Rozmowa z Rodzicami

163 9 1
                                    

Następnego dnia z rana obudził mnie Bill.

- Wstawaj, wstawaj. Już słyszałem nowinę, czyli w sumie jesteś Nicole Black, a nie Walker?

Otworzyłam oczy i zamknęłam z powrotem gdy tylko zauważyłam Billa. Daj mi spać.

- No Black wstawaj.

- Idź stąd. - mruknęłam odwracając się na drugi bok.

- Aha. - powiedział i chyba otworzył drzwi od mojego pokoju. - ONA NIE CHCE WSTAĆ!!!

Ktoś z dołu coś odkrzyknął ale nie słyszałam wiec Bill opuścił mój pokój. Pomyślałam, ze chcą mi dać spokój wiec spokojnie poszłam spać dalej. Nie wiem jak długo potem obudził mnie nietoperz.

- Wstawaj, Walker.

- O nieeeee. Jak zle musi być, ze ty przyszedłeś mnie obudzić? - spytałam nie otwierając oczu.

- Zjedz śniadanie i wracamy do szkoły. W tej chwili. - powiedział.

- Nie chceeeeeeeeeee

- Ale mnie to nie interesuje. - powiedział.

Przerwał mu Syriusz, który wszedł do pokoju.

- Skarbie, wstawaj. Zjemy razem śniadanie, bo naprawdę i tak i tak zaraz wracasz do szkoły. - powiedział Syriusz.

- Nie.

- No wstawaj, Walker. - wrzasnął Snape.

- Nie krzycz na moją córkę!!! - krzyknął na niego Syriusz.

CZY ONI MUSZA SIĘ KŁÓCIĆ GDY JA CHCE SPAĆ? Bałam się, ze Syriusz mógłby zaraz uderzyć Snape'a wiec wstałam.

- Syriusz zostaw go. - powiedziałam.

- Bronisz go? - zdziwił się Syriusz.

- Przecież już wstaję. -wstałam z łóżka i podeszłam do nich.

- Miło cię widzieć, słońce. - powiedział Syriusz.

- Idź jedz. - powiedział Snape przewracając oczami.

- Nie rozkazuj jej. - warknął Syriusz.

- A ty nie szczekaj, psie. - powiedział Snape.

- A przestańcie mnie wkurwiać. - powiedziałam.

Wzięłam Syriusza za rękę i zeszłam z nim na dół. Snape poszedł za nami.

Przy stole w kuchni siedział prawie cały zakon i zajadali się posiłkiem przygotowanym przez najcudowniejszą Molly Weasley.

Gdy ja usiadłam między Remusem i Syriuszem i również zabierałam się za jedzenie, przez okno wleciała sowa. Ciemna sowa poleciała do Snape'a i rzuciła mu list, następnie nie czekając na rozkaz wyleciała przez okno.

- Dziwne, ze nie zaczekała aż podasz jej list z odpowiedzią. - powiedział Arthur.

Snape otworzył list i przeczytał go chyba dwa razy. Jego mina absolutnie nic nie mówiła wiec równie dobrze mogliby ogłosić ze ktoś się żeni lub ze ktoś zmarł.

- I co to takiego, mów w końcu! - spytała Molly.

Severus westchnął. Podał list Molly, co akurat mnie niemiłosiernie zdziwiło.

Molly zdziwiła się po przeczytaniu.

- A to ciekawe! Ciekawe dlaczego, bo powodu nie podał. - powiedziała.

- To list od Dumbledore'a? - spytał Arthur.

- Ależ tak. Pisze, ze Nicole i Snape mają zostać u nas jeszcze jedną noc i wrócić do Hogwartu dopiero jutro z rana. Mówi, ze decyzja nie podlega dyskusji. - powiedziała Molly.

Dzisiejsza Uczennica Hogwartu: Sekret Ojca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz