List || F.W [Ukończone]✅

|23|

Chanel pov.

-JEST!!! AHA!!AHA!!!HAHAHA!!!- Grace zaczęła tańczyć jakiś głupi taniec radości.-Przepraszam.-

-Co?-

-Przepraszam, że jestem taka zajebista i Finn się we mnie zakochał.- odeszłam od niej. -Hej? Co jest?- podbiegła do mnie.

-Nic, po prostu...-

-Ty coś do niego jeszcze czujesz?-

-Ymmm tak.- stwierdziłam, że jej powiem. Po co mam to ukrywać. Kocham gnojka i tyle.

-Spokojnie. Minie.- przytuliła mnie krótko i dalej tańczyła ten swój „taniec zwycięstwa". Suka. Byłam wkurzona. Nie mogłam uwierzyć w to, że mój Finn ma kogoś innego.

Finn pov.

Mam dziewczynę. Nie wirze w to. Zawsze myślałem, że jak będę mieć dziewczynę to będę chociaż zauroczony w niej, a tu nic. Lubię Grace, ale jak przyjaciółkę mojej dziewczyny. Czyli lubię, bo lubię.

-Proszę o legitymacje.- spytał kanar, jak jechałem autobusem. Chciałem chociaż trochę wyjść do ludzi, oczywiście w czapce i okularach.

-Proszę.- dałem papiery, ale z nich wyleciała kartka.-kurwa mac....- szepnąłem, na tyle cicho żeby kanar nie usłyszał.

-Dziękuje.- oddał legitke, a ja spokojnie mogłem się wziąć za czytanie.

No, twoja dziunia jest chwilowo bezpieczna.

Chwilowo?!!! Dlaczego tylko chwilowo?!! Jak jej się coś stanie to sobie tego nie wybaczę. Kim ty do kurwy nędzy jesteś?!!?

Jechałem akurat do Jacka Grazera, mojego najlepszego przyjaciela. Tak dawno z nim nie gadałem. Potrzebuje go teraz. On nic jeszcze nie wie o Grace i mojej kochanej Chanel. O kartkach też. Nie wiem czy mu mówić. Nie chce go wciągać w kłopoty, ale potrzebuje kogoś do pomocy, bo nie daje już rady. To mnie przerasta.

-Hej!- krzyknąłem widząc chłopaka, a na mojej twarzy po raz pierwszy odkąd chodzę z Grace pojawił się uśmiech.

-No siema, Wolfhard!- przybyliśmy sobie piątkę.-Dawno cię nie widziałem. Co u ciebie słychać?-

-Ojjj dużo. Chodźmy w jakieś spokojne miejsce to ci wszystko opowiem.-

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
300 słów

No i do akcji wchodzi Jack Dylan Grazer😏