Rozdział 101 - Maja

53 2 0
                                        

Właśnie skończyłam pracę, więc poszłam z owocami do Alexa. Uśmiechnął się jak weszłam. Podałam mu owoce a sama oparta o jego biurko też jadłam. Rozmawialiśmy i po jakimś czasie sekretarka go poinformowała, że ktoś do niego przyszedł. Kazał wprowadzić tą osobę i kiedy zerknęłam zobaczyłam lekarkę, która przychodziła do Alexa kiedy był w szpitalu. To była ta brunetka od niebieskich oczach. Podeszła bliżej i na widok Alexa się uśmiechnęła. On nagle wstał, podszedł do niej i się przywitał. Podprowadził ją do sofy a ja wciąż stałam jak kamień i patrzyłam na nich.

- Basiu możesz nas zostawić? - spytał siedząc obok lekarki

- dobrze kochanie - odparłam

Na odchodnym wcisnęłam pedał do nagrywania rozmów, bo ciekawość mnie zżerała po co ona tu przyszła. Oczywiście zastanawiałam się jak ja to odsłucham, skoro dostęp do nagrań ma tylko Alex, ale pomyślałam, że coś wymyślę. Wyszłam z jego gabinetu zamykając drzwi. Łukasz już na mnie czekał, więc musiałam się zbierać. Spakowałam dokumenty i laptop do sejfu i pożegnałam się z Magdą. Kiedy znalazłam się w domu Krysia podeszła do mnie kiedy ściągałam buty.

- dzień dobry złotko

- dzień dobry Krysiu, już wychodzisz? - spytałam

- nie, chciałam Ci tylko coś powiedzieć - odparła

- co takiego? - spytałam

- choć do kuchni - odparła tajemniczo i pociągnęła mnie za sobą

- moja znajoma wie gdzie pracuję - odparła Krysia prawie szepcząc

- i co z tego? - spytałam

- otóż ona zna Alexa - odparła Krysia się rozglądając

- no i? - spytałam już zaniepokojona

- otóż widziała Alexa przedwczoraj z jakąś brunetką - odparła Krysia mieszając w garnku

- z jaką brunetką? - spytałam

- tego nie wie, ale wczoraj również go widziała w tym samym miejscu - odparła Krysia

- hmmm - zastanawiałam się bo Alex wczoraj i przedwczoraj wrócił przed samą kolacją a mówił, że do późna był w pracy

- co to za miejsce? - spytałam

- restauracja w hotelu - odparła Krysia i podała mi dokładne dane

- a, o której go widziała? - spytałam

- mówiła, że o 17-tej wszedł z tą brunetką pod pachę - odparła Krysia

- dziękuję Krysiu - odparłam

- pomyślałam, że powinnaś wiedzieć - odparła Krysia

Wyszłam z kuchni i poszłam umyć ręce. Zastanawiałam się co to ma wszystko znaczyć i czy to chodzi o tą lekarkę czy może o kogoś innego. Zamówiłam przez internet czarną perukę i ubrania. Pomyślałam, że może mi się przydać i poprosiłam Krysię, żeby odebrała jutro paczkę tak by Jan nie widział i by schowała ją do mojej szafy. Kiwnęła głową na zgodę. Po jakimś czasie przyjechał Alex, uśmiechnięty ale nic się nie odzywał. Po obiedzie oświadczył, że wraca do biura. Kiwnęłam głową na zgodę, bo co mogłam innego zrobić. Usiadłam w salonie i oglądałam Netfixa. Nie wiem kiedy zrobił się wieczór, Alex zjawił się przed samą kolacją. Usiadłam przy stole i zapytałam

- co chciała od Ciebie ta lekarka? - spytałam

- Maja? - spytał

- nie wiem jak ma na imię - odparłam

- nie Twój interes - odparł

- potrzebowała pożyczki? - dalej drążyłam temat ale Alex się nie odezwał

Po kolacji poszliśmy do sypialni, ja rozbierałam się i poszłam do łazienki. Kiedy wróciłam do sypialni Alex nadal siedział na fotelu i grzebał coś w komórce. Chyba komuś odpisywał, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. Zdziwiło mnie to ale nie pytałam. Położyłam się w łóżku i zobaczyłam jak Alex wstał i poszedł do łazienki. Kiedy wyszedł ubrany w dół od piżamy, usiadł na łóżku i coś piknęło mu w telefonie. Sięgnął po telefon i coś sprawdzał.

- czy Ty myślisz, że jestem taki głupi? - spytał nagle a ja oniemiałam

- do mnie mówisz? - spytałam

- tak, do Ciebie! - warknął

- nie rozumiem - odparłam

- czego nie rozumiesz? Może tego, że włączyłaś nagrywanie mojej rozmowy z Mają? - warknął

- nic nie włączałam - odparłam udając, że o niczym nie wiem

- Baśka! - warkną wciąż siedząc odwrócony do mnie

- no co?! - warknęłam - byłam ciekawa po co przyszła

- ciekawość Cię kiedyś zgubi! - warknął

- kochanie nie gniewaj się - odparłam

- jak mam się nie gniewać? - znowu warknął - a co byś zrobiła na moim miejscu?

- o rety! Przecież wiesz, że jestem zazdrosna - odparłam

- Baśka! - znowu warknął

- no co? - spytałam

- wkurzasz mnie! - warknął

- i vice versa - odparłam zła

- dlaczego włączyłaś nagrywanie? - spytał zły i położył się na łóżku

- chcesz mnie sprawdzać? - spytał po chwili bo nic nie mówiłam

- a muszę? - spytałam

- Baśka! - warknął - nie odpowiadaj pytaniem na pytanie!

- no więc muszę czy nie? - spytałam

- o rety! - warknął znowu

- no co? - spytałam

- póki co jesteś jedyna - odparł i spojrzał na mnie

- póki co? - spytałam - a cóż ma to znaczyć?

- jak to co?! - warknął

- Alex masz zamiar wymienić mnie na nowszy model? - spytałam

- nie - odparł

- to dobrze - odparłam

- no i? - spytał

- co? - spytałam

- a czy ja jestem jedyny? - spytał

- a mam możliwość kogoś poznać, jak non stop jestem pilnowana - odparłam zła

- Baśka! - tym razem zaśmiał się

- no co? Nie mam okazji - odparłam - poza tym mówiłam Ci, że Cię kocham

Alex się zaśmiał i złapał mnie

- wariatko jedna, przez Ciebie osiwieję

- no co? - spytałam

- nic - odparł i mnie pocałował

Po chwili odwrócił się i położył. Też coś! Myślałam, że będziemy się kochać a on się położył i zasnął. No nie! Potrzebowałam jego pieszczot i uwagi. No masz Ci los! Nie to nie! Położyłam się obok i zasnęłam.

ALEXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz