15 lutyChcę bardzo przeprosić za to, co zrobiłem ostatniej nocy. Nie, że cię objąłem, tylko za zaklęcie.
Paliłem papierosa w cieniu wieży i zobaczyłem, że siedzisz tam sam, w ciemności. Wesołe dźwięki muzyki, dochodzące z Wielkiej Sali, wydawały się wręcz nieprzyzwoite, w porównaniu z tym, jak bardzo wydawałeś się być przygnębiony. Miałem wrażenie, że coś jest nie tak, a kiedy podszedłem bliżej, usłyszałem, że płakałeś. Żałuję, że unieruchomiłem cię zaklęciem, ale jak inaczej mógłbym cię pocieszyć? Cieszę się, że cię objąłem. Tę właśnie kołysankę moja matka nuciła mi do ucha, kiedy byłem mały. Sprawiała, że czułem się bezpieczny i kochany. Czy ty także poczułeś się bezpieczny i kochany?
CZYTASZ
Czytając Między Wierszami {DRARRY}
Fanfiction,,,Harry strzepnął okruszki, które Hedwiga na niego upuściła, i z roztargnieniem rozwinął pergamin, ciągle wpatrzony w pełen wdzięku lot ptaka. Spuścił oczy i przeczytał pojedyncze zdanie, napisane bardzo starannym charakterem pisma: Myślisz, że McG...