- Co tam się dzieje? - spytałam gdy staliśmy przed jakimiś drzwiami.
- Shh! - uciszyła mnie Hermiona i wskazała abyśmy słuchali co się dzieje za „ drzwiami ".
- Zawsze byłeś wiernym sługą, ale tylko ja mogę żyć wiecznie. - powiedział jakiś głos. Nie, nie jakiś. To Lord Voldemort.
- Panie mój... - ten głos rozpoznałam od razu, to Snape. Myślałam, ze krew mnie zaleje, skoro Voldemort nazwał go swoim wiernym sługą.
Wtedy usłyszeliśmy głośny huk. To Snape padł wprost na te dziwne drzwi-ścianę, która nas od nich dzieliła.
- To ty zabiłeś Dumbledore'a wiec Czarna Różdżka jest posłuszna tobie. Teraz jednak będzie się słuchać tylko mnie. - zaśmiał się Voldemort.
Przez chwile nic nie słyszeliśmy aż w końcu Voldemort zwrócił się do kogoś.
- Nagini, zabij.
Usłyszeliśmy syk węża, który dobił Snape'a. Następnie byliśmy w stanie dojrzeć jak znikają ich cienie.
- Idziemy tam. - powiedział Harry i weszliśmy zaraz za nim.
Snape jeszcze był w stanie na nas patrzeć ale pewnym było to, ze umiera. Ja pierwsza uklęknęłam przy nim i chwyciłam go za twarz. Już nie mogłam się powstrzymać od grymasu na twarzy. Sama nie wiem w którym momencie łzy zaczęły mi spływać po twarzy.
- To się nie dzieje... - powiedziałam.
- Cieszę się, ze cię widzę. - powiedział Severus.
- Nie odchodź, proszę... - powiedziałam łkając. Nie wiem nawet czy mnie zrozumiał.
- Zawsze byłaś... moją ulubioną... uczennicą. - mówił z trudem. Uśmiechnęłam się jednak lekko na jego słowa.
- A ty moim nauczycielem. - zapewniłam go, coraz ciężej było mi powstrzymywać łzy.
Harry również uklęknął przy Snape'ie.
- Nicole, powinienem był ci powiedzieć wcześniej... - powiedział Snape. Coraz trudniej było mu się wysławiać.
- Ja cię kochałam. - przerwałam mu ocierając swoje łzy, przez które już prawie go nie widziałam. - Ja cię kochałam, ty nie musisz nic odpowiadać. Wiem, ze nigdy nie byłam Lily Potter. To w porządku.
Snape również załkał. Teraz łzy zaczęły spływać po jego twarzy.
- Po śmierci Lily nigdy nie sądziłem, ze spotkam kogoś, kto... ruszy moje zwiędłe, kamienne serce. A jednak, Nicole, udało ci się. - powiedział.
Harry przytrzymał rękę na ranie na szyi Severusa, przez którą się wykrwawiał. Wtedy Snape spojrzał na niego.
- Lily miała takie oczy. Harry, proszę weź moje łzy, włóż je do myślodsiewni. Spójrz na mnie inaczej. - powiedział Sev.
Harry lekko skinął głową.Wziął od Hermiony fiolkę i wykonał polecenie. Mimo wszystko, mu również bylo przykro, ze Snape umiera. Ja złożyłam pocałunek na jego czole. Nie mogłam już na niego patrzeć gdy ten odwrócił od nas wzrok. Wstałam i przytuliłam się do Hermiony.
- W porządku. - powiedziała.
Zaczęłam płakać na cały głos.
- Wszystko nie tak. Wszyscy giniemy. - załkałam w jej ramię.
Goodbye, goodbye, goodbye
You were bigger than the whole sky
You were more than just a short time
And i've got a lot to pine about
I've got a lot to live without
I'm never gonna meet
What could've been, would've been
What should've been you.
CZYTASZ
Dzisiejsza Uczennica Hogwartu: Sekret Ojca
FanfictionJedna z pięciorocznych uczennic, szlama, jest trochę za bardzo do przodu. Jako iż jej rodzice są mugolami wie co to telefon, i nie boi się go każdego roku przemycać do Hogwartu. Nauczyciele często sobie z nią nie radzą, jednak zawsze to profesor Sna...