Następnego dnia przyjechałam do Natalii z obiadem i zakupami. Czuła się już dużo lepiej i wyszła z łóżka. Jekuś mi towarzyszył i zostałam trochę u Natalii. Podałam im obiad i posprzątałam. Wpakowałam zakupy do lodówki.
- Natalio obiad macie też na jutro - odparłam - dasz radę podgrzać?
- tak, dziękuję - odparła Natalia
- gdyby coś się działo to dzwońcie - tłumaczyłam
- już jest lepiej, więc mam nadzieję, nie będzie trzeba - odparła Natalia
- jednak gdyby coś się działo to dzwońcie, dobrze? - spytałam
- dobrze Ciociu - odparła Ania
Po obiedzie Ania bawiła się z Jekim a ja porozmawiałam z Natalią. Kiedy zrobiłam im kolację i wysłałam Anię spać, mogłam wracać do domu. Pożegnałam się z Natalią i ruszyłam z moim ochroniarzem do domu. Kiedy przyjechałam do domu Alex już był.
- jak Natalia? - zapytał
- dużo lepiej - odparłam ściągając buty
- to dobrze - odparł
Transporter Jekiego wciąż stał na holu i miałam go przyuczać.
- Jekuś - powiedziałam do psa - wejdź do środka
Piesek spojrzał na mnie swoimi czarnymi ślepkami i nie myśląc długo wszedł do środka i położył się na miękkim posłaniu.
- to jest Twoje - odparłam - będziesz w tym w samolocie
Piesek się ożywił, pokręcił się w transporterze i znowu się położył.
- myślisz, że on rozumie? - spytał Alex
- a co ma nie rozumieć, to mądry pies - odparłam głaszcząc Jekiego, który wyszedł z transportera
- jutro spróbuję go zamknąć - odparłam - jestem ciekawa jego reakcji
- boje się, że się zezłości - odparł Alex
-Jeki? A w życiu - odparłam - będzie się zastanawiał co to znaczy, ale nie zezłości się
- jesteś pewna? - spytał
- jestem - odparłam
Jan szykował kolację, więc usiedliśmy do stołu. Jeki jak zwykle siedział pod stołem z mordką na moich stopach.
- Alex jak z nim wychodzisz wieczorem to masz ochronę? - spytałam zaciekawiona
- a dlaczego pytasz? - spytał Alex
- boję się, żeby się coś nie stało. Więc masz czy nie? - spytałam
- nie mam - odparł
- zwariowałeś? - spytałam
- dlaczego? - spytał
- przecież jest ciemno, musisz mieć ochronę - odparłam
- masz rację, poproszę jednego ochroniarza by mi towarzyszył - odparł Alex
- dobrze - odparłam
- przecież ja mogę Jekiego wyprowadzać wieczorem - odparł Jan
- ale ja chcę - odparł Alex
- chyba, że tak - odparł Jan i postawił talerze z kolacją
- jutro jedziemy do Krakowa? - spytałam
- dobrze - odparł Alex - po obiedzie
- super - odparłam
- wiesz już co chcesz zabrać do Włoch? - spytał Alex
- nie rozumiem? - spytałam zaskoczona - niby co takiego mam zabierać?
- no nie wiem, ubrania chociażby - odparł Alex
- aaaa to tak - odparłam
- pewnie znowu będą chcieli byś gotowała - zaśmiał się Alex
- nie ma sprawy, bardzo ich polubiłam - odparłam
- ja też - odparł Alex
Po kolacji Alex zawołał Jekiego na spacer i wyszli. Ja pomagałam sprzątać i przygotowałam ściereczki i jedzenie dla pieska. Kiedy wyszłam z kuchni zobaczyłam jak wchodzą. Wytarłam psu łapki i odpięłam mu smycz.
- Jeki kolacja czeka - powiedziałam do psa a ten ruszył w kierunku kuchni
Kiedy zjadł poszłam do salonu, chciałam obejrzeć mój serial. Alex siedział na sofie grzebiąc coś w komórce.
- ta firma, której masz akcje odpisała, że nie mogą przylecieć. Chcą byś przyleciała do nich - odparł
- to klops - odparłam
- i co teraz? - spytał Alex
- nie wiem, chyba będę musiała tam polecieć - odparłam
- zastanów się, czy Ci to nie zaszkodzi - odparł Alex
- nie mam się co zastanawiać, skoro oni nie przylecą do mnie - odparłam - a jestem ciekawa o co chodzi
- ja też - odparł Alex
Włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać.
- nie siedź długo - odparł Alex i wyszedł z salonu
Kiedy jeden odcinek się skończył poszłam z Jekim na jego posłanie. Kiedy się położył pogłaskałam go za uszkiem i poszłam do sypialni. Alex już siedział w łóżku w piżamie. Weszłam do łazienki, zmyłam makijaż i się umyłam. Przebrałam się w koszulkę i założyłam szlafrok. Kiedy wyszłam z łazienki usłyszałam
- akcje spadły
- czyje? - spytałam
- te Twoje - odparł i spojrzał na mnie
- no cóż, tak myślałam, że kiedyś spadną - odparłam
- ale nie dużo - odparł
- ale zawsze - odparłam - nie będę się tym zamartwiać
- i dobrze robisz - odparł
Weszłam na łóżko i przytuliłam się do Alexa
- dobrze mi z Tobą - odparłam
- hmmm mi też - odparł przytulając mnie
Alex odłożył komórkę i przytulił mnie jeszcze bardziej. Potem mnie pocałował, a po pocałunku chciał jeszcze więcej. Po seksie spałam jak zabita.
CZYTASZ
ALEX
عاطفيةOna nienawidząca przymusów, on nienawidzący sprzeciwów. Kobieta, która przewróciła życie Alexa do góry nogami jest inteligentna i wciąż sprawdza na ile jej pozwoli. On, który do tej pory miał w miarę poukładane życie nagle zapragnął kobiety, która o...