-AAAAA! NAPRAWDĘ?!!!- uśmiechnęłam się do Grace i wyłączyłam moją konwersacje z Finnem.
-Tak!- zaczęłam się śmiać jak widziałam, że się cieszy. Skakała z radości, prawie płakała.
-Jezu! Kocham tego gościa! Teraz wszyscy mówcie do mnie szalona Grace!- nie mogłam z niej. Po prostu jej odbiło na jego punkcie.
Wszyscy zaczęli się koło mnie kręcić i pytać co się stało, skąd ja znam Finna i czy jestem jego dziewczyną.-Jeszcze raz wam mówię, NIC NAS NIE ŁĄCZY! Byłam na jego koncercie i tam się poznaliśmy. Koniec. Co? Celebryci nie mogą mieć zwykłych, niesławnych przyjaciół?- zaczęłam się czuć jak jakaś aktorka oblegana przez dziennikarzy, no ale cóż takie życie w szkole. Masz sekret? Wszyscy muszą go znać. Masz problem? Wszyscy muszą wiedzieć jaki, nawet ci, którzy w życiu z tobą nie rozmawiali. Masz jedzenie? Musisz się podzielić. Prosta logika szkoły. Nic nie masz prywatnego, no chyba, że coś przeskrobiesz, to wtedy to już twój problem, nikt nic nie wie.
*dzwonek SMS*
FINN: Hej
FINN: Jak tam w szkole?
CHANEL: Weź przestań
CHANEL: Ciągle się pytają skąd cię znam i czy z tb chodzę
FINN: A chcesz?
CHANEL:🖕🏼
FINN:😭
FINN:😂
CHANEL: dobra pa bo mam lekcje-Z kim piszesz?- właśnie o tym mówiłam. Brak prywatności.
-Już z nikim.- Grace walnęła mnie w ramie.
-Z Finnem.- wszyscy momentalnie się na mnie spojrzeli. Mam po prostu chyba coś takiego, że jak znajduje się w dużej grupie osób to zrobię coś głupiego i wszyscy się na mnie lampią. -O co wam chodzi?! Przestańcie się gapić!-
*dzwonek na lekcje*
O tak. Wszyscy odwrócili się i poszli do swoich klas. Pierwszy raz w życiu z czystym sumieniem mogę nazwać go zbawicielem.
—————Po lekcjach—————
Cały czas z nim piszę. Nie mogę oderwać się od telefonu, coraz bardziej go poznaje, to bardzo dobry człowiek albo dobrze udaje. W sumie to bym się nie zdziwiła.
FINN: Hahhaa wiem, dokładnie tak mam a tak wgl to jeszcze 4 dni!!!!
CHANEL: Wiem!!!
CHANEL: Odliczam😏-Chanel! Obiad! Zostaw już ten
telefon!- ughhh... nie chciałam kończyć rozmowy.CHANEL: Sorry muszę iść na obiad
FINN:😭😭😭
FINN: No to cześć 😢
CHANEL:😘
FINN:😱😱😱
FINN: Widze ze robie postępy
CHANEL: Dobra pa 🙂
FINN: 😒-Chanel! Do cholery jasnej! Ile razy mam cię wołać!?- do pokoju wparowała moja mama.- Dawaj mi ten telefon! Odzyskasz go dopiero na wyjeździe.-
-Mamo!-
-Trzeba było od razu przyjść i się mnie słuchać.-
-No! Mamo!!!-
-Idź, bo obiad stygnie.- ociężale podniosłam się z łóżka i grzecznie robiłam to co rodzicielka mi kazała.
-Kogo weźmiesz za ten 3 bilet?- spytała. Nie miałam ochoty z nią gadać, ale musiałam, żeby nie była jeszcze bardziej zła.
-Grace.-
-Tak też myślałam.- to po co się pytała.- No wyjazd już za 4 dni! Super, nie?- chciała rozluźnić atmosferę, ale jej nie wyszło.
-Ta, super.- odpowiedziałam zupełnie bez żadnych emocji. Czułam, że tęsknie za Finnem. Nie wyobrażam sobie tych czterech dni bez pisania z nim.
-O co chodzi? To przez ten telefon? Aż tak nie możesz bez niego żyć?-
-Nie, chodzi o to, że pisałam tam z pewną osobą. Teraz jak go nie mam to nie mogę się z nią skontaktować.-
-Jaką osobą? Masz chłopaka?!!-
-Nie mamo!-
-Ale gdybyś miała to to nie jest coś złego. Tylko bez przesady, nie spieszcie się. Jasne?-
-Mamo! Weź!-
-Tylko mówię.- zaśmiałyśmy się. No i się udało. Nie umiem długo się na nią gniewać.
-Może...-
-Co może?-
-Może to będzie mój chłopak...- trudno było mi mówić o tym mamie, ale w końcu i tak by się dowiedziała.
-No to super! Tylko pamiętaj co mówiłam. Jak cię będzie do czegoś namawiał to się nie zgadzaj! Jak tego nie zrozumie, to to nie ten jedyny.-
-Oj mamo, przestań mam 16 lat i jeszcze o tym nie myśle.-
-No nie wiem, Grace, też tak mówiła mamie i co?-
-Przestań, to złe porównanie.-
-Przepraszam masz racje.- złapała mnie za rękę.- Wybacz wiem, że ten temat jest dla ciebie bolesny.- i nieoczekiwanie uśmiechnęła się.-A teraz deser!- Obydwie kochamy jeść. Odwzajemniłam uśmiech.- Proszę, jeden kawałek dla ciebie, drugi dla mnie.- był to sernik oreo, uwielbiam to ciasto. Chyba moje ulubione. Zaraz! Laptop! Tam będę mogła się z nim skontaktować.
-Mamo? Mogę laptopa?-
-Żartujesz sobie? Możesz korzystać tylko z telewizora, nie będę aż tak podła. Chyba, że do prezentacji to wtedy tak, ale mówiłaś mi wczoraj, że nie masz żadnych więc.-
-Dlaczego?-
-Przez bankiet, w ogóle mi nie pomagasz, nie słuchasz się i do tego opuściłaś się w nauce. Wiem, że ostatnio było trudno, ale musisz wrócić do normalnego życia.-
-Dobrze.- miała racje, muszę się wziąć za siebie, a Finn tylko by mnie rozpraszał.- W takim razie, skoro już nie mam co robić posprzątam w pokoju.-
-Wow! Nie myślałam, że to będzie tak dobre rozwiązanie.-
-Dobra idę, bo zaraz zmienię zdanie.- wdrapałam się po schodach i weszłam do swojego pokoju. Wzięłam brudne ciuchy, które walały się gdzieś po pokoju i wrzuciłam je do kosza na pranie. Posprzątałam biurko i pościeliłam łóżko. Wywaliłam wszystkie papierki, karteczki i śmieci. Szybko przejechałam odkurzaczem cały pokój i zanim się obejrzałam była już 23:00. Rzuciłam się padnięta na łóżko. Nie wiedziałam, że to mi aż tyle zajmie.
Nagle usłyszałam stukanie o szybę. Ktoś rzucał w nią małymi kamyczkami. Wyjrzałam przez okno.
-Jeju, to tylko ty, ale się przestraszyłam. Co ty tutaj robisz?! Jeszcze o tej porze?!-^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
885 słówNo na dzisiaj to wszystko, trochę nudny rozdział, ale mam nadzieje, że jakoś przez niego przebrnęliście. Buziaczki💋
CZYTASZ
List || F.W [Ukończone]✅
FanfictionChanel ma życie niemalże jak z bajki. Na wyjeździe służbowym matki poznaje swojego idola- samego Finna Wolfharda. Odrazu między nimi iskrzy. Czują niespotykaną więź. Jednak w pewnym momencie wszystko zaczyna się sypać. Chanel dostaje tajemniczy list...