*rok później*
*Martyna*
Nasza mała królewna ma już roczek .
My jesteśmy na dyżurze.
Nudnym dyżurze. Nic się nie dzieje.
- co za nuda
Włączymy muzykę?
- Martynka Góra siedzi
- Doktorku ty jesteś szefem.
Mogę?
- pewnie
- no to dziękuję
Włączyłam.
- a te zasłonki to znowu jego
- ekhem no
- mogą fruwać?
- nawet muszą
- to czemu tu jeszcze są?
- bo ja nie mogę
- a ja?
- a ty wszystko możesz
Weszłam na okno.
- no tylko nie spadnij
- nie kracz sroko
Ściągnęłam zasłony
- no Odrazu lepiej.
Jak chcecie to przeniesiemy jakieś normalne zasłony
- fioletowe?
- może...
Zaczęliśmy się śmiać.
- yhym idzie
- ha bój się
- jego?
- nic nie może Ci zrobić
- no właśnie,więc no jestem bezpieczna
- Kubicka!!
Udaje, że nie słysze.
- no głucha.
- nie reaguje na krzyk
- to se żonę znalazłeś
- najlepszą na świecie
Przytulił mnie mocno.
- a ja dostałam przytulasa
Zaczęliśmy się śmiać.
- gdzie moje zasłony
- poszły sobie
- pa pa
Zaczęliśmy się śmiać.
- Wiktor na twoim miejscu zwolnił bym ją dawno.
- za co? Sam jej kazałem
To jest grzeczna dziewczynka.
- a to prawda.
Tylko uparta
- tak jak ty
- ani jednego wezwania
- stajemy się bezrobotni
- za chwilę koniec dyżuru
- no.
Ruda co ty tam śpisz?
- nie, ale zaraz tak
Ani jednego telefonu
- no my tu też nie mamy co robić
- yhym
Twoja siostra chyba potrzebuje pomocy
- czemu
- mała płacze
- no bo wiesz za chwilę 14
- aa mama, tata wrócą
- nom.
- ładnie tak podglądać
- nudzi mi się
Zaczęliśmy się śmiać.
- dobra koniec dyżuru
- do domu
- oks
Poszliśmy się przebrać.
- możemy do was wpaść
- pewnie
- no to idziemy
- Doktorku ty też?
- no pewnie
Przebraliśmy się.
- wy w dresach
- no. Mieliśmy lenia.
- a wam to wszystko pasuje
- no.
Coś musimy mieć normalnego a nie tylko sukienki i koszule
- on to w tych koszulach wygląda tak poważnie.
Zaczęliśmy się śmiać.
Wyszliśmy z bazy.
- to teraz ta druga ekipa przychodzi
- nom
- he he to teraz Góra dowodzi
- no dlatego z tąd idziemy
Uciekliśmy z terenu bazy.
Słychać płacz.
- yhym mała płacze
- to coś czuję że młoda się nie nudziła
- no
Weszliśmy do domu.
- no jesteśmy jesteśmy.
- cześć.
Tęskni za wami.
- no wiemy
Wzięłam małą na ręce.
- nie płaczemy.
Kochanie.
- to ja mogę iść
- idź idź do tego księcia z bajki
- ha ha ha nie lubię cię
- ty mnie kochasz.
Dzięki za Opieke.
- nie ma za co
Pa.
- pa
Poszła.
- to my na chwilkę znikamy
Poszłam z małą do jej pokoju.
- a ty moja królewno już umiesz troszkę chodzić, co nie?
- ajajajaj
Zmieniłam jej pieluszke.
Ubrałam ją w taką sukieneczke.- a teraz idziemy zrobić pa pu
- am
Poszłam do reszty.
- jesteśmy!!
- ubrana na różowo
- tiak
- zjemy obiadek
Dałam ją na jej krzesełko.
- zjemy am am
- no ty to zjesz.
- Cicho.
To jest dobre.
Mniam mniam
Dałam jej łyżeczkę.
Zjadła.
Nakarmiłam ją a potem poszliśmy na spacer.
I ten dzień minął tak.
CZYTASZ
It's you (ZAKOŃCZONE)
FanficTa dam. Następna książka. Będzie ona o parze z serialu na sygnale. Odrazu mówię nie tak jak w serialu. Pewnego dnia pokłócili się. Piotrek wyjechał. Między czasie Martyna miała wypadek i nic nie pamięta. Piotrek wrócił i chce walczyć o Martyn...