|20|

1.4K 86 37
                                    

Finn pov.

Kurde, mam dziesięć minut na dotarcie pod dom Chanel. Wreszcie dała mi szanse, a ja się spóźnię i to spieprze. Zajebiscie. Dobra jak zamówię takse to zdążę. Wybiegłem przed hotel i krzyknąłem na widok taksówki. Podałem adres i całe szczęście bez korków dojechałem na miejsce. Zapukałem do drzwi i spojrzałem na zegarek.-O, dotarłem tu szybciej niż myślałem.- mruknełem pod nosem.

-Hej Finn, wejdź.- moim oczom ukazała się Chanel. Wyglądała nieziemsko, odrazu wiedziałem, że to ta jedyna, ale teraz zastanawiam się czy na nią zasługuje.

-Zakładaj szybko kurtkę i wychodzimy.-

-Dobra.- wzięła swój płaszcz i złapała mnie za rękę.- Prowadź.-

-Więc kierunek kino.- zaśmiałem się. Całą drogę tak super mi się z nią rozmawiało, jest na prawdę idealną dziewczyną. Stanęliśmy w kolejce po bilety i popcorn, kiedy nagle przyszło mi jakieś powiadomienie. Wyciągnąłem komórkę i sprawdziłem wiadomość.

Jeśli chcesz, żeby twoja laska nie ucierpiała umów się z jej przyjaciółką-Grace.

Co?!! Życie zaczęło mi się układać, ale nie nie może być przecież tak pięknie. To nie pierwsza taka wiadomość. Wcześniej je widywałem na kartkach, a raz miałem nawet wydrapane na biurku. Oczywiście kupiłem już nowe.

-Co się stało?- spytała z przejęciem. Biedna. Nie wiem co mam zrobić. Charlie się nie posłuchał i skończył jak skończył. Nie pozwolę na to, żeby cokolwiek jej się stało.

-Nic. Nie chcę psuć ci wieczoru.- zacząłem opowiadać jej jakieś bzdety o problemach rodzinnych, a ona we wszystko mi uwierzyła. Kolejny SMS.

Aha, zapomniałem wspomnieć. Teraz. Zacznij ją o to wypytywać chyba, że jest dla ciebie tylko pustą lalą, a jej smierć nic nie zmieni w twoim życiu :)

Nagle pociągnęła mnie w stronę wyjścia z kina. Żeby nie było widać bólu jaki teraz odczuwam, zaproponowałem pójście do parku. Zgodziła się i po tym poszliśmy na pierwszą lepszą ławkę w tym miejscu.-Posłuchaj. Muszę się o coś ciebie spytać.- tak strasznie trudno było mi wypowiadać kolejne słowa.

-Tylko mnie nie wyśmiej.-

-Nawet nie mam zamiaru.- gdy tak na nią patrzyłem czułem, że myśli zupełnie o czym innym. O nas. Tak bardzo tego chciałem, ale bardziej zależało mi na jej życiu.

-Czy...- to pytanie nie chciało przejść mi przez gardło.-Czy Grace ma chłopaka?- teraz moge już iść się zabić. Widziałem jaki to sprawia jej ból. Czułem to. Po prostu mam tak, że gdy ona coś czuje to ja też. Chciałem się poryczeć. Wiem, chłopakowi nie wypada, ale właśnie sprawiam ból najważniejszej osobie w moim życiu.

-Nie.- bolało. Tak cholernie bolało. SMS.

Brnij dalej

Ten skurwiel tu jest?!!! Szybko się rozejrzałem. Pustki. Byliśmy sami.

-A myślisz, że byłaby mną zainteresowana?- co ja odjebałem właśnie. Tak siebie nienawidzę. To ja jestem skurwielem.

-Nie wiem sam jej spytaj. Nie masz przypadkiem samolotu o 17, bo jest za 10?- chciała mnie spławić. Kurwa. Tak mi z tym źle.

No zrób jej suprise, suprise. Tylko z radością.

Kurwa. Jak ja nienawidzę gościa. Mam ochotę się postrzelić, albo żeby Chanel mnie zabiła, wtedy to i tak nie oddało by tego bólu co ona odczuwa, ale chociaż trochę by się zrewanżowała.

-Chciałem zrobić niespodziankę mojej najlepszej przyjaciółce i proszę o werble..... JADE JUTRO O 12!!!!- co ja odpierdalam? Co ja kurwa odpierdalam? Zaczęła biec. Wiedziałem, że jak pobiegnę za nią to tylko pogorszę sprawę.-Chanel?!! Co się stało?!- spytałem jak debil, bo doskonale kurwa wiedziałem.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
515 słów

Stwierdziłam, że nie będę już was dłużej torturować i wstawię taki krótki rozdzialik. Na piątkowym maratonie napisze gdzieś z 10 rozdziałów, więc nie dziwcie się, że będą trochę krótkie.

Właśnie skoro już o pisaniu mowa. Mam pytanie. Chciałabym zacząć pisać nową książkę i teraz od was zależy o kim. Piszcie w kom dowolną osobę, o której chcielibyście poczytać w moim opowiadanku i wtedy w ferie zobaczymy może uda mi się coś wymyślić. Info o tej nowej książce będą na bieżąco tutaj :)

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz