5

417 18 1
                                    


*Martyna* 

Wczoraj nareszcie przypomniałam sobie już wszystko. Nawet tego facia co teraz nie wiadomo gdzie jest. No tak jestem u niego w domu. Chyba nic nie zrobiliśmy, co nie? Ma fioletowy mięciutki kocyk. Superaśny. Ubrałam się i poszłam do kuchni. Piotrek robi śniadanie. Zaszłam go rękami od tyłu.

- cześć kochanie 

- cześć łobuzie. Ładnie tak uciekać?

- ja nie uciekłem tylko już 11 a my dalej nie zjedliśmy śniadania

- 11?

- no 

- a dyżur?

- mamy na 14 

- ok 

Zjedliśmy śniadanie. 

- jedziemy do mnie bo muszę się przebrać 

- ok 

Pojechaliśmy do mojego mieszkania. Otworzyłam drzwi. Weszliśmy.

- no to poczekaj 

- ok 

Ubrałam się, uczesałam się i zrobiłam makijaż.

- gotowa!

- nareszcie

- oj nie przesadzaj nawet szybko to zrobiłam 

- szybko?

- no 

- kobiety 

- czy ty coś sugerujesz 

- nie wcale 

Uderzyłam go w ramię.

- za co to?

- a tak sobie 

- tsa 

- chcesz jeszcze raz?

- nie 

- na pewno?

- tak. Przy tobie muszę chyba założyć niebieską kartę 

- oj nie przesadzaj.

Poszliśmy do pracy i tak nam minął dzień.


It's you (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz