Wbrew sprzeciwom Wylana, Remusa i wszystkich, znalazłam się w Hogwart Express w przedziale z moimi przyjaciółmi.
- Szkoda, ze Harry nie wróci w tym roku. - powiedział Neville.
- Mam nadzieje, ze uda mu się ukończyć to co rozpoczął Dumbledore. - powiedziałam.
- Na pewno im się uda. - powiedziała Luna.
- Myślicie, ze jakim dyrektorem będzie Snape? - spytała Ginny.
- Złym. - powiedział Neville.
- No nie lepszym niż Dumbledore. - powiedziałam.
- Nawet w połowie nie tak dobrym! - zbuntował się Neville.
Wtedy cały pociąg się zatrzymał i słyszeliśmy, ze zaczęli do niego wchodzić śmierciożercy. Przeglądali dokładnie każdy przedział, gdy weszli do naszego, Neville wstał i powiedział do nich z pogardą:
- Idioci. On nie jedzie.
Śmierciożercy nic nie odpowiedzieli tylko przeszli dalej. Po chwili jednak pociąg z powrotem ruszył w stronę zamku.
Przed ucztą, po przydzieleniu pierwszaków do ich domów, przemowę wygłosił nowy dyrektor.
- Witam wszystkich w nowym roku w Hogwarcie. Ja będę waszym nowym dyrektorem, jak już zapewne wiecie. Dla tych co mnie nie znają, jestem Severus Snape. Zaszło kilka zmian w gronie nauczycielskim. Mugoloznawstwa będzie od teraz was uczyć Alecto Carrow. Obrony Przed Czarną Magią, czyli moje miejsce zaś zajmie Amycus Carrow. Nowym opiekunem domu Slytherinu zamiast mnie, w tym
roku będzie nauczyciel eliksirów, czyli Horacy Slughorn. Jak narazie to tyle, zapraszam do jedzenia.- Kim są ci Carrow? - spytałam Alex siedząca obok mnie.
- Śmierciożercy. - szepnęła. - Bliźnięta.
Następnego dnia dzień zaczęłam transmutacją. Jak to dobrze, ze jednak niektóre rzeczy się nie zmieniają. Profesor McGonagall zawsze zostaje taka sama.
- Pani profesor, a co pani sądzi o tych wszystkich zmianach zarządzonych przez Ministerstwo i Sama Pani Wie Kogo? - spytał Seamus.
McGonagall nieco się speszyła.
- No co mogę panu powiedzieć, panie Finnigan. Nikt się nie liczy tutaj już z moim zdaniem. Od teraz to Carrow'owie są prawymi rękami dyrektora. - powiedziała zniesmaczona.
- A czy są oni w porządku? - spytał Dean.
- Nie znam ich narazie za dobrze, ale mam nadzieje, ze nie będą tacy, jacy się wydają. - powiedziała. - Przejdźmy proszę teraz do tematu. W tym roku będziemy próbować transmitować się cali by przybrać inny kształt.
Minerwa dobrze zdawała sobie sprawę, ze nie bardzo nas interesuje temat lekcji, bo wszyscy myśleliśmy tylko o tym - jacy są śmierciożercy w roli nauczycieli. Ja na mugoloznawstwo nie chodziłam, ale OPCM miał każdy z nas.
Moją ostatnią lekcją w ciągu tego dnia była właśnie Obrona. Zestresowana usiadłam w ostatniej ławce i czekaliśmy na nowego profesora. Przyszedł lekko spóźniony.
- Dzień dobry, spoźniłem się, bo po pierwsze mam prawo, a po drugie będę tak robił, jeśli mi się będzie tak podobać. Ja nazywam się Amycus Carrow i w tym roku, waszym ostatnim, będę was uczyć Czarnej Magii. Czy jakieś pytania na wstępie?
- Chyba Obrony Przed Czarną Magią. - powiedział Neville.
- No, taka pełna nazwa, po co używać pełnej, skoro można nazywać Czarna Magia. - zaśmiał się Amycus.
- Ale ma pan nas uczyć obrony, a nie samej czarnej magii. - powiedział Seamus.
- Nauczać was obrony przed czymś, czego nie znacie to nie ma sensu, mój drogi. A poza tym, lepiej nie dyskutuj ze mną czego mam cię uczyć, a czego nie. Ja jestem nauczycielem, i ja wiem najlepiej, zapamiętajcie to, szczeniaki. - powiedział.
Carrow otworzył książkę i chwile ją przeglądał po czym wyrzucił ją za siebie.
- Na moich lekcjach oczekuje od was pełnego skupienia i pełnego posłuszeństwa. Kary u mnie są strasznie surowe. Odejmę waszemu domowi milion punktów i dostaniecie szlaban. Nie chciałbym być na waszym miejscu podczas szlabanu u mnie. - powiedział.
Rozejrzał się po klasie.
- Jesteście na ostatnim roku, wiec nie miejcie mi za zle, ze z wami zacznę wszystko z grubej rury. Kto mi powie, jakie są zaklęcia niewybaczalne? I ile ich jest? - spytał.
Każdy z nas to wiedział, Barty Crouch Junior testował je przy nas na czwartym roku podczas tych lekcji. Mimo wszystko nikt się nie zgłosił.
- No co jest? Nie wiecie? Mam dać szlaban całej klasie w pierwszy dzień szkoły? To chyba pobilibyśmy rekord. - powiedział.
W końcu Neville się zgłosił.
- No, słucham, chłopcze? Jak się nazywasz?
- Neville Longbottom.
- Dobrze, mów.
- Są trzy. Imperius, Cruciatus i Avada Kedavra... - powiedział Neville powolnie.
- Dobrze. Czy ktoś z was, w tej klasie kiedykolwiek użył któregoś z tych zaklęć? - spytał.
Nikt oczywiście się nie zgłosił. Carrow się zaśmiał.
- No nie gadajcie. Jesteście dorośli, macie już 17 lat i nie użyliście na nikim przynajmniej Crucio? Nie bójcie się przyznać, ja będę dumny i dodam wam punkty. - powiedział.
Wciąż nikt się nie zgłosił. On jest chyba niepoważny. Bez chyba.
- No trudno. Nie chcecie się przyznawać, to nie. - powiedział.
Po lekcjach rozmawiałam w pokoju wspólnym z Alex.
- I jak mugoloznawstwo? - spytałam.
- Okropnie! Ta typiara jest okropna, straszna, głupia i wstrętna. Na każdym kroku obraza mugoli i nie kryje się ze swoim wstrętem do nich. Ktoś zapytał czy można się wypisać z jej przedmiotu po rozpoczęciu roku szkolnego, a ona użyła na nim zaklęcia Crucio i powiedziała, ze nie! Dała nawet Susan szlaban, za to, ze Sue wstawiła się za tym, który ucierpiał przez zaklęcie niewybaczalne. - opowiedziała Alex.
- Na Merlina! Naprawdę?! Przecież to straszne... - powiedziałam.
- No dokładnie. A jak tam bliźniak naszej kochanej Alecty? - spytała Alex. - Ja dziś nie miałam OPCM.
- On tez jest okropny. Pytał czy ktoś z nas już używał zaklęć niewybaczalnych i wyśmiał nas, ze nie.
- Ładny rok się zapowiada, co nie?
- No i jeszcze fakt, ze naszym opiekunem jest Slughorn... - powiedziałam niezadowolona.
- Ja akurat się cieszę. Slughorn jest spoko, a Snape się wszystkiego czepiał i był wredny. Moją pierwszą myślą odkąd to usłyszałam było, ze zazdroszczę dzieciakom takiego opiekuna. Wszystko będzie brał pobłażliwie. - powiedziała Alex.
- No, może i masz racje. - zgodziłam się.
CZYTASZ
Dzisiejsza Uczennica Hogwartu: Sekret Ojca
FanfictionJedna z pięciorocznych uczennic, szlama, jest trochę za bardzo do przodu. Jako iż jej rodzice są mugolami wie co to telefon, i nie boi się go każdego roku przemycać do Hogwartu. Nauczyciele często sobie z nią nie radzą, jednak zawsze to profesor Sna...