|14|

1.6K 89 15
                                    

Nadszedł kolejny dzień szkoły. Piątek. O tak. Wreszcie przerwa od tej zasranej budy. Wstałam i chciałam włożyć nogi w kapcie, ale coś mi w tym przeszkodziło.

-Kartka? - na moment moje serce przestało bić.-on się tu włamał.- całe ręce mi się trzęsły, ale po chwili otworzyłam kartkę.

Wyszłam na zakupy. W lodówce masz śniadanie.
-Mama

Ale się przestraszyłam. Kurde. Muszę przestać o tym myśleć. Przecież on nie jest taki pojebany, żeby się tu włamać. Zeszłam na dół otworzyłam lodówkę i zobaczyłam kolejną kartkę.

Nie wiem czy zemsta to dobry pomysł.

-O shit! Shit! Shit! Shit! Shit!- to jednak on. Wyglądałam jak bym dostała ataku padaczki.-Skąd on wiedział.- pobiegłam po telefon, żeby zadzwonić do Grace, ale zaraz, zaraz tylko ona o tym...-No chyba nie! To nie może być ona!- niedawno jak u niej byłam zgubiłam w ten sam dzień klucze od domu. -O nie, nie! Nie! To się nie dzieje!-

*dzwonek telefonu*

Spojrzałam na wyświetlacz. GRACE❤️ O nie. Dobra, udawaj spokojną, żeby się nie domyśliła, ze ją podejrzewasz.

-Halo?-

-O mój Boże. Ten pizdzielec włamał mi się do domu. Rozumiesz?! Zostawił mi kartkę, ze karma wraca! Ja pierdole! On czyta w myślach czy co?!-
w jej głosie było słychać strach. Taki szczery. Ona przecież by mi tego nie zrobiła.

-Mi też.- oznajmiłam spokojnie -Mi też  tyle, że u mnie jest napisanie, czekaj cytuje „ Nie wiem czy zemsta to dobry pomysł."-

-Czyli u ciebie też nie będziemy bezpieczne. Jak ten cholernik to zrobił?! Jak?!!!-

-Dobra idźmy do szkoły i udawajmy, że nas to nie rusza.-

-No jasne! Świetny pomysł! Zobaczy, że nas to nie rusza i posunie się dalej! Pozabija nas do cholery!- powiedziała ironicznie, choć końcówkę wypowiedzi można bardziej nazwać przerażonym krzykiem.

-Uspokój się! Wolisz, żeby myślał, że się go boimy i że ma nas w garści? Z resztą jak chcesz. Ja będę spokojna.-

-No dobra, ale jak znajdę coś jeszcze to tu na zawał umrę! Rozumiesz!?-

-USPOKÓJ SIĘ! GRACE DO CHOLERY JASNEJ!- posłuchała. Zaraz zacznie się bardziej bać mnie niż tego typa.-Plan jest taki. Wchodzimy do szkoły. Nie myślimy, nie gadamy i nie piszemy o tym. Jakby to się nigdy nie wydarzyło, ok?-

-Taa... Tylko ja nie dam rady. Jak go zobaczę. Ohhh nie, dobra nie myśle o tym.-

-Posłuchaj. On chce się zemścić za to, że mu dałaś kosza. Trochę nas nastraszy i tyle, ale jak zobaczy, że to nas nie rusza to się znudzi.-

-Ejjjj.... A co jak on ma tu jakieś podsłuchy? No i słyszy wszystko co teraz mówimy?-

-Ogarnij się i przestań o tym myśleć. Dobra muszę iść szykować się do szkoły.- rozłączyłam się, bo nie chciało mi się już słuchać jej zrzędzenia. Jasne. Ja też się bałam, ale nie mogłam pozwolić by ktokolwiek tak myślał. Chciałam teraz myśleć tylko o tym jak ja się zemszczę na nim.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
470 słów
Oj wiem krótko, ale nie chciałam wpychać już nowych wątków do tego rozdziału. Mam nadzieje, że się podobało.
Kocham was!❤️

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz