Martyna
- pożałujesz jeszcze suko
- jak ją nazwałeś?
Uciekł.
- ja nie mogę
- kolejny mnie się boi
- i dobrze
Przytuliłam go.
- kocham cię
-ja ciebie też
Pocałowaliśmy się.
- ups
- nic nie widzieliśmy
Zaczęliśmy się śmiać.
- z tego co zrozumiałem swatałaś nas jak Martyna miała chłopaka
- no bo go nie lubię
- aha
- ale wyszło mi
- oj wyszło wyszło
- i to bardzo dobrze
- hy hy hy
Zaczęliśmy się śmiać.
Zadzwonił Piotrka telefon.
- yhym
Odebrał.
- halo
- cześć Wiktor!!
- cześć dzieciaki
- co się stało?
- przyjdziecie na dyżur
- ale na którą i z kim
- nocka z mła albo dniówka z Górą
- wybieramy nocke.
- ok to widzimy się o 18. Piotrek łóżko jest moje
- nie
- tak
- moje
- phy
- he he he
- pożałujesz
- nie boję się
- phy
Zaczęliśmy się śmiać.
- dobra nie przeszkadzam wam pa
- pa!!
- stary
- stary to jest...
pa
Rozłączył się.
- miałem inne plany
- zdradzisz jakie?
- jeszcze by ci się spodobały
- bardziej niż nocny dyżur? Małe szanse
Uśmiechnęliśmy się.
- o dzieciaki dzieciaki
- tak?
- co wy chcieliście robić?
- yym no
- no wiecie no
- wiemy wiemy, ale nie ma się co śpieszyć
- ale my nie mieliśmy tego na myśl
- to co?
- film
- wino
- i tyle na razie
- aha. Macie zamiar zaprosić na ślub twoich rodziców
- nie. Po co? To ma być szczęśliwy dzień a ich tam nie potrzeba
- to widzę że naprawdę ci mózg wyprała. Nawet nas nie zaprosisz na ślub.
- i tak wiem że nie przyjdziecie a po drugie mówiłem przecież że jak nie zaakceptujecie Martyny to mnie już więcej nie zobaczycie.
- yhym i tak będziesz odwiedzać swoich przyszłych teściów
- jeśli będzie trzeba to wyprowadzimy się
- jeszcze wrócisz na święta
- nie liczcie na to
- nie wracaj nawet gdy zmądrzejesz
- bez obaw
Poszli.
- co znowu przeze mnie?
- nie
Przytulił mnie mocno.
- nie słuchaj ich
Zrobił głupią minę.
Zaczęliśmy się śmiać
- nie możliwy
Zadzwonił Piotrka telefon.
- wściekli się czy co
Wyciągnął telefon.
- babcia
- oj dostanie ci się
- e tam
Odebrał.
- halo
- cześć babciu
- no cześć. Coś zrobił?
- ja? nic
- dobra wiem wszystko. Dobrze zrobiłeś. Spytaj się ojca jakby on się czuł jakbym nie zaakceptowała twojej Matki.
- no właśnie
- a co ona by czuła na miejscu Martyny?
- chętnie bym to zrobił, ale za późno. Zerwałem z nimi kontakt.
- wiem. Zasłużyli sobie. Może zrozumią w końcu.
- może
- wpadnijcie do mnie jutro
- Martynka wpadniemy?
- tak
- będziemy
- ok to do jutro
- no pa
- pa
Rozłączył się.
- chociaż twoja babcia
- no jedyna normalna z rodzinki strzeleckich
- no
i tak czas nam minął a potem poszliśmy na dyżur.
CZYTASZ
It's you (ZAKOŃCZONE)
FanfictionTa dam. Następna książka. Będzie ona o parze z serialu na sygnale. Odrazu mówię nie tak jak w serialu. Pewnego dnia pokłócili się. Piotrek wyjechał. Między czasie Martyna miała wypadek i nic nie pamięta. Piotrek wrócił i chce walczyć o Martyn...