|19|

1.6K 90 116
                                    

-Tylko mamy w takim razie problem.-

-Jaki?- spytał chłopak.

-Z kim usiądziesz.-

-Chanel, nie ma sprawy. Możesz z nim usiąść, ja siądę do Clary, bo nie ma Katy, więc siedzi sama.-

-Serio?-

-Nie, na żarty. No jasne, siadajcie ze sobą gołąbki.- Finn się uśmiechnął, a ja jej tylko wystawiłam fucka i ruszyłam w stronę klasy.

-Już ją polubiłem.- powiedział Finn, a ta normalnie wyglądało jakby miała wybuchnąć z radości. Starała się tego nie pokazywać, ale nie zbyt dobrze jej to wyszło. Szliśmy w stronę gabinetu niczym królowie. Wszyscy nie wierzyli co widzą. „Jeju to Finn?! Na prawdę?! On grał chyba w To! Tak, to ten aktor!" Cały hol huczał o nim, ale nikt nie ważył się do niego podejść. Bali się, że może ma tu gdzieś ochronę albo coś.

*dzwonek na lekcje*

-No, to witam w piekle.- powiedziałam w stronę Finna, ale widziałam jaki był podekscytowany. Chyba serio stęsknił się za szkołą. Wcześniej nawet nie wiedziałam, że to możliwe.-Tutaj.- wskazałam na miejsce gdzie ma usiąść.-Poczekaj, pójdę powiedzieć pani, że tu jesteś.- wszyscy się lampili na nas. Trochę krępujące, ale było widać, że on się już do tego przyzwyczaił.

-Spoko.- odparł chłopak, a ja wstałam z krzesła i podeszłam do matematyczki, była moją wychowawczynią i w miarę mnie lubiła, więc nie powinno być problemu.

-Proszę pani, bo chodzi o to, że ten chłopak- wskazałam na Finna.- chciałby u nas zostać na matematyce i czy byłaby taka możliwość?-

-Jak nie będzie przeszkadzał to jak najbardziej.-

-Jasne. Przypilnuje go.- uśmiechnęłam się i popędziłam do mojej ławki.-Masz siedzieć cicho to cię nie wywali.-

-Ok.-

Matematyka jak matematyka były tylko zwykłe obliczenia, a Finn tak cholernie się cieszył i wszystko rozwiązywał, że byłam w szoku. Nie wiedziałam, że jest aż tak dobry.

-Proszę pani.- zgłosił się.- w zadaniu 6 popełniła pani błąd.-

-Jak to?-

-Bo widzi pani, zapomniała pani przepisać pierwias....-

-Podejdź i to popraw.-

-Jasne.- wstał i na luziku podszedł do tablicy. Bałam się, że coś mu się pomyliło i nie ma tam żadnych błędów, ale udało mu się.

-Powiem szczerze, jestem pod ogromnym wrażeniem. Możesz siadać. A tylko przypomnij jak ci na imię?-

-Finn, proszę pani.- rozejrzałam się po klasie i spostrzegłam rozanielone dziewczyny, które swoim układem równań zaczarował Finn. -Hej.- powiedział siadając do ławki.

-No gratuluje, kochany.-

-Kochany?-

-Ajjj przestań. Chodzi mi tylko o to, że całkiem nieźle ci idzie i właśnie stałeś się jej pupilkiem.-

-Matma jest prosta i tyle, a to co wy przerabiacie ja przerabiałem rok temu.-

-Serio?-

-Taa... uczę się w domu. A co ci wychodzi z Matmy?-

-Ta śmieszna sprawa, ale ledwo 3.- podrapałam się po głowie.

-Matko, czemu aż tak źle?-

-Jestem bardziej humanistką.-

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz