28 styczniaPowiem to: naprawdę wierzę, że wygrasz. Nie dlatego, że masz rację, nie dlatego, że Dumbledore ma rację, ale dlatego, że jesteś potężniejszy, niż inni. Niż Voldemort. Dyrektor o tym wie. Ja też o tym wiem. Wiem, bo sam jestem bardzo dobrym czarodziejem, dużo lepszym, niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Biorę do ręki list od ciebie i czuję, jak twoja magia pieści moje palce. Łączy się z moją własną. Woła mnie. Zawsze, kiedy do mnie napiszesz, przyciskam pergamin do twarzy i czuję się tak, jak gdybyś to ty mnie całował.
Czasami zastanawiam się, czy to, kto wygra, ma jakiekolwiek znaczenie. Cokolwiek się wydarzy, świat zostanie podzielony, prawda? Pozostanie ktoś, kto zdoła te kawałki połączyć ze sobą na nowo?Harry uniósł pergamin do własnej twarzy i odetchnął znajomym, piżmowym aromatem, którym zawsze pachniały listy od tego chłopaka. Po chwili przebiegł dłońmi po mokrej od łez twarzy i wytarł ręce do sucha o spodnie.
To jedna z najmilszych rzeczy, jakie mi kiedykolwiek powiedziałeś. Oczywiście oprócz tego, że mam ładny tyłek. Zdecydowanie wolałbym, aby to moje usta cię całowały, ale na razie będę musiał zadowolić się pergaminem.
Dlaczego nie chcesz się ze mną spotkać? Czy to nie trwa już wystarczająco długo? Nie satysfakcjonuje cię moja obietnica, że nie przeklnę cię, kiedy cię zobaczę? Powiedziałem ci, że nie obchodzi mnie, czy jesteś Wielką Kałamarnicą. Kurwa, teraz nie obchodzi mnie nawet to, że mógłbyś być Hagridem. No dobrze, może trochę. Musiałbym użyć szczudeł, żeby się do ciebie przytulić.
CZYTASZ
Czytając Między Wierszami {DRARRY}
Fanfiction,,,Harry strzepnął okruszki, które Hedwiga na niego upuściła, i z roztargnieniem rozwinął pergamin, ciągle wpatrzony w pełen wdzięku lot ptaka. Spuścił oczy i przeczytał pojedyncze zdanie, napisane bardzo starannym charakterem pisma: Myślisz, że McG...