|63|

761 51 14
                                    

Otworzyłam oczy i ujrzałam światło. Jakieś mocne lampy waliły mi po gałach. -Co się stało?- spytałam chociaż nawet nie widziałam czy ktoś koło mnie jest.

-Nie wstyd ci!? Mogłaś się zabić! Cholera jasna! Chanel! Może najpierw pomyśl zanim coś zrobisz głupiego!- rozpoznałam głos mojej mamy.

-Ale, nadal nie rozumiem, co się stało? I wyłączcie wreszcie te lampy!- światło zgasło, a ja zobaczyłam moich rodziców.

-Jeszcze się broni! Mogłabyś mieć chociaż honor i się przyznać, wiesz?- powiedział mój tata.

-Ale o co chodzi?- nie wiedziałam o co się prują do mnie.

-Masz ostatnią szanse, żeby się przyznać.- była chwila ciszy, a ja tylko wzruszyłam ramionami, bo nie miałam zielonego pojęcia co się właśnie dzieje.-O narkotyki gowniaro!- wytrzeszczyłam oczy i gwałtownie podniosłam się z łóżka.-Kokaina? Ty jesteś kompletnie nie poważna!- wywrzeszczała moja rodzicielka.

-Jakie narkotyki?! Ja nic nie biorę! Przysięgam!-

-Jak my cię wychowaliśmy. Wstyd. Wstyd i hańba. Co ludzie pomyślą?-

-No jak na razie to ja nie żyje!-

-I myślisz, że wszystko ci wolno tak?!-

-Nie, nie to miałam na myśli. Ale ktoś musiał mi to podrzucić. Mamo. Pomyśl logicznie. Ja i narkotyki. Czy ja kiedykolwiek sprawiałam jakieś większe problemy?-

-No niby nie, ale to się tak zaczyna. Niby grzeczne dziecko, niby dobre oceny, dobre zachowanie, a tu nagle wpadnie w złe towarzystwo i koniec!-

-Mamo! Jakie złe towarzystwo? Kto niby? Jak od paru tygodni jestem zamknięta w tym domu.-

-Ten twój gwiazdor! On na pewno ma dostępy do takich rzeczy. Ja już takich znam.-

-Finn? Oszalałaś? To jest najporządniejszy człowiek jakiego znam! Co ty?! Ktoś mi to podrzucił!-

-No to on pewnie!-

-Na sto procent nie! Mamo ja go dobrze znam!-

-Tak, tak. Jaki jest jego ulubiony kolor?- oniemiałam.-Zwierze?- nic nie wiedziałam na ten temat.-Ma jakieś?-

-Yy...-

-Rodzeństwo?-

-Ma brata i...-

-No?-

-Nie wiem. Nie wiem czy kogoś jeszcze.-

-Właśnie. Niby się wydaje, że go znasz, że miły chłopak, a wcale bym się nie zdziwiła gdyby okazało się, że to on.-

-To na pewno nie on.-

-Mamy na to dowody!-

//////////////////////////////////
350 słów

Prosz kolejny rozdział ruszył. A tak w ogóle to ile macie lat? Jestem ciekawa w jakim wieku mam czytelników. Ja mam 30 września 15 i dla nie kontaktujących mam urodziny w dzień chłopakaXD

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz