Chanel pov.
-Chodźcie!!!- krzyknęła przerażona Grace. Wybiegliśmy z kabiny.
-Ellie?- powiedział Finn, a ja ujrzałam dziewczynę o ciemnych włosach i karnacji.... hmmm... Hinduski?-Rzuć to na ziemie!!- trzymała w ręku pistolet. Dłonie tak mocno się jej trzęsły, że ledwo go utrzymywała. Jack próbował ją uspokoić i powoli do niej podchodził.
-Ellie... Proszę...-
-Zamknij się!- pistolet wystrzelił. Usłyszałam tylko krzyki i później głuchą ciszę. Nikt nie wiedział co się dzieje.
-Ktoś jest ranny?- wykrzyczał Jack, a ja poczułam ból w klatce piersiowej. Powoli zaczęłam opadać na ziemie.
-Chanel? Chanel!!!- wykrzyczał Finn.
-Nie!!! Proszę....-nie widziałam o co chodzi. On mnie trzymał i mocno płakał. Podbiegła do nas roztrzęsiona Grace.-Chanel. Patrz na mnie! Nie zamykaj oczu, rozumiesz?!!- nie dawałam już rady. Powieki same mi się sklejały.-Finn... To koniec.- zamknęłam oczy.
.
.
.
.
.
.
Minuta ciszy dla umierającej Chanel
.
.
.
.
.
.
-Ooo... Dzień dobry!- krzyknęła moja mama.-Co się dzieje?- spytałam i gwałtownie podniosłam się z łóżka. To był błąd. Głowa zaczęła mnie tak boleć, że było to nie do zniesienia, więc powoli wracałam do pozycji leżącej.
-Zostałaś postrzelona i leżałaś 4 dni w śpiączce.-
-Serio? Aż tak długo?-
-Tak, a właśnie tam przed drzwiami bez przerwy siedzi jakiś chłopak. Bardzo się o ciebie martwi, a nie mógł tu wcześniej wejść bez twojej zgody.-
-Niech wejdzie.- wbiegł do sali.
-Matko Chanel! Nie strasz mnie tak!- chciał mnie przytulić, ale gestem ręki powiedziałam, żeby tego nie robił. Nie znałam go.
-Przepraszam, ale mogę wiedzieć kim jesteś i jak masz na imię?-
-Słucham?-
-Przepraszam, ale musiało mi wypaść z głowy.-
-To raczej nie możliwe Chanel. Byliśmy bardzo blisko.-
-Że co proszę? Który my mamy rok?-
-Ymmm, 2018.-
-Co?!- do sali wszedł lekarz.
-Przepraszam, ale muszę cię na chwile wyprosić młodzieńcze.- bez gadania chłopak w kręconych włosach wyszedł.
-Jak zdrówko?-
-Ymmm, dobrze, ale nie zbyt pamietam co się ostatnio działo.-
-Tak, tak. To naturalne po tak ciężkich urazach jak ty miałaś. Nie będziesz pamiętać rzeczy z conajmniej 1,5 roku wstecz.-
-Słucham?-
-No, ale spokojnie. Z czasem wszystko sobie przypomnisz.-
-Za ile?-
-To zależy od ciebie. Dobra ja zmykam, a ty wracaj do zdrowia.-
-Do wiedzenia.-
-Do wiedzenia.- wyszedł, a do sali znowu wbiegł chłopak.
-I co?- spytał.
-Jak co?-
- No czy wszystko w porządku?-
-Nie. Straciłam pamięć. Nie pamietam rzeczy z conajmniej 1,5 roku.-
-Czyli nawet nie masz pojęcia kim jestem?-
-Tak.-
::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
400 słówCzyli nadal Fanel to fikcja. Lol nie wiem czy to dobra nazwa na ship. Jak inaczej Chinn? Finel? Nie No zostańmy przy Fanel. Piszcie w kom jak macie jakieś lepsze pomysły na nazwę.
Sorka że tak długo ale zapomniałam że mam wstawiacXDD dlatego macie 2 w gratisie
CZYTASZ
List || F.W [Ukończone]✅
FanfictionChanel ma życie niemalże jak z bajki. Na wyjeździe służbowym matki poznaje swojego idola- samego Finna Wolfharda. Odrazu między nimi iskrzy. Czują niespotykaną więź. Jednak w pewnym momencie wszystko zaczyna się sypać. Chanel dostaje tajemniczy list...