14

351 11 3
                                    

PIOTREK 

Ubrali Martynę w strój ochronny i... nie mogę. 

- Piotrek nie płacz 

- dłużej nie wytrzymam 

- i dużo zrobiłeś 

- jeszcze nie wszystko 

- Kocham cię 

- ja ciebie też kochanie. 

- a obróć się do mnie 

- ok 

Obróciłem się. 

- uśmiechnij się. Pamiętam co mi obiecałeś 

Ledwo się uśmiechnąłem. 

- no już lepiej. Pamiętaj że nie cierpię smutasów 

- wiem wiem 

- no to co robisz 

- ok 

- nie przerażona jest 

- cii powiedziałem jej że nic się nie dzieje i będzie wszystko dobrze i jeszcze obiecałem jej że gdzieś pojedziemy. 

- aha 

I zaczęło się. 

- Zespół ratowników w gotowości 

zaczynam odliczanie 
10 



6
5
4
3
2
1
skacz 

no i stało się. 

Podbiegłem jako pierwszy. 

- Dobra Piotrek analiza 

- oddycha 

- no to bardzo dobrze
uu ale ta rana jest paskudna i do operacji. 

- no to królewno nie pójdziemy dzisiaj do domku 

- ta

Przełożyliśmy Martynę na deskę i zanieśliśmy do karetki. 

- Piotrek co z nią? 

- żyje i to jest najważniejsze 

- a tak to?

- ma brzydką ranę w krtani a w niej tkwi odłamek 

- Matko 

- będzie dobrze. 

Wiktor ty idziesz za kierownicę ja nie dam rady 

- ok 

Wsiadłem do karetki z Natalią. Podpiąłem tlen. 

- no to jedziemy 

- jedziemy 

- Piotrek Martyna przeżyje?

- tak 

- obiecasz mi to? powiedz prawdę nie jestem dzieckiem 

- Przeżyje obiecuje, jeszcze mi przywalicie z patelni 

- dołączę się do tego.

- na drogę patrz 

- phy doktorku 

Po chwili byliśmy na miejscu. Zabrali Martynę na operacje. 

- Martwię się o nią 

- ja też tak samo a nawet bardziej.  

- I gdzie ona jest?

- operują ją. 

- dobra to wy jedźcie się przebrać 

It's you (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz