11

460 10 7
                                    

2 miesiące później 

*Martyna*

Nasze zaręczyny już nie są aktualne. Każdy już o tym zapomniał, ale ja nie. Mieszkam znowu z rodzicami. Sama to ja bym oszalała. Natalia nie jest z tego zadowolona. Tak jak i wszyscy. Tylko dwie osoby się cieszą. Rodzice Piotrka. O co nam poszło? O to że ja dłużej nie wytrzymam z jego rodzicami.Nachodzą go ciągle. Piotrek wyprowadził się do babci i nie mam z nim kontaktu. Boli mnie to. Kocham go.

- Martyna? On przyjedzie.

- wierzysz w cuda? Bo ja nie.

- a jakby przyjechał to co byś zrobiła

- wtuliłam bym się do niego i nie puszczała. 

- no to 

- nie ma szans wiem 

- wiesz wszystko, ale nie wiesz jednego 

- witaj królewno 

- Piotruś!!

Przytuliłam go mocno. Podniósł mnie. 

- ooo królewno moja kochana. Czemu do pracy nie chodzisz? W domku cię nie było. 

- nie chodzę bo bez ciebie to nie ma sensu. 

- to ja was zostawię 

Natka poszła.

- przecież jestem w pracy. Szukam cię po całej Warszawie a tu nie mogłem bo czatują na mnie. 

- Od teraz tak będzie wyglądało nasze życie? W ukryciu?

- nie kochanie. Zabieram cię. Chyba że nie chcesz? Narzeczono 

- to zaręczyny aktualne?

- oczywiście. Przecież ja nic takiego nie powiedziałem. To jak Kochanie jedziemy?

- ale będziemy odwiedzać rodziców?

- Przeprowadzają się do mojego starego mieszkania a my zamieszkamy razem

- supcio

- no to chodź powiemy że się zgodziłaś bo ponoć mnie nienawidzisz 

- ok 

Poszliśmy do rodziców.

- o udało ci się ją wyciągnąć z pokoju

- tak i zgodziła się na to 

- no to pakujemy się 

- to ja dzwonię po ciężarówkę i Pomogę pani Martynie 

Piotrek zadzwonił. Spakowaliśmy mnie.

- Naprawdę robisz to dla nas? 

- tak bo cię kocham i chce żebyś była szczęśliwa a nie siedziała tylko w domu i na dodatek smutna. 

Przytuliłam go mocno. Łzy mi poleciały. 

- nie płacz. Od teraz będzie tylko lepiej. Obiecuje 

- Kocham cię, Piotruś 

- Kocham cię, Martynka bardzo bardzo mocno 

Pocałowaliśmy się.Przyjechała ciężarówka i laweta.

- Pokoje są urządzone i odnowione. Mam nadzieję że się państwu spodoba.

- Piotrek możesz mówić nam po imieniu albo mama, tata jak chcesz 

- no to mamo, tato i młoda macie opłacone mieszkanie na rok. 

- Piotrek nie musiałeś. 

- oj musiałem bo to przeze mnie  się wyprowadzacie

It's you (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz