Rozdział 3 - Cyrograf

295 6 0
                                        

Rano kiedy się obudziłam zobaczyłam wiadomość, od niego.

„Przyjdź, bo ja przyjdę do Ciebie. Miłego dnia kochanie".

Nie miałam innego wyjścia jak pójść do tej firmy. Kiedy zjawiłam się sekretarka powiedziała

- pan prezes na panią czeka

Wpuściła mnie do gabinetu i wchodząc zobaczyłam, że stoi i przytrzymuje mi drzwi

- miło Cię widzieć – odparł uśmiechając się – wyspałaś się?

Nic nie odpowiadałam a ten widząc moją minę się roześmiał.

- siadaj, napijesz się czegoś? – spytał podchodząc do biurka

Usiadłam ale wciąż milczałam a potem usłyszałam głos sekretarki

- tak panie prezesie?

- Pani Aniu poproszę dla mnie kawę, a dla pani herbatę z cytryną – odparł i podszedł do sofy i usiadł naprzeciwko

- naprawdę jesteś urocza jak się tak złościsz – spojrzał na mnie rozbawiony

- do rzeczy – odparłam

- śpieszy Ci się gdzieś? – spytał rozbawiony

Wstałam bo miałam go dosyć

- siadaj! – warknął

Usiadłam i spojrzałam w te szare oczy, które zaczynałam nienawidzić

- o jak miło – odparł znów rozbawiony – gdyby wzrok mógł zabijać, już bym nie żył

- zgadłeś! – warknęłam

- uspokój się – usłyszałam – wypijemy i porozmawiamy

- o czym? – spytałam

- o wszystkim – odparł – co robiłaś w firmie X? 

Co? Szpieguje mnie czy jak? Wciąż się zastanawiałam.

- nic Ci do tego – warknęłam

- nie musisz mi mówić i tak wiem – odparł

Spojrzałam znowu w te szare oczy.

- skąd wiesz? – spytałam

- mam swoich ludzi od tego – odparł – chciałaś pożyczyć pieniądze. Prawda?

- nie Twoja sprawa – warknęłam

- moja, już Ci to mówiłem – odparł spokojnie i uśmiechnął się na widok wchodzącej sekretarki

Dostałam herbatę, nawet była smaczna. Zaraz! Pomyślałam. Skąd wie, jaką piję? Coś mi tu śmierdziało. Skąd tyle o mnie wie?

- czyżbyś się zastanawiała skąd tyle o Tobie wiem? – odparł gdy sekretarka wyszła

Wciąż widziałam na jego twarzy uśmiech, mi do śmiechu nie było

– jeśli mi na czymś zależy, robię wszystko by to zdobyć - odparł

- kogo przekupiłeś? – spytałam

- o nie moja droga, tego nie mogę Ci zdradzić – odparł uśmiechając się

Kiedy wypiliśmy podał mi egzemplarz umowy. Oniemiała zobaczyłam wszystkie swoje dane wpisane w odpowiednich rubrykach, nawet mój pesel. Podniosłam głowę i wlepiłam w niego swój wzrok.

- jesteś naprawdę urocza – zaśmiał się – wiem o Tobie wszystko

- od kogo? – spytałam

- nie ważne – odparł wciąż się uśmiechając

ALEXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz