Rano gdy się obudziłam Alex leżał przytulony do mnie. Sięgnęłam po komórkę ze stolika.
- która to? - spytał nie otwierając oczu
- nie wiem - odparłam i zerknęłam na komórkę
- jeszcze czas, śpijmy - mruknął Alex i jeszcze bardziej przytulił się do mnie
Kiedy budziki zawyły oboje się obudziliśmy. Alex złożył na moich ustach pocałunek i powiedział.
- dzień dobry skarbie
- dzień dobry kochanie - odparłam i kiedy mnie puścił wstałam
Poszliśmy do łazienki, dobrze, że były dwie umywalki, więc mogliśmy spokojnie się myć. Umalowałam się i uczesałam i zobaczyłam jak Alex stoi przed szafą.
- ślicznie wyglądasz - odparł Alex
- jeszcze nie jestem ubrana skarbie - zaśmiałam się
Stanęłam przed szafą i wyciągałam rzeczy. Dziś był upał, ale musiałam ubrać białą bluzkę i ołówkową spódnicę, bo niestety w firmie panował drescode. Musiałam być odpowiednio ubrana. Tym razem ubrałam brązową spódnicę i wybrałam złotą biżuterię. Na nogi założyłam beżowe sandałki na szpilce i wybrałam okulary oraz torebkę. Kiedy byliśmy już ubrani spryskałam się perfumami. Alex podszedł do mnie
- pięknie pachniesz - odparł wtulając swój nos w moją szyję
- ty też skarbie - odparłam
Wyszliśmy do kuchni żeby zjeść śniadanie. Potem wróciłam by połknąć leki. Złapałam torebkę i telefon i wyszłam z sypialni. Łukasz już na mnie czekał. W trójkę zjechaliśmy do garażu i pożegnałam się z Alexem. Wsiadłam do samochodu i Łukasz przywiózł mnie do pracy. Kiedy weszłam do budynku wszyscy się na mnie gapili. Kiedy zajechałam na swoje piętro zobaczyłam prezesa. Cholera co on tu robi? Stał przy samej recepcji. Spojrzał na mnie a ja ukłoniłam się i poszłam do pokoju. W pokoju była tylko Marta, spojrzała na mnie.
- pani Basiu nie poznałam pani - zaśmiała się - jak się pani czuje?
- dziękuję, już dobrze - kłamałam jak z nut
- opaliła się pani - odparła Marta, która też miała na sobie opaleniznę
Weszła Ania i Kasia. Przywitałam się z nimi. Usiadły za biurkami bacznie mnie obserwując. Odebrałam kluczyk od Ani i wyciągnęłam laptopa, Marta zrobiła to samo. Kiedy usiadłyśmy usłyszałam.
- pani Basiu w kadrach mówili, że była pani chora? - spytała Ania
- tak, mam chore serce i źle się poczułam - odparłam
- co pani było? - drążyła temat Ania
- spadło mi ciśnienie a to jest niebezpieczne dla mnie - odparłam
- rozumiem - ciągnęła Ania - a dlaczego tak długo pani nie było?
- dostałam zwolnienie, chcieli mnie wziąć do szpitala, ale nie chciałam - odparłam
- a gdzie się pani tak opaliła? - zawołała Kasia
- siedziałam u kuzynki na ogrodzie, wzięła mnie do siebie - odparłam
- i tak się pani opaliła? - spytała nie dowierzając Kasia
- tak, ciągle kazała mi wychodzić na ogród. Nie było zadaszenia, więc mnie opaliło mimo, że miałam wysoki filtr na sobie - kłamałam jak z nut
- ale taka opalenizna to raczej śródziemnomorska - odparła Kasia
Ania z Martą spojrzały zaskoczone na Kasię a potem na mnie.
- to zasługa balsamu ze złotymi drobinkami - zaśmiałam się
- naprawdę? - spytała Kasia
- tak - odparłam - a swoją drogą to wieki nie byłam na urlopie
- a właśnie! - przypomniała sobie coś Ania - proszę wypisać, kiedy chciałaby pani wziąć urlop
- pytałam w kadrach i mówili, że w październiku lub listopadzie - odparłam zdumiona
- ale to chodzi tylko o nasz pokój - odparła Ania
- to znaczy, że dostanę w lipcu? - spytałam zdziwiona
- proszę wpisać datę - odparła Ania - ja będę we wrześniu potrzebować urlop, remont
- rozumiem - odparłam i wpisałam datę kiedy przyleci Joy - ale w lipcu tydzień a nie wiem kiedy jeszcze, mogę jutro dopisać?
- nie ma sprawy - odparła Ania a ja podałam Marcie wykaz
Marta wpisała swoją datę i Kasia również. Zajęłam się pracą i nie wiem kiedy zobaczyłam Łukasza stojącego przed drzwiami.
- kto to jest? - zaświergotała Kasia - przystojniak
- mój ochroniarz - odparłam pakując rzeczy
- ma pani ochroniarza? - spytała Ania
- tak, mam - odparłam chowając laptop do szafki
Oddałam kluczyk Ani i pożegnałam się z zespołem. Kiedy wyszłam z pokoju zgarnęłam po drodze Łukasza, który przywiózł mnie do domu. W kuchni była Krysia i szykowała obiad.
- dzień dobry Krysiu - odparłam wchodząc
- dzień... rety nie poznałam Cię słonko - zaśmiała się Krysia - byłaś taka blada a teraz brązowa
- tak, urlop się udał - odparłam i weszłam do sypialni umyć ręce
Kiedy wyszłam przyjechał Alex.
- jak w pracy? - spytał
- oj musiałam nakłamać - zaśmiałam się
- ale opłacało się - śmiał się Alex
- oj tak kochanie, bardzo bym żałowała, gdyby mnie tam nie było - odparłam
Alex poszedł do sypialni umyć ręce a kiedy wrócił Jan podawał obiad.
- szefie dziś będą od architekta w sprawie przebudowy - odparł Jan
- dobrze, trzeba by im pokazać te pomieszczenie za schowkiem - odparł Alex
- dobrze szefie i co tam będzie? - spytał Jan
- zrobimy salon - odparł Alex
- z tego pokoju i klatki? - spytałam
- nie, z klatki zrobimy kuchnię - odparł
- rozumiem a kominek gdzie będzie? - spytałam
- na ścianie - odparł Alex - ale ja muszę wrócić do pracy
- rozumiem szefie - odparł Jan
- niech mi plany przyślą mailem - odparł Alex
- dobrze, przekażę - odparł Jan
Po obiedzie Alex pojechał do biura a ja przebrałam się w wygodniejsze rzeczy i usiadłam w fotelu i włączyłam Netflixa. Kiedy usłyszałam rozmowy wyszłam z pokoju. Jan przedstawił mi dwie osoby, które miały zrobić pomiar pomieszczeń. Najpierw Jan pokazał klatkę ukrytą za schowkiem. Potem zmierzyli pokój, który był obok. Ja się nie odzywałam, to dom Alexa niech on decyduje. Kiedy poszli wróciłam do pokoju.

CZYTASZ
ALEX
Storie d'amoreOna nienawidząca przymusów, on nienawidzący sprzeciwów. Kobieta, która przewróciła życie Alexa do góry nogami jest inteligentna i wciąż sprawdza na ile jej pozwoli. On, który do tej pory miał w miarę poukładane życie nagle zapragnął kobiety, która o...