Kiedy obudziłam się Alex nadal spał, sprawdziłam godzinę i zobaczyłam, że dochodzi 11-sta. Wstałam lekko by go nie zbudzić, ubrałam szlafroczek i wyszłam z pokoju. W kuchni krzątał się Jan
- Alex wczoraj kazał mi wyciągnąć mięso na obiad, ale dasz radę? - spytał
- pewnie a co mam zrobić? - spytałam
- polędwiczki wieprzowe - odparł
- dobrze, to zaraz je muszę przyprawić, żeby się zmacerowały - odparłam
Weszłam za wyspę i z lodówki wyciągnęłam mięso. Umyłam je i przyprawiłam i zabezpieczyłam folią. Wstawiłam do lodówki i poszłam się myć. Po jakimś czasie zobaczyłam jak Alex wchodzi pod prysznic. Znów się kochaliśmy, i muszę przyznać, że zaczynałam już coś czuć. Postanowiłam, że chcę jakoś udobruchać Alexa, bo zamierzałam mu powiedzieć o pracy. Kiedy jadłam śniadanie dowiedziałam się, że po zawiezieniu obiadu do Krysi Jan jedzie do siostry i wróci późnym wieczorem, więc zostanę z Alexem sama. Kiedy dochodziła godzina 14-sta zaczęłam szykować obiad. Po godzinie był gotowy i znów bardzo smakował Alexowi. Jan pojechał a Alex poszedł do swojego gabinetu. Posprzątałam po obiedzie i poszłam do pokoju. Wyciągnęłam bieliznę, którą kiedyś kupiłam, to był biustonosz i stringi oraz pas do pończoch i pończochy. Ubrałam na siebie a na szyję zawinęłam czerwoną szarfę oraz złapałam telefon i poszłam do kuchni. Wyciągnęłam owoce i podgrzałam czekoladę, a potem nalałam do miseczki. Na tacy ułożyłam każdy rodzaj owoców w osobnej miseczce i czekoladę oraz patyczki do szaszłyków. Poszłam do pokoju Alexa bo tam było sporo miejsca, mogłam się rozłożyć na podłodze, ale żeby było nam lepiej siedzieć ściągnęłam z parapetu ogromne poduszki. Zadzwoniłam do Alexa
- co jest Basiu, czemu dzwonisz? - spytał
- zapraszam pana do sypialni? - odparłam
- pana? - zaśmiał się - do mojej czy Twojej?
- do Twojej, tylko jest jeden warunek - odparłam
- jaki? - spytał
- kiedy staniesz przed drzwiami proszę się odwrócić - odparłam - i nie podglądać!
- a czemuż to? - śmiał się Alex
- sam się przekonasz - odparłam
Poszłam do drzwi i zajrzałam przez szparę i zobaczyłam jak Alex odwrócił się. Założyłam mu szarfę na oczy i zaprowadziłam na miejsce. Zanim usiedliśmy ściągnęłam z niego ubranie
- Basiu co robisz? -spytał zdziwiony
- bądź cicho - odparłam
Kiedy już był nagi pomogłam mu usiąść. Na patyczek nadziałam jeden owoc i zanurzyłam w czekoladzie
- a teraz będą doznania smakowe - odparłam - zgaduj co to?
Alex złapał owoc zębami i jadł mlaskając
- dobre - odparł po chwili
- ale co to było? - spytałam
- truskawka - zaśmiał się Alex
- dobrze, teraz kolejny - odparłam i włożyłam mu do ust kawałek owocu zanurzonego w czekoladzie
- hmmm - mruknął - winogrono?
- dobrze - odparłam śmiejąc się - a teraz ?
Owoc zanurzony w czekoladzie trzymałam w ustach i kiedy Alex otworzył swoje usta to językiem mu wepchnęłam
- hmmmm - zaśmiał się Alex - pyszne, tylko nie owoc a Twoje usta
- zgaduj co to za owoc? - odparłam
- nie chcę zgadywać, chcę Ciebie - odparł
Usiadłam blisko Alexa i jego rękę położyłam na swojej piersi. Alex jednym ruchem ściągnął szarfę z oczu i się uśmiechną
- jesteś taka piękna - usłyszałam
Po czym Alex mnie objął i zjechał ręką na mój pośladek.
- stringi? - zapytał zachwycony - myślałem, że nie nosisz?
- czasami noszę - zaśmiałam się
- pończochy - odparł i pogładził ręką moje udo. To rozumiem - zaśmiał się i mnie pocałował
Poszliśmy na łóżko i się kochaliśmy. Byłam taka szczęśliwa, gdy przytulał mnie i całował. Kiedy już minęło trochę czasu Alex zapytał
- a czym sobie zasłużyłem na taki prezent?
- chcę Ci coś powiedzieć - odparłam
- co takiego? - spytał
- jutro idę do pracy - odparłam
- co takiego? - warknął Alex - jakiej pracy?
- złożyłam swoje papiery i dostałam propozycję - odparłam - Alex nie wściekaj się, ja potrzebuję tej pracy
- nigdzie nie pójdziesz! - warknął Alex i wypuścił mnie z ramion
- zrozum, ja chcę pracować - odparłam
- przecież nie musisz! - wrzasnął
- Alex proszę ja chcę pracować - odparłam - chcę się czuć potrzebna
- mi jesteś potrzebna, zapomniałaś! - warknął
- Alex kochanie, proszę tylko 4 godziny dziennie - odparłam
- nic z tego! - wrzasnął
- proszę, jeśli mi nie pozwolisz i tak pójdę - odparłam
- tylko spróbuj! - warknął
- kochanie, ja chcę pracować, zrozum - prosiłam
- nic z tego - odparł zły
- jutro jest mój pierwszy dzień i pójdę do pracy! - odparłam zła zakładając ramiona na piersiach
Alex spojrzał na mnie i złapał mnie kładąc na łóżko
- co Ty ze mną robisz? - spytał
- co takiego? - spytałam - nie rozumiem?
Alex był wściekły a po chwili mnie pocałował
- dobrze, ale jutro się zwolnisz - odparł
- nie zwolnię się - warknęłam - co o mnie pomyślą!
- Basia bo zaraz wyjdę z siebie - warknął
- Alex ty też kochasz swoją pracę, nie możesz zrozumieć, że ja też? - spytałam
- dobrze, po tygodniu się zwolnisz! - warknął
- nie! - odparłam stanowczo
- Baśka! - warknął
- co? - warknęłam
- dobrze, ale samopas chodzić nie będziesz - odparł zły
Alex siedział na łóżku odwrócony do mnie tyłem, więc objęłam go od tyłu i pocałowałam w policzek
- dziękuję kochanie
Alex złapał mnie i usadowił sobie na kolanach. Po czym ściągnął mi biustonosz, stringi i szpilki i znów się kochaliśmy. Wieczorem przedstawił mi dwóch ochroniarzy, którzy na zmianę mieli mnie pilnować. Dostałam też samochód do dyspozycji. Ucieszona wkładałam Alexowi czekoladki do buzi
- nie myśl sobie, że mnie udobruchałaś! - odparł
- ależ ja nic nie myślę - odparłam uśmiechając się i go pocałowałam
- Baśka! - odparł - bo stracę do Ciebie cierpliwość!
- a masz do mnie cierpliwość? - spytałam drocząc się z nim
- jeszcze mam - odparł i mnie pocałował
Kiedy wrócił Jan my byliśmy już umyci i po kolacji, bo sama zrobiłam. Przygotowałam też dla Jana, który podziękował i usiadł przy blacie i zjadł. Ja z Alexem poszliśmy tym razem do mojej sypialni. Całą noc przespałam przytulona do jego piersi.
CZYTASZ
ALEX
Roman d'amourOna nienawidząca przymusów, on nienawidzący sprzeciwów. Kobieta, która przewróciła życie Alexa do góry nogami jest inteligentna i wciąż sprawdza na ile jej pozwoli. On, który do tej pory miał w miarę poukładane życie nagle zapragnął kobiety, która o...