94

177 5 5
                                    

*Martyna*
- Martynka gotowa?
- nom.
- to zmykamy.
- dzieci plecaczki.
- Oki
Dałam im napakowane plecaki.
- dziękować
- nie ma za co.
Wyszliśmy z domu.
Zapieliśmy dzieci do fotelików.
- łapki.
- Oki
Zamknęłam drzwi.
Piotrek otworzył mi drzwi.
- dziękuję
Wsiadłam za kierownicą.
Piotrek obok mnie.
Zapieliśmy pasy.
- no to co śmigamy
- nom
Pojechaliśmy do przedszkola.
- no to Przebieramy butki
- Oki
Przebrali.
Dostaliśmy buziaki.
- no to pa maluchy
- pa pa
Przytulili nas mocno.
- o której będziecie?
- o 14
- Oki
Zaprowadziliśmy dzieci do sali.
- dzień dobry!!
- dzień dobry
- no to byćcie grzeczni.
- Oki
- pa
- pa pa pa.
- dowidzenia.
- dowidzenia
Wyszliśmy z sali i pojechaliśmy do pracy.
- cześć!!
- cześć cześć
- a tobie co?
- no brak Ratowników
- brak?
A Ekipa ekhem?
- no u nich brakuje
- ile?
- teraz jednego bo przekupiłem Adama
- no dobra poświęce się
- dziękuję, ale Martynie się to nie podoba.
- a no trochę.
- wynagrodze.
- ok, ale nie Licz na to, że będę grzecznie siedzieć w domku
- ok
Poszliśmy się przebrać.
Ten brak wezwań mnie rozbraja.
- to zajmujcie się sobą
- mogę iść na krzesełko?
- tam Góra siedzi
- phy
Zaczęliśmy się śmiać.
- a gdzie nasza ekipa?
- nie ma
Powiedzieli, że nie będą pracować z górą.
- wiesz co my też, ale nie zostawimy Cię w potrzebie
- dziękuję
Zaczęliśmy się śmiać.
- 21s
- 21s zgłaszam się
- wezwanie do mężczyzny.
Spał na mrozie.
Ul. Jana Pawła II 6
- przyjąłem
- to nie oni prawda
- 21s gdzie jesteście?
- w karetce
- to był żart.
Chciałam Piotrka nastraszyć.
- tobie się nudzi
- tak jak wam
- cześć rudzielcu
Wiktor dał mi radio.
- cześć wredoto
Nie odzywasz się
- a no wiesz
Wpadaj dzisiaj
- ok
Pogadamy
-ok
- a mnie wygonią z domu
Łeeeeeeeeeeee
- Martyna nie rób tego.
- ale on ma dyżur.
Sam chciał
- aha
- no
Dobra pogadamy później.
Numer alarmowy
Pizza
- ej ja chce pizze
- pa
Zaczęliśmy się śmiać.
- chcesz?
- nie no żartowałam.
Zaczęliśmy się śmiać.
Po kilku godzinach ja pojechałam po dzieci.
- cześć mychole!
- mama!!
Przytuliliśmy się.
- a gdzie tata?
- tata jest w pracy
Mina im zbrzydła
- ale nie smucimy się.
- no ok
Pojechaliśmy na obiad a potem do domu.

It's you (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz