Nie wiem, która to była godzina, poczułam muśnięcie ust. Zamruczałam jeszcze będąc w półśnie
- która to godzina?
- śpij, jeszcze wcześnie - odparł leżący obok mnie Alex
- to czemu nie śpisz? - spytałam nie otwierając oczu
- nie mogę spać - odparł
- przepraszam - odparłam przytulając się do niego
- zdenerwowałem się jak zobaczyłem jak poleciałaś na filar, myślałem, że coś Ci się stało - odparł Alex gładząc moją twarz
- wiem skarbie, jestem okropna - odparłam przytulając się mocniej do niego
- ale ocaliłaś Joya - odparł
- nie ja, a Ty skarbie - odparłam - ten facet mógł go skrzywdzić
- wiem, nie podarował bym sobie, gdyby tak się stało - odparł
- śpij, pogładzę Cię po pleckach to może zaśniesz - odparłam
- może -odparł Alex
Gładziłam go po plecach i nuciłam kołysankę, chciałam by zasnął i trochę się przespał. I chyba podziałało, bo zobaczyłam jak Alex zasnął. Zerknęłam na godzinę w telefonie i była dopiero 6 rano, więc spałam tylko 3 godziny i to chyba nie całe. Wiedziałam, że Alex ma zebranie dopiero koło południa, więc mógł sobie pospać. Zamknęłam oczy, ale tym razem to ja nie mogłam już zasnąć. Wiąż zastanawiałam się co Joy robił z tą kobietą i ciekawa byłam co jej powiedział. Ale raczej tego się nigdy nie dowiem. Dobrze, że rolety były spuszczone w sypialni, bo słońce już mocno świeciło. Usiadłam na łóżku delikatnie by Alexa nie zbudzić, wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Wieki tam nie wchodziłam, więc dużo mnie ominęło, ale jednocześnie tego nie żałowałam. Odkąd byłam z Alexem wywietrzało mi dużo moich zainteresowań z mojej głowy. Spojrzałam na niego ale ten smacznie spał. Postanowiłam, że spróbuję zasnąć, więc ułożyłam się wygodnie i przytuliłam się do mojego faceta. Klima tym razem chodziła, bo drzwi na taras były otwarte na oścież, a że pokój był od południa to mocno się nagrzał. Teraz było idealnie, nie za zimno i nie za gorąco. Alex był brązowy a jego włosy zjaśniały, teraz wyglądały jakby były szaro ciemnoblond. Zamknęłam oczy i jednak zasnęłam. Obudził mnie Alex całując mnie delikatnie.
- dzień dobry skarbie - odparł
- dzień dobry kochanie - odparłam - przespałeś się trochę?
- tak, dziękuję - odparł
- która jest? - spytałam podnosząc się i okropnie ziewając
- już po 10-tej - uśmiechnął się - wstawaj
Wstałam z łóżka niezbyt energicznie, bo byłam jakaś ospała. Może chłodny prysznic mi pomorze, więc poczłapałam do łazienki. Alex już się mył, miał mokre włosy i ręcznik zawieszony niedbale na biodrach. Weszłam pod prysznic, jednak wcześniej upinając wysoko włosy, by mi nie zamokły. Kiedy wyszłam z pod prysznica Alex miał ręcznik i zaczął mnie wycierać.
- skarbie sama to zrobię - odparłam i chciałam odebrać ręcznik
- nie pozwolisz swojemu facetowi Cię wytrzeć? - zaśmiał się Alex
- ależ nie, jeśli chcesz to wycieraj - odparłam roześmiana
Alex objął mnie ramionami i przytulił. Pocałował mnie i trzymał tak przytulając do siebie.
- co kochanie? - spytałam widząc jak Alex się zamyślił
- przykro mi się rozstawać z Tobą, ale muszę - odparł
- mi też, ale jak musisz to trudno, wiem, że to Twoja praca - odparłam
- tak - odparł
- o, której wrócisz? - spytałam już wycierając się, bo mi oddał ręcznik
- sam nie wiem, pewnie pod wieczór - odparł - mamy dużo do omówienia
- rozumiem - odparłam
- zarezerwowałem Wam leżaki na plaży, tam gdzie wczoraj - odparł
- dziękuję kochanie - odparłam i ubrałam bieliznę
- tylko proszę uważaj na siebie - odparł
- tak, jest - zasalutowałam
Ubrałam sukienkę i umalowałam się, włosy związałam w koński ogon i zobaczyłam, że Alex już czekał.
- zapomnieliśmy, że śniadanie wydają do 10-tej - odparłam
- dałem znać, że będziemy później, powiedzieli, że nie ma problemu - odparł Alex
- kochany jesteś, o wszystkim pomyślałeś - odparłam tuląc się do niego
Wyszliśmy z pokoju a na korytarzu chłopaki już na nas czekali. Zeszliśmy na dół do restauracji i faktycznie podano nam śniadanie do stolika. Byłam głodna i wszystko mi smakowało. Alex uśmiechał się widząc jak pałaszuję. Joy też zajadał i chłopaki, chyba wszyscy byliśmy bardzo głodni.
- wyspałaś się? - spytał Joy
- tak trochę, a Ty? - spytałam
- też tak trochę - zaśmiał się Joy
- więc dziś pójdziemy wcześniej spać - zaśmiałam się
- pewnie - odparł Alex - ale ja będę chciał popływać w basenie
- ja też chętnie popływam - odparł Joy
- dobrze skarby - zaśmiałam się
Po śniadaniu wróciliśmy na górę. Alex się przebrał w garnitur i jak zwykle wyglądał niezwykle elegancko.
- będzie Ci w nim gorąco? - spytałam zmartwiona
- wszędzie jest klima - odparł
- to dobrze - odparłam - Dawid jedzie z Tobą?
- tak - odparł Alex i złożył na moich ustach gorący pocałunek
- uważaj na siebie - odparłam
- Ty też i na Joya - odparł Alex i znów mnie pocałował
Złapał swoją teczkę i już go nie było. Zamknęłam za nim drzwi pokoju. Poszłam na taras i z boku widziałam jak Alex wsiada do samochodu. Kiedy mi zniknął z oczu ściągnęłam ręczniki i nasze stroje. Z szafy wyciągnęłam inny strój, poszłam do łazienki zmyć makijaż. Potem włosy upięłam w kok. Ubrałam na siebie tym razem luźną sukienkę na ramiączkach i włożyłam kapelusz. Do torby włożyłam świeży ręcznik, klapki, okulary oraz mój telefon. Na dole chciałam kupić coś do jedzenia. Wyszłam z pokoju i zabrałam kartę, by potem móc go otworzyć. Zapukałam do pokoju Łukasza i Joya. Wyszli obaj uśmiechnięci.
- ślicznie wyglądasz - odparł Joy
- nie przesadzasz? - zaśmiałam się - idziemy na plażę?
- pewnie - zaśmiał się Joy i złapał mnie za rękę
Kiedy dotarliśmy na miejsce leżaki na nas czekały. Usadowiłam się na środkowym. Łukasz obok mnie, bacznie lustrując ludzi przechodzących obok.
- idę popływać - rzucił Joy i zobaczyłam jak wskoczył do wody
Zaczęłam się smarować balsamem, ale właściwie to byłam w cieniu ogromnego parasola. Poszłam do baru po napoje, wzięłam dla siebie i Łukasza. Kiedy wypiliśmy Łukasz odniósł szklanki na miejsce. Ja w tym czasie ściągnęłam sukienkę i poszłam do wody. Mój ochroniarz nie widząc mnie nigdzie pobladł i zaczął biegać dookoła naszych leżaków. Zobaczyłam, że był bardzo zdenerwowany.
- Łukasz tu jestem! - machnęłam ręką
Kiedy mnie zobaczył stanął w miejscu i podszedł do brzegu
- proszę mi więcej tego nie robić - odparł gniewnie
- przepraszam było mi gorąco - odparłam
- nie może mi pani znikać z oczu - odparł
- dobrze, więcej tak nie zrobię - odparłam - a teraz popływajmy
Joy kiedy mnie zobaczył w wodzie przypłynął blisko mnie i mnie asekurował. Łukasz również.
CZYTASZ
ALEX
RomanceOna nienawidząca przymusów, on nienawidzący sprzeciwów. Kobieta, która przewróciła życie Alexa do góry nogami jest inteligentna i wciąż sprawdza na ile jej pozwoli. On, który do tej pory miał w miarę poukładane życie nagle zapragnął kobiety, która o...