————Tydzień później—————
Mam szczerze w dupie tego frajera. Powiedziałam Grace, że poznałam takiego chłopaka i okazało się, że chciał mnie tylko wykorzystać, a teraz mam wstręt do wszystkich w tym Finna. Nie drążymy już tematu, bo pojawił się ktoś nowy. Nazywał się Charlie, był 1,5 roku starszy. Wysoki, blondyn, brązowe oczy i sześciopak. Wszystkie dziewczyny do niego wzdychają w tym ja. Tylko Grace myśli, że coś nie halo z nim, ale cóż, jest po prostu zazdrosna o mnie. Zdarza mi się z nim często gdzieś wychodzić. No nie będę owijać w bawełnę, my coś ze sobą kręcimy. To nie jest miłość na całe życie, ale jako pierwsza miłość może być. Dzisiaj o 16:00 mam z nim kolejną randkę. Powiedział, że będzie mnie co tydzień gdzieś zabierał, ale tym razem powiedział, że mam się ubrać elegancko i nic więcej. Zawsze się pytał czy do kina czy gdzie, a teraz nic, kompletnie nic.
———————15:00———————
*pukanie do drzwi*
-O mój Boże! Tak szybko! Myślałam, że na 16! Co ja mu teraz powiem?!- zbiegłam po schodach na dół otworzyłam drzwi.
-No siema stara!- moim oczom ukazała się Grace.
-Jezus! Ale mnie przestraszyłaś. Już myślałam, że to on!- złapałam się za serce.
-Nie, nie spokojnie to tylko ja. Przyszłam pomóc ci się przygotować. Co zakładasz?- spytała.
-Miało być elegancko, więc to.- pokazałam na sukienkę.
-Wow. Gdzie ty to kupiłaś?- Grace oniemiała z zachwytu.
-Wiem jest cudowna. W LA na przecenie. Dobra zakładam ją i ja się maluje a ty mnie czeszesz!- i tak zrobiłyśmy. O 15:49 Grace opuściła mój dom, a ja czekałam na Charliego.*dzwonek telefonu*
-Halo?- zapytałam.
-No hej Chanel! Tutaj ja! Charlie! Słuchaj nie będę już wychodzić z auta, ale za minutę będę pod domem, więc się ubieraj i wychodź z domu, Ok?-
-Jasne. Zakładam kurtkę i wychodzę.- rozłączyliśmy się, a ja ubrałam moje zamszowe szpilki.
Nie były za wysokie, bo mama mi nie pozwoliła na wyższe, bo halo, mam dopiero 16 lat.
Wyszłam przed dom, a Charlie stał już tam swoim autem. Podbiegłam i wsiadłam do pojazdu.-To gdzie dzisiaj?- spytałam.
-Narazie do restauracji, a później niespodzianka, ok?-
-Dobra, mi to odpowiada.-uśmiechnęłam się zalotnie.
Dotarliśmy pod 4⭐️ restauracje włoską. Bardzo się zdziwiłam i nie spodziewałam się, że aż tak mu na mnie zależy. Bez gadania weszliśmy i zajęliśmy miejsca. Wystrój był bardzo elegancki i nowoczesny. Zjadłam przepyszne krewetki, wegańskie ravioli i na deser brownie. Rozmawiało się nam świetnie cały pobyt, kiedy chłopak nagle spytał.
-Chanel, została byś moją dziewczyną?- domyśliłam się, że o to spyta, bo po co chłopak zabiera dziewczynę do jednej z najlepszych i najdroższych restauracji w mieście?
-Jasne.- uśmiechnęłam się i bez zastanowienia odparłam. Chłopakowi ewidentnie ulżyło. Widać, że się stresował. Gdy zjedliśmy ponownie zabrał mnie do auta, jednak tym razem zasłonił oczy.
-Dobra, jesteśmy! Ale nie odsłaniaj jeszcze!- wysiadł z samochodu otworzył mi drzwi i powoli wyprowadził z pojazdu.-Okej odsłoń!- Moim oczom ukazał się wielki napis New York Comic Con.-Wiem, że uwielbiasz serial Stranger Things i dlatego umówiłem nas na spotkanie z aktorami!- musiałam się oprzeć o auto. Zrobiło mi się tak cholernie słabo. Już o nim zapomniałam. Już było dobrze. Strasznie zła niespodzianka. Wszystkie cierpienia, bóle, trudności. Wszystko to wróciło.-Nie podoba ci się niespodzianka?- zrobiło mu się przykro.
-Nie! Nie, tylko ze szczęścia zrobiło mi się słabo. To spełnienie moich marzeń. Ale zanim pójdziemy muszę pójść do toalety.-
-Dobra tylko szybko, bo za 10 minut musimy być.-
Weszłam do kabiny i po prostu siadłam na zamknięty kibel i zaczęłam ryczeć. Musiałam się wypłakać przed tym, żeby nie wyjść na idiotkę jak zobaczę Finna. To wszystko mnie przerasta. To jest za dużo na raz.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
625 słówNo troszeczkę się rozpisałam. Mam nadzieje, że tęskniliście za Finnem. Dziękuje wszystkim, którzy dotrwali do końca. Chciałam podziękować za komentarze, które czasami zostawiacie. One mnie mega motywują do pisania.
Kocham was!
CZYTASZ
List || F.W [Ukończone]✅
FanfictionChanel ma życie niemalże jak z bajki. Na wyjeździe służbowym matki poznaje swojego idola- samego Finna Wolfharda. Odrazu między nimi iskrzy. Czują niespotykaną więź. Jednak w pewnym momencie wszystko zaczyna się sypać. Chanel dostaje tajemniczy list...