Powoli traciłam obraz, wszystko się rozmazywało i zaczęłam widzieć jakieś plamki.
-Hej! Co ty robisz?!- podbiegła do nas jakaś dziewczyna i odepchnęła Grace ode mnie. Upadłam na ziemie i nie byłam w stanie się ruszyć. Wszystko mnie bolało.-Tak beze mnie?!- zaczęły się śmiać, to była Ellie. Myślałam, że to koniec męczarni, ale najgorsze miało dopiero nastąpić. Postanowiłam odpuścić. Rozluźniłam ciało i czekałam na pierwsze cięcia. One tylko lekko mnie kopały i się śmiały.
-Wiesz... Zanim zaczniemy trochę może opowiemy ci dlaczego.- zaczęła Grace.
-Mój powód juz znasz, więc Ellie, proszę nie krępuj się, opowiadaj.--Więc po pierwsze jesteś brzydka w chuj, ale za to przecież nie można zabijać, więc mam kolejne powody. Dwa, całowałaś mojego Jacka! Teraz sobie pomyślisz, dobra dobra, ale to nadal nie jest dobry powód, Ellie masz coś jeszcze? Owszem. Mam. Myślisz, że my nie wiemy? Tak? To się grubo mylisz kochana! Wiemy, że to ty robiłaś te kartki! Tak pojebany skurwielu! Tłumacz się! Wiesz jak ja przez to cierpiałam, suko jebana! Wiesz?! Pytam się do cholery?!-
-To na początku miała być tylko zabawa.-
-Ty jesteś jakaś pojebana! Zabiłaś człowieka!-
-Nie, Charlie, on sam popełnił samobójstwo, a ja to wykorzystałam, żebyście się słuchali.-
-Po co?! Po co to wszystko?!-
-Taki miałam humor. Od-pier-dol się gruba murzynko! Sama mnie chcesz teraz zabić, a ja tylko kazałam ci się przespać z tym chujem Charliem.-
-Jesteś pojebana, a oszpecanie ciebie to będzie przyjemność!- krzyknęła Grace i zadała pierwszy cios. Zasłużyłam na to. Dobrze to wiem. Wkurzało mnie, że zawsze byłam na drugim planie, to Grace była lubiana, a ja byłam tylko jakimś przydupasem. Dźgnęła mnie w rękę. Raz, drugi, trzeci, aż w końcu przestała. Zdziwiłam się.-Nie, nie moge. Odkąd pamietam byłaś moją przyjaciółką, szczerze cie teraz nienawidzę, ale nie dam rady. Ellie, oni nas za to zamkną. Powiedz, że sama to zrobiłaś i nigdzie tego nie wnoś, a my usuniemy się z twojego pojebanego życia.- pokiwałam głową i patrzyłam jak uciekają. Nie byłam w stanie się ruszać. Moja obsesja do Finna spowodowała, że zniszczylam życie swoim i jego przyjaciołom. Nadal leżałam. Nikt tu nie przechodził, a ja krwawiłam coraz mocniej i mocniej. Straciłam przytomność.
::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
400Szczerze mówiąc sama nie spodziewałam się końca. Początkowo to miała być Grace i Ellie, ale wpadłam na jakże genialny pomysł, że będzie to Chanel. Jupi! A teraz tak serio to następny rozdział będzie ostatnim. Przykro mi bardzo, ale to co dobre kiedyś się kończy.
CZYTASZ
List || F.W [Ukończone]✅
FanfictionChanel ma życie niemalże jak z bajki. Na wyjeździe służbowym matki poznaje swojego idola- samego Finna Wolfharda. Odrazu między nimi iskrzy. Czują niespotykaną więź. Jednak w pewnym momencie wszystko zaczyna się sypać. Chanel dostaje tajemniczy list...