79

216 8 7
                                    

*Martyna*
Wczoraj to w nocy byliśmy niegrzeczni.
Oj no. Raz się żyje.
Hi hi hi.
- kiedy pójdziemy na rower?
- a chcesz?
- yhym
- to czekaj
Szefie?
- słucham
Ał ał ał
Mała pociągła go za włosy.
- idziemy na rower?
- no nie wiem
- proszę
- no ok
Wyszliśmy z domu.
- a ty co?
Nie jesteś w pracy?
- nie.
Aha i radzę się trzymać z daleka bo wiem co kombinujecie.
Hmm.
Piotrek wyciągnął rowery.
- no to wsiadamy.
Piotrek zapiął małą w fotelik i wsiadł na rower.
- no to zmykamy.
- brama
- Martynka
Otworzyły się.
- aha
OK
- znikamy.
- to ty tego nie wiedziałaś
- no
A jak zamkniesz.
- powiedz moje imię
- Piotruś
Zamknęły się.
- Magia
Pojechaliśmy się przejechać na około Warszawy.
A Warszawa jest duża.
Wróciliśmy do domu.
- Martynka?
- hmm
- co jemy na obiad?
- a ja nie wiem
- Zosia?
- nie mam pojęcia
I siedzimy.
- hy hy hy
Dobra zupę.
- zupę?
Po chwili namysłu udało nam się wymyśleć ziemniaki, kotlet schabowy i surówke.
Ugotowaliśmy.
Zjedliśmy.
- Piotruś?
- hmm
Oblałam go wodą bo myłam naczynia a on był na polu.
Zaczęliśmy się śmiać.
- ha ha ha
Ale ci się dostało.
- no co sztywniaku?
- o nie
Nalał wody do dwóch wiader
- Zosia uciekaj.
- ok
Uciekliśmy.
- mami!
- co myszko
- to
Piotrek mnie oblał wodą.
- oj rozmazałam się
- nie daruje ci tego
Nalałam wody do wiaderek i do konewki.
Ha ha ha.
- macie
- nie
Martynka
Wzięłam wąż ogrodowy.
Oblaliśmy go.
- poddaje się
Położył się na trawie a my koło niego.
Dziewczyny zaraz pobiegły a my nadal leżymy.
- oj ten jeden moment
- jest piękny
- yhym
Żebyś wiedziała.
- wiem wiem
Pocałowaliśmy się.
- no dobra koniec leżenia lenie!!!
- czy wy zawsze musicie wszystko zepsuć
- za dobrze byś chciał
- jak otworzyliście bramę?
- nie otworzyliśmy
Wstaliśmy.
- Martynka zostaw
- zostaw nigdy
Oblałam go
- hi hi hi
- o nie
Nalał wody do wiadra.
- a teraz błagaj o litość
- chyba cię coś.
Ja o litość nie błagam.
Oblał mnie wodą.
- wygrałeś.
Dzisiaj...
Zaczęliśmy się śmiać.
- dziewczyny idziemy do domku!!
- Oki
Poleciały.
- możemy wejść.
Poszliśmy do domu.
Przebraliśmy się.
Piotrek mi wysuszył włosy a ja mu.
- mami
Przyszła z płaczem.
- co się dzieje?
- wywróciła się.
- oj.
Nic się nie stało?
- chyba nie
- Pokaż mi się tu?
Nic się nie stało
Przytuliłam ją mocno.
- chodź potańczymy trochę
Nadal płacze.
- no patrz
Co to mam?
Co to?
- koko
- koko przyszedł.
Piotrek gada z nimi.
- ładny ten dom
Dał byś co hajsu?
- nie mam przy sobie
- dobra dobra
Wiesz co tu nic ciekawego dla nas nie ma. Idziemy sobie.
I już nie wrócimy
- no to znikać
Poszli.
- ale nie jedz koko.
Koko nie być am am.
- która tu je koko?
- im
- ty?
Tak
- tiak.
Wziął ode mnie.
- a czemu my płakaliśmy?
- bo się wywróciła
- ojoj.
Tragedia.
A gdzie zając?
Uciekł.
Chodź poszukamy go.
- yhym
- Mama zając jest
*Piotrek*
- tak szukamy.
Wyszedłem z domu.
- wołamy kic kic
- kic kic
- gdzie jesteś?
Sprawdzimy za krzakiem.
Poszliśmy.
- ojoj uciekł
Ni ma.
Gonimy go dalej.
- kic kic
- no wołamy kic kic
Gdzie jesteś.
- kic kic
- ni ma
- no dobry z ciebie tatuś
- kic kic!!
- to nie kic kic
Szukamy dalej.
Ja już wiem gdzie on jest.
Na pewno w aucie siedzi za kierownicą.
- brum brum
Kic Kic
- yhym
Kic Kic jest w brum brum
Otworzyłem drzwi.
- no i patrz.
Ubrał mój krawat i siedzi.
Zaczęła się śmiać.
- kic kic
Wzięła go a ja wziąłem rzeczy dla Martyny i Zosi.
Nacisneła.
Zaczął się śmiać.
- i jeszcze się śmieje
Nacisła
- tak bywa Doktorku
- ja nie jestem doktorkiem
Zaczęła się śmiać.
Poszliśmy do domu.
Nacisneła.
- kic kic kic kic kic
Hi hi hi hi hi hi hi hi
Zaczęliśmy się śmiać.
- wiecie co ten kic kic zrobił
- co?
- ubrał mój krawat i siedzi za kierownicą i jeszcze się z tego śmieje.
A jak mu zwróciłem uwagę to tak bywa Doktorku.
Zaczęliśmy się śmiać.
Dałem małą na mate.
- a dla was też coś mam?
Zosia ty lubisz kolczyki?
- yhym
- to dobrze
Dałem jej.
- dziękuję
- nie ma za co.
- a tobie Martynka kupiłem łańcuszek.
Dałem jej.
- jaki piękny

- dziękuję - nie ma za co

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- dziękuję
- nie ma za co.
- kocham Cię
- ja ciebie też
Pocałowaliśmy się.
Zosia mnie Przytuliła.
*Martyna*
Piotrek zapiął mi łańcuszek.
- no i gitara
- to po to żebyś nigdy nie zapomniała, nawet jak mnie nie ma to myślę o was. Hmm
Wyszeptał mi do ucha
Zjedliśmy kolacje i dziewczyny poszły spać a my oglądaliśmy film.
Przytuliłam się do Piotrka.
- co tam kochanie?
- brakowało mi tego.
Tak po prostu
- mi też.
Nawet nie wiesz jak bardzo.
Kocham Cię
- ja ciebie też
Pocałowaliśmy się.
Oglądliśmy film i poszliśmy spać.
Tym razem grzecznie.

It's you (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz