-To ważne.- szefowa rozejrzała się z miną w stylu „ktoś mi umarł" po całym pokoju.-Nie no żarcik.- uśmiechnęła się.
-Jejuuuu, ale pani mnie wystraszyła.- powiedziała Grace.
-Dokładnie. Wyciągnęłaś mi to z ust.- powiedziałam lekko śmiejąc się i spoglądając na przyjaciółkę.
-Dobra słuchajcie. Jutro przyjedzie ostatnia osoba, która będzie z wami mieszkać. Przyjmijcie ją ciepło, bo jak wiecie ona was nie zna, a wy już wczesniej się znaliście, więc bądźcie mili, ok?-
-Nie, będziemy wredni. No jasne. Nie musiałaś nam mówić.- zaśmiał się Finn, był tu jedynym chłopakiem i jeszcze dojdzie kolejna baba. Przegryw.
-Hahaha. Śmieszne.- powiedziała ironicznie.- Dobra ja się zbieram, paaaa!- nie czekając na odpowiedź wyszła i trzasnęła drzwiami.
-Dobra gołąbki, zostawiam was samych. Jak coś mam muzykę w słuchawkach włączoną na maxa!- Grace wyszła z pokoju w stronę swojego.
-Tsss... Chciałabyś.- mruknęłam pod nosem.-I jak ci się tu podoba?-
-Jest super.- powiedział ni to ironicznie ni normalnie, więc spojrzałam na niego pytająco.-No ważne, że ty jesteś.-
-Oooo.... To słodkie.- walnęłam go lekko pięścią w ramie. On się uśmiechnął jednym kącikiem ust, wiecie „pół uśmiech" tak zwany. Zapadła cisza. Wiedziałam już co się święci. Chłopak powoli i z czułością zbliżał się do mnie. Nie chciał mnie przestraszyć. Był delikatny, a za razem pewny siebie. Odgarnął mi powoli włosy i spojrzał prosto w oczy. Miał piękne oczy. Brązowe. Inne niż te wszystkie. Jak padał na nie promyk słońca czy chociaż światła to błyszczały na złoto. Miał w nich takie drobinki. Coś pięknego.
-Wiesz, że oni nas pewnie obserwują?- spytał się mnie.
-Wiem. Nawet sama czasami oglądam te nagrania.- zaśmiałam się cicho, ale na tyle słyszalnie, żeby Finn to usłyszał.
-No to? Co...-
-Ciii....Zamknij się.- przerwałam mu.
-Co?-
-Milcz.- usłyszałam coś.
////////////////////////////////
300 słówPrzepraszam ze robie takie krótkie ale chce kończyć każdy rozdział jakąś zagadka, ciekawostką czymś co was po prostu zacheci❤️
CZYTASZ
List || F.W [Ukończone]✅
FanfictionChanel ma życie niemalże jak z bajki. Na wyjeździe służbowym matki poznaje swojego idola- samego Finna Wolfharda. Odrazu między nimi iskrzy. Czują niespotykaną więź. Jednak w pewnym momencie wszystko zaczyna się sypać. Chanel dostaje tajemniczy list...