4

543 17 2
                                    

*Martyna*

Dzisiaj wyprowadzam się od rodziców. Piotrek jakby odgapił ode mnie bo też się wyprowadza. tsa. Faceci... 

- Martyna przemyślałaś to?

- tak i to 10 razy i porządnie. Czas stanąć na nogi. 

- no dobrze, ale uważaj na siebie i jak coś to dzwoń 

- spokojnie mam nadzieję że nic złego mnie nie spotka.

- no ja też. Pamiętaj że dzisiaj masz iść na kontrole do lekarza 

- wiem mamo 

- ej nie wyprowadzaj się. Komu będę dogadywać?

- yy telefon istnieje i będę was odwiedzać albo wy mnie 

- a z Piotrkiem?

- ja was zostawię 

Mama poszła.

- A co?

- bo go lubię 

- a no wiem Sister

- mogę jechać z wami do lekarza?

- a co z tego będę miała?

- phy nic 

- no nie wiem nie wiem 

- Plosze 

- no nie zakochaj się on jest mój 

- phy za stary 

- a ty za młoda 

Zaczęliśmy się śmiać. 

- ok jedziesz z nami. 

- jupi 

- dobry Panią 

- cześć 

- witaj Piotruś 

Pocałowaliśmy się.

- jak tam?

- nic nie ma 

- wcale..

- hmm coś cię zrobiły 

- my? nic. 

- nic a nic 

- ok gotowa? 

- gotowe

- a ty też jedziesz?

- tak. Mogę?

- możesz możesz 

- jupi 

- no to chodźcie?

Otworzył nam drzwi. Poszliśmy do rodziców.

- to co jedziecie już?

- do lekarza i zabieramy młodą 

- a będziesz im przeszkadzać 

- nie będzie 

- Na pewno Piotrek?

- na pewno

- no dobrze to jedź tylko bądź grzeczna 

- spróbuję 

- ej 

- żartowałam 

- no dobra zmykać bo się spóźnicie 

- spokojnie 5 minut i będziemy 

- rozmawiasz z kierowcą karetki 

- no ostrożnie 

It's you (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz