświęcił wszystko.
Załóżmy, że się zgodzę. Myślisz, że Granger i Weasley kiedykolwiek zaakceptują mnie w waszym świecie? Granger, być może, za jakieś dwadzieścia lat. Weasley nigdy. Będzie mnie nienawidził do ostatniego dnia swojego życia. I nigdy nie wybaczy ci, że kazałeś mu wybierać pomiędzy nienawiścią do mnie a miłością do ciebie.
Siedzę teraz nad brzegiem jeziora z papierosem w ustach. One mnie kiedyś zabiją. Palcem jednej ręki dotykam siniaka, który zostawiłeś na mojej szyi zeszłej nocy jako pamiątkę pasji. Twojej pasji do mnie. Jednocześnie patrzę na drugą rękę, tę, na której noszę rodowy sygnet.
Nie mam pojęcia, co zrobię. Ale musisz wiedzieć, że cię kocham. Bardzo cię kocham.
Czuję się jak znicz. Ty i ojciec jesteście szukającymi. Po stronie ojca stoi sześćset lat władzy, tradycji i historii, po twojej obietnica mrożonego espresso, miłość i namiętność. Obaj sięgacie po znicz równocześnie, pytanie tylko, kto dosięgnie go pierwszy. Ale ty rzadko przegrywasz, prawda, Harry?
Sytuacja wręcz błaga o pytanie. Czy mężczyzna powinien wybrać swojego kochanka, czy chłopiec ojca?
Dzień jest upalny i palce napuchły mi od gorąca. Zdejmuję buty i zanurzam stopy w wodzie aż po kostki. Z powodu jej chłodu dreszcz przebiega mi wzdłuż kręgosłupa. Myślę o Rzymie i tobie obok mnie, naszych nogach zanurzonych w fontannie i nagle tam jestem. Obaj tam jesteśmy. Zamykam oczy i aurę przeszłości, tak charakterystyczną dla tego miasta. Wkładam rękę do wody w nadziei, że chłód rozluźni ucisk sygnetu.
Wiesz, że „ciao" po włosku znaczy zarówno witaj, jak i żegnaj?
CZYTASZ
Czytając Między Wierszami {DRARRY}
Fanfiction,,,Harry strzepnął okruszki, które Hedwiga na niego upuściła, i z roztargnieniem rozwinął pergamin, ciągle wpatrzony w pełen wdzięku lot ptaka. Spuścił oczy i przeczytał pojedyncze zdanie, napisane bardzo starannym charakterem pisma: Myślisz, że McG...