Kiedy zajechałam do domu przypomniało mi się, co mam ugotować. Kiedy weszłam do domu Jan był w kuchni i się krzątał.
- przygotowałem ziemniaki - odparł
- dobrze, dziękuję - odparłam - umyje tylko ręce i się przebiorę i biorę się za obiad
Weszłam do łazienki i umyłam ręce. Wytarłam ręcznikiem i wyszłam. Przebrałam się w wygodniejsze ubranie i poszłam do kuchni. Zobaczyłam, że Jan szparagi umył, więc odłamałam zdrewniałe końcówki i Jan podał mi garnek.
- ten się nie nadaje, szparagi gotuje się pionowo - odparłam
Jan schował garnek a wyciągnął inny, wysoki a wąski. Jednak najpierw wstawiłam ziemniaki, bo dłużej się gotują. Kiedy minęło trochę czasu, na palniku ustawiłam garnek z wodą i wstawiłam szparagi. Dodałam sól i cukier i łyżkę masła.
- czy to tych szparagów ma być jakieś mięso? - spytałam
- Alex nie chciał - odparł Jan
- dobrze - odparłam - a surówka?
- nie wiem, czy mu wystarczą same szparagi - odparł Jan
- to zrobię sałatę - i wyciągnęłam z lodówki, umyłam, porwałam na kawałeczki i posoliłam
Potem zrobiłam sos jogurtowy ale poczekam z zalaniem aż Alex będzie. Szparagi zielone gotowałam krótko i miałam nadzieję, że będą dobre. W innym garnku zrobiłam sos serowy. Kiedy Alex wszedł do mieszkania ja wyciągałam już ugotowane szparagi. Wyłożyłam na talerze ziemniaki, potem położyłam szparagi i polałam gorącym sosem. Potem zalałam sałatę jogurtem i nałożyłam do miseczek.
- a co Ci tak wesoło? - spytałam podając mu obiad
- mam swój powód - odparł
- tak? A jaki? - spytałam
- nie domyślasz się? - spytał
- chodzi Ci o moją pracę? - spytałam
- znowu odpowiadasz pytaniem na pytanie - odparł Alex - tak o to!
- to nie wiem czemu jesteś taki zadowolony? - spytałam
- co takiego? - warknął
- nie zwolniono mnie, pracuję dalej - odparłam i podałam talerz Janowi
- co takiego?! - warknął
- to co słyszałeś! - odparłam i nałożyłam sobie na talerz
Alex był zły, ale gdzieś miałam jego humory. Usiadłam i zaczęłam jeść. Muszę powiedzieć, że szparagi wyszły wyśmienite. Alex jednak nic nie mówił, Jan również. Atmosfera zrobiła się gęsta. Kiedy zjedliśmy Jan sprzątał po obiedzie i pojechał do Krysi.
- co na jutro mam zrobić? - spytałam Alexa
- wszystko jedno! - warknął
- Alex dlaczego się tak do mnie odnosisz! - odparłam smutna
- myślałem, że już nie będziesz tam pracować! - warknął
- ale ja chcę pracować, a ty mnie nie chciałeś zatrudnić! - warknęłam
- Basia to po jaką cholerę ściągałem z Londynu faceta....
- jakiego faceta? - przerwałam mu
- wiesz dlaczego śpiewałaś na przyjęciu? - spytał
- nie rozumiem - odparłam zaskoczona
- to było przesłuchanie - odparł Alex
- co takiego? Jakie przesłuchanie? - zapytałam
- masz piękny głos i powinnaś śpiewać - odparł zły Alex
- co takiego? - spytałam
- specjalnie ściągnąłem fachowca, który wyszukuje nowe gwiazdy i powiedział, że masz wspaniały głos i musisz śpiewać - odparł i poszedł do siebie
Poszłam do jego sypialni i zobaczyłam jak ściąga marynarkę.
- kochanie, dlaczego mi nie powiedziałeś? - spytałam
- a zwolniłabyś się? - spytał
Podeszłam do niego i go objęłam
- Alex ja nie chcę śpiewać - odparłam
- dlaczego? - spytał zaskoczony
- bo mam chore serce, nie dam rady koncertować, mogę zaśpiewać trzy piosenki, może cztery i to koniec, nie dam rady fizycznie - tłumaczyłam
- nie musisz koncertować - odparł - ale powinnaś śpiewać
- i co będę jeździć po świecie, wtedy będziemy się widywać sporadycznie - odparłam
- o tym nie pomyślałem - odparł i mnie pocałował
- a to za co? - spytałam
- za pyszny obiad - odparł
- smakowało Ci? - spytałam
- jeszcze pytasz! - uśmiechnął się i mnie pocałował
- a to za co? - spytałam
- za wszystko - odparł - oni szykują dla Ciebie kontrakt
- co? - spytałam zaskoczona - odwołaj to
- naprawdę nie chcesz śpiewać? - spytał
- kiedyś o tym marzyłam, dziś wiem, że stres by mnie zjadł żywcem - tłumaczyłam
- poczekajmy na to co przygotują, wtedy ponegocjujemy - odparł - idę popływać
- masz tu basen? - spytałam zaskoczona
- nie, nie mam, jeżdżę na basen - odparł - będę na kolację
- rozumiem, a co ugotować na jutro? - spytałam
- co chcesz - odparł - bo gotujesz wyśmienicie
Alex się przebierał a ja poszłam do kuchni i zajrzałam do lodówki, ale nic nie było, więc zajrzałam do zamrażarki. Krysia miała tu porządek, wszystko opisane karteczkami, z datami. Wyciągnęłam żeberka z zamrażarki i wyłożyłam na talerz by się odmroziło. Potem poszłam do siebie i włączyłam telewizor. Nie wiem kiedy wrócił Alex i zawołał mnie na kolację.
- Krysia była zachwycona Twoimi szparagami - odparł Jan
- naprawdę? - spytałam niedowierzając - pierwszy raz gotowałam
- tak? - spytał Alex - to skąd wiedziałaś jak ugotować?
- jest przecież dobry wujaszek Google - zaśmiałam się
- kto? - spytali
- no Google, wyszukiwarka internetowa - śmiałam się
- ach już rozumiem - odparł Alex
Kiedy zjedliśmy kolację ja poszłam do siebie. Zmyłam makijaż i poszłam pod prysznic. Alex do mnie dołączył. Kiedy mnie tak dotykał powiedział
- w piątek mamy spotkanie
- jakie? - spytałam
- mój znajomy nas zaprosił do siebie - odparł
- ja też mam tam być? - spytałam
- pewnie, bardzo chce Cię poznać - uśmiechnął się Alex
- naprawdę? - spytałam
- hmmm - zamruczał i mnie pocałowałZnowu kochaliśmy się pod prysznicem. A noc przespałam wtulona w jego pierś.
CZYTASZ
ALEX
RomantizmOna nienawidząca przymusów, on nienawidzący sprzeciwów. Kobieta, która przewróciła życie Alexa do góry nogami jest inteligentna i wciąż sprawdza na ile jej pozwoli. On, który do tej pory miał w miarę poukładane życie nagle zapragnął kobiety, która o...