|90|

748 53 34
                                    

Pociągnęłam za klamkę i wbiegłam do salonu. Było tam wejście na balkon. Otwarte.

-FINN!!!!- weszłam na balkon, był dość spory.-Finn?

-Chanel?!- krzyknął odrywając się od jakiejś laski. Oni się całowali. Miała jasne blond włosy sięgające nieco więcej niż do ramion, ciemne brązowe oczy i duże, pełne usta. Figura tez niczego sobie. Wysoka, szczupła, wysportowana.

-Co tu się dzieje?- spytałam zdezorientowana.

-To twoja dziewczyna?! Ty dupku! Jak mogłeś mnie tak okłamywać?!- wywrzeszczała dziewczyna.

-Nie jestem jego dziewczyną. Tylko Finn, on miał się podobno...

-Co?! Wy chyba nie wzięliście tego na poważnie? Przecież Grace wysyłała do mnie taki filmik z Chanel jak skacze z klifu, to ja wszedłem na dach i nagrałem coś podobnego. Tyle, że nie skoczyłem.

-Ale... te wiadomości.

-Przecież dzisiaj ci napisałem, że to tylko żart.

-Finn? Co tu się dzieje?! I kim oni do cholery są?!

-Ahh... Racja, Sally to jest Jack.- chłopak się uśmiechnął.- mój najlepszy przyjaciel, a to moja była Chanel.

-Dobra, ale o czym oni mówią?! Samobójstwo?!

-To było dla beki.

-To może w takim razie tez chodzisz ze mną dla beki?!

-Przestań. Kocham cię i dobrze o tym wiesz.- poczułam jak ktoś przebija moje serce nożem. Przeszedł mnie dreszcz i poczułam nagłe zimno. Zamknęłam oczy i odwróciłam się. Zaczęłam kierować się w stronę wyjścia. -Miłe z waszej strony, że aż tak się zaangażowaliście. Nie wiem w sumie dlaczego urwałem z wami kontakt. Jesteście najlepszymi przyjaciółmi jakich można mieć.- wyszłam. Teraz sobie pomyśli, że jest mi przykro, że znalazł sobie dziewczynę, ale trudno. Mam to w dupie. Chce się teraz zawinąć w koc i odpalić netfixa. Poleciałam dla niego aż do Australii, a on mi mówi, że jestem najlepszą przyjaciółką jaką można mieć? Usłyszałam, że ktoś biegnie za mną. Odwróciłam się w nadziei, że to Finn, który powie „żartowałem, kocham tylko ciebie." Ale zastałam Jacka.

-Dupek.

-W stu procentach się z tobą zgodzę.- przetarłam łzy i wsiadłam razem z brunetem do windy.

-No szybko się zaklimatyzował. Ja nie wiem. Jak to z wami jest? Jesteście nierozłączni, on zostaje dawcą, wszystko super, a teraz jakaś Sally?

-Nie wiem. Myślałam, że jestem kimś więcej niż tylko najlepszą przyjaciółką.

___________________________________
400 słów

Hehe wiem ze mnie zabijecie

List || F.W [Ukończone]✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz