|51|

834 51 5
                                    

-Dobra... ale zaraz będę musiała wracać.- przypomniało mi się o Grace, jak zadzwoni do kogoś, że mnie nie ma to zabiją mnie i to dosłownie.

-Chcesz tą sukienkę czy po prostu próbujesz mnie spławić?- spytał lekko zasmucony.

-Chce, ale mam tyle problemów, że nie wyrabiam już...-

-No, gdybys ty wiedziała jakie ja mam problemy pewnie przy tym co ty masz to nic.-

-No nie wiem.-

-Co ty na to, żeby pójść po prostu na lody, a sukienkę sobie kupisz później?-

-Okej. To gdzie?-

-Tutaj w parku jest taka mała budka z pysznymi lodami, chodź pokaże ci.-

-Dobra.- spacerkiem ruszyliśmy w stronę fontanny, za którą jak później ogarnęłam stała ta budka.

-To jakie? Ja stawiam.-

-Ymmm, może karmelowe?-

-No to dwa razy. Proszę.- dał sprzedawcy 6 zł po 3 zł za gałkę i tym razem zwrócił się do mnie.- Moje ulubione.-

-Co?-

-Lody, głuptasie. Jesteś strasznie rozkojarzona. Chcesz się wygadać?-

-Nawet nie wiesz jak bardzo, ale nie moge. Sprawy rodzinne.-

-Dobra. Rozumiem, ale widzę, że wreszcie zaczynasz być szczera.- zaśmiałam się, kiedy nagle pan podał mi mojego loda.

-Ale dobre.- to były chyba moje najlepsze lody w życiu, Chris nie żartował z tym, że budka jest świetna.

-Noooo, wieeem. Zarąbiste.- spojrzałam na zegarek. 9:00. Grace zazwyczaj wstaje o 11:00/12:00, ale lepiej nie ryzykować. Szybko skończyłam loda i zakomunikowałam o tym, że muszę wracać.-No to może chociaż cię odprowadzę?-

-Nie, na prawdę. Chciałabym, ale nie tym razem okej? Spotkamy się jeszcze później?-

-Jasne. Kied...- przerwałam mu.

-No to paaaa!- i pobiegłam sprintem do chatki. Co chwile tylko odwracałam się czy mnie nikt nie śledzi, ale tak nie było, więc spoko. Zbiegłam po drabinie i wleciałam do salonu. Jakieś pięć minut później przeszła do mnie Grace.

-Co ty zrobiłaś?!-

-Ymmm, co?! To ty wiesz?! Nigdzie nie dzwoniłaś prawda?!-

-Po cholerę?-

-Jezuuuu, to dobrze dzięki.-

-Ale czemu przefarbowałaś włosy?-

-Aaa, to o to ci chodzi?-

-Tak, a jest jeszcze coś?-

-Nie, nie. A farbnęłam się bo chciałam po prostu coś zmienić w życiu i tyle.-

-Aaa, Ok.-

Przez cały dzień nic nie robiłam. Zmarnowałam go na oglądanie telewizji i gdzieś koło godziny 22:00 poszłam się umyć i spać.

///////////////////////////////
350 słów

Dobra umówmy się, że kolejny rozdział będzie ostatni, ok?

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz