Spojrzałam na zegarek dochodziło południe. Nagle usłyszałam Alexa.
- jutro i pojutrze mam zebranie zarządu, nie będę mógł być z Tobą - odparł
- trudno, jak musisz - odparłam smutna
- ale będziesz miała towarzystwo - odparł tajemniczo
- jakie? - spytałam
- sama zobaczysz - zaśmiał się Alex
- nie możesz mi powiedzieć? - spytałam i spojrzałam w bok
W tym momencie ujrzałam znajomą sylwetkę i podniosłam się z leżaka i podbiegłam do niego.
- Joy co Ty tu robisz? - zawołałam
- cześć Basia - odparł uśmiechnięty i podbiegł do mnie - Alex mnie zaprosił
- naprawdę?! - objęłam go za szyję i przytuliłam
Podeszliśmy bliżej leżaków
- o rety! - westchnął Alex leżący nadal na leżaku
Podbiegłam do niego i go pocałowałam
- dziękuję kochanie - odparłam uśmiechnięta
- ty się tak nie ciesz! - warknął ale nie był zły
- bardzo się cieszę - podskakiwałam jak mała dziewczynka stojąc obok Joya i trzymając go za rękę - ale fajnie!
- tyko nie zapominaj, że ona jest moja! - odparł ostrzegawczo Alex
- spokojnie - odparł Joy uśmiechając się do mnie - my się tylko bardzo lubimy
- no właśnie, tego się boję - odparł poważnie Alex
Zaczęłam się śmiać i wszyscy razem. Joy ściągnął rzeczy i złapał mnie za rękę i pociągnął do morza. Stanęłam z nim na brzegu, obok asekurował nas Łukasz.
- Joy ja nie umiem pływać - odparłam
- spokojnie, trzymam Cię - odparł
Włosy miał związane w kitkę i wyglądał czarująco. Wysoki, zgrabny o długich nogach. Wiele dziewczyn oglądało się za nim, zresztą za Alexem również. Trzymałam za ręce Joya i szliśmy coraz głębiej. Joy wciąż się uśmiechał a mi również banan nie schodził z twarzy. Lubiłam tego chłopca o ogromnych czarnych jak noc oczach. Dobrze czułam się w jego towarzystwie i on w moim również. Trzymał mnie i płyną coraz głębiej. Kiedy byliśmy stosunkowo głęboko, że już nie czułam gruntu pod nogami Joy powiedział.
- cieszę się, że tu jestem
- ja też, bardzo - odparłam
- to dziwne, że Alex mnie zaprosił ale widzę, że przy Tobie się zmienia - zaśmiał się
- myślisz? - spytałam
- tak - odparł - teraz puść moją dłoń i zacznij ręką machać - tłumaczył
Tak też zrobiłam, potem powiedział
- teraz puszczę Twoją drugą rękę, nie bój się, jestem tuż obok - odparł
- dobrze - odparłam i poczułam jak mnie puścił
Zaczęłam machać rękoma i utrzymywałam się na powierzchni. Nagle usłyszałam Alexa.
- uważaj ona się boi fali! - odparł
Odwróciłam się do Alexa i podpłynęłam do niego bo był blisko. Złapałam go za szyję a Alex mnie objął.
- dziękuję Joy - odparłam - a teraz sobie popływajcie a ja z Łukaszem wrócimy do brzegu
Łukasz podpłynął i złapał mnie po czym zaholował na brzeg. Położyłam się na leżaku a Łukasz rozłożył się obok. Kiedy wyschłam wstałam i podeszłam do brzegu. Widziałam jak Joy i Alex oraz Dawid brykają w morzu. Było mi szkoda Łukasza ale po chwili Dawid wyszedł z wody i odparł.
CZYTASZ
ALEX
RomanceOna nienawidząca przymusów, on nienawidzący sprzeciwów. Kobieta, która przewróciła życie Alexa do góry nogami jest inteligentna i wciąż sprawdza na ile jej pozwoli. On, który do tej pory miał w miarę poukładane życie nagle zapragnął kobiety, która o...