Kiedy zjedliśmy wróciliśmy do swoich pokoi. Mój strój, spodenki Alexa i ręczniki szybko wyschły, więc znowu spakowałam wszystko do torby. Ubrałam na siebie strój i zarzuciłam pareo. Na głowę ubrałam kapelusz i okulary. Nasze klapki schowałam do torby. Spojrzałam na Alexa akurat się ubierał, był cholernie przystojny. Mój facet pomyślałam, kobiety wszędzie się za nim oglądały. Wysoki, smukły, dobrze zbudowany o długich nogach przyciągał uwagę swoją osobą nie tylko kobiet ale i mężczyzn. Ja w odróżnieniu do niego zupełnie się nie rzucałam w oczy i tylko czekałam kiedy ktoś powie, że to mój syn. Gdy byłam bez makijażu wyglądałam już na swoje lata. Nagle usłyszałam.
- co Basiu?
Wyrwał mnie z myśli głos Alexa. Uśmiechnęłam się tylko, więc podszedł do mnie i mnie przytulił. Lubiłam jak okazywał mi swoją czułość, ja też okazywałam mu swoją. Objął mnie i spojrzał mi w oczy.
- o czym myślisz? - spytał
- że chciałabym być młodsza - odparłam
- skarbie nie przejmuj się - odparł - taka jaka jesteś mi się podobasz a wiek nie ma znaczenia
- Alex między nami jest spora różnica 18 lat, to dużo - odparłam tuląc się do niego
- mi to nie przeszkadza - odparł i pogładził mnie po plecach - idziemy? Co?
- tak, idziemy - odparłam i złapałam torbę - może kupimy po drodze jakieś ciastka czy przegryzki?
- dobrze, w sklepie na dole coś wybierzesz - odparł
Wyszliśmy z pokoju a panowie już na nas czekali. Na dole w sklepiku hotelowym kupiliśmy owoce i ciastka i wyszliśmy z hotelu. Złapałam za rękę Joya i Alexa i tak szłam drogą do plaży. Leżaki wciąż na nas czekały, tym razem było o jeden więcej. Każdy z nas rozłożył się na leżaku a ja zaczęłam się smarować. Joy złapał za butelkę z balsamem i powiedział
- posmaruję Ci plecy
Na co Alex wyrwał mu butelkę i odparł
- ja to zrobię - i zaczął mi smarować plecy
Spojrzałam na Joya i śmiać mi się chciało. Alex czuł się zagrożony tym młodym chłopaczkiem. Może i dobrze, niech wie. Joy uśmiechnięty odparł
- idę popływać
- idź tylko wróć - zaśmiałam się
Widziałam jak wskoczył do wody, świetnie pływał i w morzu czuł się jak ryba w wodzie. Po chwili dołączył do niego Alex i Dawid. Łukasz był obok na leżaku i lustrował okolicę. Tym razem parasolem zasłoniłam się cała, nie chciałam by mnie słońce mocniej opaliło, bo co powiem w pracy. Miałam wyrzuty sumienia, bo lubiłam swoją pracę a w nowym pokoju było o wiele lepiej. Włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam muzykę. Było miło i przyjemnie, wietrzyk do czasu do czasu mnie owiewał. Pojawił się mokry Alex i podał mi napój, który odebrał od barmana. Sam też pił i usiadł koło mnie.
- jak się czujesz? - spytał
- świetnie - odparłam
- to dobrze - odparł
Potem pojawił się Dawid i zamienił się z Łukaszem, który z ochotą wskoczył do wody. Alex też poszedł popływać. Dawid rozłożył się na leżaku ale również bacznie się przyglądał ludziom, którzy nas mijali. Joy po chwili wrócił, usiadł obok mnie.
- nie kąpiesz się? - spytał
- może później - odparłam
Podeszła do nas jakaś dziewczyna i uśmiechała się do Joya. Ten jednak jakby jej nie zauważał i dalej rozmawiał ze mną.
- przepraszam bardzo - usłyszałam ją
- tak? - spytałam
- ma pani fajnego syna - odparła - chciałabym go poznać
Joy i ja spojrzeliśmy na siebie i wybuchnęliśmy śmiechem. Dziewczyna się speszyła i zaskoczona spojrzała na nas.
- to nie jest mój syn - odparłam
- więc kto? - spytała
- przyjaciel - odparł Joy obejmując mnie
Kiedy dziewczyna to zobaczyła spuściła oczy
- przepraszam, że przeszkodziłam - i poszła
Joy się śmiał a mi nagle do śmiechu już nie było.
- to ładna dziewczyna - odparłam
- no i? - spytał Joy
- może warto ją poznać? - spytałam
- daj spokój, nie interesują mnie małolaty - odparł
- dlaczego? - spytałam zaskoczona
- wolę starsze - odparł
- oj Joy - zaśmiałam się - jakie starsze?
- takie jak ty? - zaśmiał się
- Joy jesteś młody, powinieneś się zadawać z młodszymi - odparłam
- mówisz jak moja mama - odparł
- bo ma rację - powiedziałam
Joy tylko się skrzywił i powiedział
- idę do wody - i już go nie było
Pomyślałam, że z nim też się ciężko rozmawia zupełnie jak z Alexem, który właśnie wrócił i znów odebrał napoje od barmana. Podał mi napój i położył się na leżaku. Wstałam z leżaka odniosłam szklanki i poszłam popływać. Właściwie wciąż bałam się pływać bez asekuracji ale Łukasz błyskawicznie znalazł się obok mnie. Zaczęłam więc machać nogami i rękoma, Joy podpłyną do mnie i też mnie asekurował. Woda była cudowna, ciepła i jednocześnie przyjemna. Trochę popłynęłam i nagle zobaczyłam piłkę plażową, która znalazła się blisko mnie. Młodzi ludzie grali na plaży. Podałam piłkę Joyowi
- oddaj im tą piłkę i może przy okazji sobie pograsz - odparłam
Joy się uśmiechnął i wyszedł z wody i podbiegł do grupki młodzieży. Widać było, że przyjęli go do siebie. Zaczęli grać i widziałam jak Joy świetnie grał w siatkę. Kiedy wyszłam z wody, Łukasz również. Wyciągnęłam owoce i ciastka i poszłam z owocami pod kran z czystą wodą. Umyłam winogrona i podzieliłam po równo. Dla Joya też zostawiłam, potem podzieliłam ciastka. Każdy z chęcią łapał za poczęstunek. Potem poszłam do baru po napoje dla chłopaków, na pewno chciało im się pić. Alex tylko zerkał co robię, ale nic nie mówił kiedy podałam napoje chłopakom. Kiedy zjedliśmy poszłam się przejść plażą, Łukasz ruszył za mną. Stanęłam blisko tej grupki młodych ludzi gdzie grali. Widziałam jak dobrze się bawią, więc ruszyłam z powrotem na leżak.

CZYTASZ
ALEX
RomanceOna nienawidząca przymusów, on nienawidzący sprzeciwów. Kobieta, która przewróciła życie Alexa do góry nogami jest inteligentna i wciąż sprawdza na ile jej pozwoli. On, który do tej pory miał w miarę poukładane życie nagle zapragnął kobiety, która o...