*Martyna*
Dzisiaj wyprowadzam się od rodziców. Piotrek jakby odgapił ode mnie bo też się wyprowadza. tsa. Faceci...
- Martyna przemyślałaś to?
- tak i to 10 razy i porządnie. Czas stanąć na nogi.
- no dobrze, ale uważaj na siebie i jak coś to dzwoń
- spokojnie mam nadzieję że nic złego mnie nie spotka.
- no ja też. Pamiętaj że dzisiaj masz iść na kontrole do lekarza
- wiem mamo
- ej nie wyprowadzaj się. Komu będę dogadywać?
- yy telefon istnieje i będę was odwiedzać albo wy mnie
- a z Piotrkiem?
- ja was zostawię
Mama poszła.
- A co?
- bo go lubię
- a no wiem Sister
- mogę jechać z wami do lekarza?
- a co z tego będę miała?
- phy nic
- no nie wiem nie wiem
- Plosze
- no nie zakochaj się on jest mój
- phy za stary
- a ty za młoda
Zaczęliśmy się śmiać.
- ok jedziesz z nami.
- jupi
- dobry Panią
- cześć
- witaj Piotruś
Pocałowaliśmy się.
- jak tam?
- nic nie ma
- wcale..
- hmm coś cię zrobiły
- my? nic.
- nic a nic
- ok gotowa?
- gotowe
- a ty też jedziesz?
- tak. Mogę?
- możesz możesz
- jupi
- no to chodźcie?
Otworzył nam drzwi. Poszliśmy do rodziców.
- to co jedziecie już?
- do lekarza i zabieramy młodą
- a będziesz im przeszkadzać
- nie będzie
- Na pewno Piotrek?
- na pewno
- no dobrze to jedź tylko bądź grzeczna
- spróbuję
- ej
- żartowałam
- no dobra zmykać bo się spóźnicie
- spokojnie 5 minut i będziemy
- rozmawiasz z kierowcą karetki
- no ostrożnie
CZYTASZ
It's you (ZAKOŃCZONE)
FanfictionTa dam. Następna książka. Będzie ona o parze z serialu na sygnale. Odrazu mówię nie tak jak w serialu. Pewnego dnia pokłócili się. Piotrek wyjechał. Między czasie Martyna miała wypadek i nic nie pamięta. Piotrek wrócił i chce walczyć o Martyn...