|49|

865 53 7
                                    

-Finn nie jest.-

-O kurwa. Przecież jak on zginie to..- nie dałam jej dokończyć tylko mocno ją przytuliłam.

-Nawet nie wiesz jak ja się o was bałam. Ellie też jest w niebezpieczeństwie.-

-Wiesz, że ona się cieszy z twojej „śmierci"?-

-Okej, ale wole żeby żyła choć za nią nie przepadam. Wiesz co rodzina musi wtedy czuć, gdy np. Umiera ci brat, choć go nienawidzisz, bo nie wiem, okradł cię i twoją mamę...- zaczęła ryczeć.-Ej co jest?-

-Ty nic nie wiesz?-

-O czym do cholery? Grace, nie stresuj mnie.-

-Ja nie mam rodziny.-

-Co ty pieprzysz?-

-Moi rodzice oddali mnie do adopcji, nie są moimi biologicznymi rodzicami.-

-O kur... Nie ważne.-

-Co?-

-Nie ważne, teraz mamy siebie, to jest ważne.- przytuliłam ją mocno.-Wypłacz się. Potrzebujesz tego.- wtuliła się we mnie jeszcze mocnej i zaczęła ryczeć mi w ramie. Potrzebowała tego. Wiedziałam to i czułam. To musi być straszne. Jej rodzice to jakieś potwory. Mogłabym ich teraz z chęcią zabić. Jak można wobec kogokolwiek tak podle się zachować. To okropne i tyle.-Wracamy do domu?-

-Yhym.- powiedziała wycierając łzy.

-Tam jest dosłownie wszystko do jedzenia:
-lody
-chipsy
-frytki
-pizza
-żelki
-popcorn
Wszystko co sobie tylko wymarzysz.-

-Nie chce jeść.- co do...

-Co do cholery ty powiedz...-

-Nie no żartuje. Jak mogłabym nie skorzystać.- wsiadłyśmy do naszej fury i pojechałyśmy do naszego jakże ekskluzywnego domu. Zeszliśmy po drabinie, zdjęliśmy kurtki i buty i weszłyśmy do salonu.

-Co ty tu robisz?-

////////////////////////////////
250 słów

Jak myślicie kto to?

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz