Rozdział 68 - Spotkanie klasowe

39 2 0
                                    

Weszliśmy do restauracji i wzrokiem szukałam znajomych. Nigdzie nie widziałam więc zapytałam się obsługi, okazało się, że byli w osobnej salce. Podeszliśmy więc we wskazane miejsce. Siedzieli wszyscy o czymś rozmawiali. Kiedy podchodziłam zobaczyłam Roberta i naszą wychowawczynię. Łukasz usiadł obok naszego stołu a my podeszliśmy bliżej. Widziałam jak koledzy gapią się na nas.

- dobry wieczór wszystkim - odparłam uśmiechnięta

Wszyscy spojrzeli zaskoczeni na mnie.

- pani do nas? - spytał kolega

- naprawdę nie poznajecie mnie? - spytałam

- nie rozumiem - odparła nauczycielka - kto to jest?

- to ja pani Gosiu, Basia - odparłam

- kto? - usłyszałam chórek

- Basia - i podałam swoje nazwisko

Wszyscy byli w szoku, nawet Robert.

- to Ty? - zawołali

- ja - odparłam

Robert posunął się i odparł

- Basia siadaj tutaj - a potem dodał - gdzieś się tak opaliła?

- w Saint Tropez, ale najpierw poznajcie mojego przyjaciela, to jest Alex - odparłam

Staliśmy nadal a ja poznawałam wszystkich z Alexem. Potem usiedliśmy za stołem.

- Basiu bardzo się zmieniłaś - odparła pani Gosia

- to zasługa Alexa - zaśmiałam się i ściągnęłam wdzianko a Alex powiesił je na poręczy krzesła

- trzeba oblać taką okazję - odparł Alex i zamówił szampana

Kiedy nalano wszystkim szampana wypiliśmy za spotkanie. Atmosfera nie była jednak ciekawa, każdy się tylko nam przyglądał i prawie nic nie mówił.

- mówiłaś, że gdzie się tak opaliłaś? - spytał Robert

- byliśmy tydzień w Saint Tropez - odparł Alex

- było cudownie, aż nie chciało nam się wracać do domu - odparłam

- nigdy nie widziałam Cię tak opalonej - odparła koleżanka

- bo ja się raczej nie opalam, miałam preparat z ochroną 50+ a mimo to się opaliłam, pierwszy raz na brązowo - zaśmiałam się

- dawno Cię nie widziałem - odparł kolega, który mieszka blisko mnie

- bo mieszkam u Alexa - odparłam

- rozumiem - odparł

Po pewnym czasie atmosfera się rozluźniła i już swobodnie rozmawialiśmy. Złożyliśmy zamówienie na jedzenie i czekaliśmy popijając różne trunki. W międzyczasie podszedł do naszego stołu młody mężczyzna, który stanął obok mnie i zapytał.

- czy mogę z panią porozmawiać?

- a o co chodzi? - spytałam odwracając się

- chciałem poprosić by się pani ze mną umówiła - odparł

- ta pani jest już zajęta - odparł Alex łapiąc mnie za rękę

- przykro mi ale to prawda - zaśmiałam się

Facet się ukłonił i oddalił. Spojrzałam na Alexa i chyba był zły. Kiedy przyszło zamówienie koledzy mi nadskakiwali, jakbym była jakąś gwiazdą. Uśmiechałam się pod nosem i odparłam

- panowie ja sobie sama poradzę - zaśmiałam się

- moja pani jest bardzo niezależna - zaśmiał się Alex

ALEXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz