Kiedy zjadłam zrobiłam sos do schabowych by się zmacerowały. Nawet nie wiem kiedy się zrobiło południe. Zabrałam się za obiad. Najpierw schabowe usmażyłam w brytfance, potem podlałam wodą i dodałam przyprawy. Kiedy kotlety się dusiły oskrobałam ziemniaczki, były fajne malutkie, takie na jeden raz. Przygotowałam do ugotowania. Potem umyłam młodziutkie pory i pokroiłam. Potem cebulka, którą dodałam do bitek. Pory dodałam później, musiało wszystko zmięknąć. Kiedy mięso i pory były mięciutkie zalałam śmietaną i zrobiłam sos. Spróbowałam i było bardzo dobre. Brakowało mi tu radia, więc sama zaczęłam nucić pod nosem a potem śpiewać. Kiedy wszedł Alex ja przygotowałam sałatę i zrobiłam sos jogurtowy i śpiewałam piosenkę. Nie słyszałam jak wchodził bo byłam odwrócona do okna. Wszystko było już gotowe i wtedy poczułam jak ktoś mnie obejmuje. To był Alex
- aleś mnie przestraszył - odparłam zaskoczona - nie słyszałam jak wszedłeś
- pięknie pachnie - zaśmiał się Alex - a gdzie Krysia?
- Krysia jest chora, ja dziś gotowałam - odparłam
- co takiego?! - warknął
- coś się stało? - zapytałam zaskoczona
- dlaczego gotowałaś, trzeba było zamówić - odparł chyba zły
- stało się coś? Korona mi z głowy nie spadła - odparłam
- a umiesz? - spytał
- sam ocenisz - odparłam już z uśmiechem
Alex poszedł się odświeżyć a ja młode ziemniaczki polałam roztopionym masłem i posypałam koperkiem. Takie są najsmaczniejsze. Wyłożyłam wszystko na półmiski i postawiłam talerze
- obiad - krzyknęłam i zobaczyłam jak Alex i Jan wyszli ze swoich pokoi
Usiadłam przy wyspie i nałożyłam Alexowi na talerz, potem Janowi i sobie
- pięknie pachnie - odparł Jan
- jeszcze lepiej smakuje - odparłam pewna siebie
- taka jesteś pewna? - spytał Alex
- hmmmmm - zamruczałam i zaczęłam jeść
- wow - w pewnym momencie usłyszałam Alexa - bardzo dobre, gdzie się uczyłaś gotować?
- nie uczyłam się, kiedyś gotowałam dla brata i siebie, a potem już tylko dla siebie - odparłam
- nie uczyłaś się gotować? - spytał Alex
- nie - odparłam - a dlaczego pytasz?
- bo jest pyszne - odparł
Jan przytaknął głową
- bardzo dobre, myślę, że gotujesz lepiej od Krysi - odparł Jan
- oj nie przesadzaj - zaśmiałam się
Kiedy Alex zjadł miał uśmiech na twarzy
- dlaczego się uśmiechasz? - spytałam
- bo nie sądziłem, że moja pani tak gotuje - odparł i mnie pocałował
Kiedy zjadłam Jan zabrał talerze.
- Jan macie jakiś pojemnik na jedzenie? - spytałam
- po co? - spytał Alex
- chcę by Jan zawiózł Krysi obiad - odparłam - mieszka sama i jest chora
- dobrze - odparł - ja muszę wracać do biura. A obiad był bardzo smaczny kochanie
- cieszę się, że Ci smakował - odparłam i podeszłam do niego i go pocałowałam
Jan zapakował jedzenie dla Krysi i razem z Alexem wyszli. Zostałam w domu sama. Po jakimś czasie usłyszałam telefon. Dzwonił Jan
![](https://img.wattpad.com/cover/310988752-288-k428558.jpg)
CZYTASZ
ALEX
RomansaOna nienawidząca przymusów, on nienawidzący sprzeciwów. Kobieta, która przewróciła życie Alexa do góry nogami jest inteligentna i wciąż sprawdza na ile jej pozwoli. On, który do tej pory miał w miarę poukładane życie nagle zapragnął kobiety, która o...