Rozdział 27 - Przyjęcie

95 2 0
                                    

Kiedy zajechaliśmy na miejsce jeszcze nikogo z gości nie było. Byliśmy pierwsi, ochroniarze, którzy mieli wpuszczać gości widząc Alexa tylko kiwnęli głowami i wpuścili nas do środka. W szatni zostawiliśmy okrycia i weszliśmy do ogromnej sali. Wystrój był przepiękny i zachwycający. Obsługa była gotowa, czekała tylko na znak. Na podniesieniu czekał zespół muzyczny. A w sali zobaczyłam szpaler ochroniarzy

- jak Ci się podoba? - spytał Alex, który wciąż trzymał mnie za rękę

- pięknie tu - odparłam - po co aż tylu ochroniarzy?

- Basia jestem znanym biznesmenem, wpływowym, więc muszę się zabezpieczyć - odparł

- nie rozumiem, przed czym? - spytałam

- oj Basiu, jak Ty mało o mnie wiesz - odparł Alex

- to mnie oświeć - odparłam

- nie jestem Greyem z książki ale jestem bardzo bogaty - odparł

- no i ? - spytałam

- muszę dbać o swój wizerunek - odparł

- to dlaczego w Berlinie nie mieliśmy ochroniarzy? - spytałam

- to był mój błąd - odparł - nigdy bym sobie tego nie podarował gdyby coś Ci się stało

- dlaczego tak bardzo by Cię obeszło, co by się ze mną stało? - spytałam

- już Ci mówiłem, jesteś wyjątkowa - odparł 

- tylko ja nie wiem dlaczego? - odparłam a Alex spojrzał na mnie jakoś tak

- kiedyś Ci powiem - odparł - a teraz choć, będziemy witać gości

- dobrze - uśmiechnęłam się i poszłam z nim ku wejściu

Pierwszy przyszedł jakiś facet z młodą kobietą, jak się okazało był to wspólnik Alexa, który nas sobie przedstawił. Na twarzy mężczyzny zobaczyłam głupi uśmiech.

- nareszcie mogę panią poznać, Alex tyle mi opowiadał o pani - odezwał się wspólnik

Spojrzałam zaskoczona na Alexa i podałam dłoń

- to dziwne, bo o panu nie mówił ani słowem - odparłam

- cały Alex - zaśmiał się Vladi

Vladi był wysoki i smagły na twarzy, zbyt ciemny. Później się dowiedziałam, że jest Chorwatem i przyjechał do Polski z rodzicami jak był mały. Widziałam jak Alex zaciska pięści, chyba był wkurzony, choć nie wiedziałam dlaczego. Potem przywitałam się z kobietą, która lustrowała mnie całą. Następnie zjawił się następny gość. To był jakiś Japończyk, który przyszedł z młodą dziewczyną pod pachą. Przywitał się z Alexem a ja nie bardzo wiedziałam jak się mam zachować

- proszę poznaj moją przyjaciółkę - odparł Alex - to jest Basia

Facet podał mi dłoń i usłyszałam

- miło mi panią poznać

- mi również - odparłam

Potem przywitałam się z kobietą, a za nimi zjawiali się następni goście. Wszyscy nas bacznie obserwowali i rozmawiali o czymś. Kiedy zjawili się wszyscy Alex kazał otworzyć szampana. Pojawili się też ludzie z prasy i robili zdjęcia. Ciągle byłam speszona i zadawałam sobie pytanie, co ja tutaj robię? Kiedy w kieliszkach był szampan i każdy dostał swoją lampkę usłyszałam Alexa

- spotykamy się dziś z dwóch powodów, po pierwsze przejęliśmy firmę z Berlina - i tu usłyszałam wiwaty i brawa

- po drugie, jest tu ze mną ktoś bardzo wyjątkowy, kto pomógł mi w sprawie fuzji. Przed chwilą ją poznaliście, to jest Basia, moja przyjaciółka - odparł i objął mnie jedną ręką

ALEXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz