Rozdział 32 - Spotkanie

74 2 0
                                    

Nie wiem kiedy z poniedziałku zrobił się piątek. W pracy złożyłam notatkę służbową w sprawie wyjaśnienia tej faktury, która zalegała. Prezes wezwał mnie do siebie. Kiedy weszłam do jego gabinetu siedział za biurkiem. Kiedy mnie zobaczył wstał i podszedł do mnie.

- pani Basiu jak to się stało, że aż musiała pani pisać do mnie notatkę? - spytał - nie mogła pani z kierowniczką tego wyjaśnić?

Opowiedziałam mu wszystko, łącznie z odpowiedzią kierowniczki .

- przepraszam, zazwyczaj zawsze się dogaduję ze współpracownikami. Nie wiem dlaczego nie dostałam od niej odpowiedzi, ale to ona uznała, że się pomyliłam. Nie wiedziałam co mam zrobić, więc wolałam temu dać obieg służbowy, żeby potem nie było na mnie - tłumaczyłam

- rozumiem, przyjrzałem się tej sprawie i faktycznie nic nie wysyłano. Czy sprawdziła pani maile? - spytał

- tak i też nic nie było wysyłane, przynajmniej z mojej skrzynki - odparłam

- proszę wystawić Wezwanie do zapłaty i przekazać do sekretariatu to wyślą pocztą - odparł

- dobrze - odparłam, wstałam i wyszłam z gabinetu

Nie wiem kiedy zrobiło się południe. Mój ochroniarz stał przed moim pokojem, więc wyłączyłam laptopa, schowałam i pożegnałam się z zespołem. Kiedy przyjechałam do domu zobaczyłam jak Jan skrobie ziemniaki.

- dziękuję, ja miałam to zrobić - odparłam

- daj spokój, ja nie mam nic do roboty - odparł

Poszłam do swojego pokoju i przebrałam się w wygodniejsze ubranie, umyłam ręce i poszłam do kuchni. Postanowiłam, że żeberka upiekę, będą wtedy smaczniejsze. Wczoraj je przyprawiłam, więc w lodówce siedziały długo. Wyciągnęłam blachę z piekarnika i położyłam na niej papier a niego żeberka. Zrobiłam surówkę i wstawiłam ziemniaki by się gotowały.  Kiedy Alex przyszedł obiad był gotowy. Alex usiadł przy wyspie nic się nie odzywając

- coś się stało? - spytałam widząc jego minę

- nie - odparł 

- a może jednak? - spytałam i podałam mu talerz z obiadem a potem Janowi

Usiadłam obok Alexa ale ten milczał. Nie wiedziałam o co chodzi, ale postanowiłam się nim nie przejmować. Kiedy zjedliśmy Jan zawiózł obiad Krysi a Alex zniknął w swoim pokoju. Posprzątałam po obiedzie i poszłam do siebie. Nie wiedziałam, na którą godzinę jest to spotkanie, więc nie wiedziałam czy już mam się szykować.  Siedząc na łóżku i oglądając Netflixa zobaczyłam jak wchodzi do pokoju. Siada obok mnie i mnie przytula

- Basiu obiad był bardzo dobry - odparł

- cieszę się, że Ci smakowało - odparłam - o której idziemy do Twoich znajomych?

- jesteśmy zaproszeni na 20-stą - odparł i mnie pocałował

- coś się stało? Jesteś czymś zmartwiony? - zapytałam

- wiesz jak to w firmie - odparł i wstał i wyszedł z pokoju

Kiedy Jan zawołał mnie na kolację poszłam i zobaczyłam jak Alex siedzi przy wyspie. Usiadłam obok niego i zjadłam kolację. Po kolacji poszłam do siebie poprawić sobie makijaż i przebrać się. Jednak nie wiedziałam za bardzo w co, nie wiedziałam jaki jest rodzaj tego zaproszenia. Nagle wszedł Alex ubrany w czarną koszulę i czarne spodnie. Koszula u góry była rozpięta, wyglądał oszałamiająco.

- ubierz tą czarną sukienkę - odparł

- dobrze - odparłam i sięgnęłam po nią do szafy

Zmieniłam bieliznę na czarną i czarne szpilki. Dobrałam torebkę i byłam już gotowa. Spryskałam się perfumami i wyszliśmy. Był już wieczór ale jeszcze było czuć nagrzane słońcem ulice. Było gorąco i parno. Wsiedliśmy do samochodu i tym razem Alex sam prowadził. Zajechaliśmy pod jakiś duży dom. Brama otworzyła się po tym jak Alex wcisnął przycisk przy bramie. Kiedy wyszliśmy z samochodu ogromne drzwi otworzyła jakaś kobieta w uniformie.

ALEXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz