|97|

725 44 49
                                    

Finn już nie krzyczał, a w mojej głowie echem odbijała się głucha cisza. Nagle poczułam luz w rękach. Musieli mnie rozkuć. Zdjęłam szybko worek i jeszcze nic nie widząc biegłam w stronę, gdzie ostatnio siedział związany Finn.

-NIESPODZIANKA!- wykrzyczał tłum ludzi.

-Co się dzieje?! Gdzie Finn?!!

-Tutaj!- chłopak podniósł rękę.-Wszystkiego najlepszego

-Ale... Jesteś cały?! O co tu chodzi do chuja jebanego?!

-Masz urodziny! Głuptasie!- krzyknęła Grace.

-Ale jak to?! Co się dzieje?! To wszystko było ustawione?!

-Tak! Jestem świetną aktorką, nie?- kontynuowała przyjaciółka.

-Jesteście chorzy! Wszyscy!

-O co ci chodzi skarbie?- spytała moja rodzicielka.

-O co mi chodzi?! O co mi chodzi?! Wy wiecie co ja czułam?! Zabiliście prawie osobę na moich oczach! Jesteście chorzy na mózg! Nienawidzę was!- wybiegłam z mieszkania i ruszyłam w stronę lotniska, przez te całe zamieszanie zapomniałam o moich urodzinach.

————————————
150 słów

Ho Ho Ho. Wiem jestem pojebana. Kolejna seria rozdziałów wyjdzie za 10 minut.

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz