-Mamy na to dowody!- wbiegła do sali Grace razem z Finnem.-W naszym domu mamy kamery i nagrano przed wczoraj jak ktoś w czarnej kominiarce się tam włamuje. Niech pani zobaczy.- Grace zaczęła szukać filmiku, a ja spojrzałam na Finna i się do niego zalotnie uśmiechnęłam. Nagle poczułam jak boli mnie ramie i spojrzałam w stronę mojego taty. Cholera musiał to widzieć.-Narkotyki zostały wsypane do tego mleka, więc właściwie mogło paść na każdego z nas, ale tylko Chanel je płatki z mlekiem.-
-No dobrze, ale skąd mam wiedzieć, że to nie jest Finn.-
-Bo mamy też nagrania, gdy Finn w tym samym czasie, w którym to się stało siedzi na laptopie. Zaraz pani włączę.- moja mama obejrzała film i z krzywą miną spojrzała w moją stronę. Głupio jej było.-Musimy się stąd wynosić Chanel. To była osoba od listów. Jest to kobieta w wieku mniej więcej 40 lat. Tak powiedziało mi FBI.-
Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam, że jestem w domu. Zmyliły mnie lampy. -Która godzina?- spytałam osób siedzących obok mnie.
-9:28, a co?- spytał mój chłopak.
-Nie nic. To przez o te okna, a raczej imitacje. Nigdy nie wiem jaka jest pora dnia.- do pokoju wszedł jeszcze zaspany Chris. Nagle przypomniało mi się, że on jest moim bratem. Muszę żądać wyjaśnień od rodziców.-Mamo? Tato?- oni się zdziwili na widok Chrisa.
-Co on tu robi?- mój ojciec spytał niedowierzając.
-To wy wiecie kim on jest?-
-A ty?- spytała mnie mama.
-Ymmm... Nie chce was wyganiać, ale proszę zostawcie nas na chwile.- spojrzałam na Finna i Grace. Pokiwali głowami i bez słowa wyszli.-Ja się was pytam! Czemu mi nic nie powiedzieliście?! Gdzie on był przez moje całe życie?! Dlaczego on się tam znalazł?! Czy wy w ogóle...-
-Zaczekaj! Wszystko ci wyjaśnimy, ale powoli. Pierwsze pytanie.-
-Dlaczego byliśmy w innych miejscach?! Dlaczego nie spędziliśmy razem dzieciństwa?!-
-Hej, hej. Po kolei. Byliście rozdzieleni, bo Chris był chory.-
-Chris? Czemu nic nie...-
-Daj nam skończyć!-wykrzyczał ojciec.- Miał raka, ale wyzdrowiał. Później potrzebował i tak stałej opieki, żebyśmy mieli pewność, że nie będzie miał nawrotów, więc tak na prawdę mieszkał w szpitalu. Kiedy miał już wrócić do domu był dla ciebie zupełnie obcym człowiekiem. Zdecydowaliśmy, więc że musisz trochę podrosnąć, bo w wieku 7 lat to musiało by być trudne. Wysłaliśmy go do elitarnej szkoły dla chłopców z internatem. Tam co tydzień w piątek...-
-o 16:00 go odwiedziliście?! Nie było żadnych wieczorków z grami planszowymi u Smith'ów?!-
-Nie... teraz wiem, że to był błąd. I to duży.-
-Nie pomyśleliście przez co on musiał przechodzić?! Czy on wiedział o moim istnieniu?-
-Tak. Miał twoje jedno zdjęcie w wieku 10 lat.-
-Czemu mi tego nie powiedzieliście?!-
-Bo cały czas uważaliśmy, że możesz nie zrozumieć naszej decyzji i się od nas odwrócić.-
-No i tak się zaraz stanie!- szybko podniosłam się z łóżka, ale równie szybko zaczęłam lecieć na ziemie. Straciłam równowagę, ale całe szczęście Chris mnie złapał i uniknęłam upadku.
-Lepiej usiądź. To nie wszystko.- powiedział spokojny.
//////////////////////////////////
500 słówO matko, ale się rozpisałam. Szok! Tak serio to coraz trudniej pisze mi się długie rozdziały i najchętniej to bym pisała po 100 słów, ale zawsze staram się dociągnąć chociaż do 300, więc docencie to, Ok?
CZYTASZ
List || F.W [Ukończone]✅
FanfictionChanel ma życie niemalże jak z bajki. Na wyjeździe służbowym matki poznaje swojego idola- samego Finna Wolfharda. Odrazu między nimi iskrzy. Czują niespotykaną więź. Jednak w pewnym momencie wszystko zaczyna się sypać. Chanel dostaje tajemniczy list...