|32|

1.3K 80 21
                                    

Chanel pov.

-Chodźcie!!!- krzyknęła przerażona Grace. Wybiegliśmy z kabiny.

-Ellie?- powiedział Finn, a ja ujrzałam dziewczynę o ciemnych włosach i karnacji.... hmmm... Hinduski?-Rzuć to na ziemie!!- trzymała w ręku pistolet. Dłonie tak mocno się jej trzęsły, że ledwo go utrzymywała. Jack próbował ją uspokoić i powoli do niej podchodził.

-Ellie... Proszę...-

-Zamknij się!- pistolet wystrzelił. Usłyszałam tylko krzyki i później głuchą ciszę. Nikt nie wiedział co się dzieje.

-Ktoś jest ranny?- wykrzyczał Jack, a ja poczułam ból w klatce piersiowej. Powoli zaczęłam opadać na ziemie.

-Chanel? Chanel!!!- wykrzyczał Finn.
-Nie!!! Proszę....-nie widziałam o co chodzi. On mnie trzymał i mocno płakał. Podbiegła do nas roztrzęsiona Grace.-Chanel. Patrz na mnie! Nie zamykaj oczu, rozumiesz?!!- nie dawałam już rady. Powieki same mi się sklejały.

-Finn... To koniec.- zamknęłam oczy.
.
.
.
.
.
.
Minuta ciszy dla umierającej Chanel
.
.
.
.
.
.
-Ooo... Dzień dobry!- krzyknęła moja mama.

-Co się dzieje?- spytałam i gwałtownie podniosłam się z łóżka. To był błąd. Głowa zaczęła mnie tak boleć, że było to nie do zniesienia, więc powoli wracałam do pozycji leżącej.

-Zostałaś postrzelona i leżałaś 4 dni w śpiączce.-

-Serio? Aż tak długo?-

-Tak, a właśnie tam przed drzwiami bez przerwy siedzi jakiś chłopak. Bardzo się o ciebie martwi, a nie mógł tu wcześniej wejść bez twojej zgody.-

-Niech wejdzie.- wbiegł do sali.

-Matko Chanel! Nie strasz mnie tak!- chciał mnie przytulić, ale gestem ręki powiedziałam, żeby tego nie robił. Nie znałam go.

-Przepraszam, ale mogę wiedzieć kim jesteś i jak masz na imię?-

-Słucham?-

-Przepraszam, ale musiało mi wypaść z głowy.-

-To raczej nie możliwe Chanel. Byliśmy bardzo blisko.-

-Że co proszę? Który my mamy rok?-

-Ymmm, 2018.-

-Co?!- do sali wszedł lekarz.

-Przepraszam, ale muszę cię na chwile wyprosić młodzieńcze.- bez gadania chłopak w kręconych włosach wyszedł.

-Jak zdrówko?-

-Ymmm, dobrze, ale nie zbyt pamietam co się ostatnio działo.-

-Tak, tak. To naturalne po tak ciężkich urazach jak ty miałaś. Nie będziesz pamiętać rzeczy z conajmniej 1,5 roku wstecz.-

-Słucham?-

-No, ale spokojnie. Z czasem wszystko sobie przypomnisz.-

-Za ile?-

-To zależy od ciebie. Dobra ja zmykam, a ty wracaj do zdrowia.-

-Do wiedzenia.-

-Do wiedzenia.- wyszedł, a do sali znowu wbiegł chłopak.

-I co?- spytał.

-Jak co?-

- No czy wszystko w porządku?-

-Nie. Straciłam pamięć. Nie pamietam rzeczy z conajmniej 1,5 roku.-

-Czyli nawet nie masz pojęcia kim jestem?-

-Tak.-

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
400 słów

Czyli nadal Fanel to fikcja. Lol nie wiem czy to dobra nazwa na ship. Jak inaczej Chinn? Finel? Nie No zostańmy przy Fanel. Piszcie w kom jak macie jakieś lepsze pomysły na nazwę.

Sorka że tak długo ale zapomniałam że mam wstawiacXDD dlatego macie 2 w gratisie

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz