- 12 -

4.1K 364 38
                                    

TREX

Durna muzyka płynąca z głośników drażniła mnie prawie tak, jak widok mnóstwa uśmiechniętych twarzy weselnych gości. Nie znosiłem takich miejsc i nie wiedziałem, jak długo tam wytrzymam. Może chociaż tyle, żeby dokończyć swój plan.

No właśnie, plan. Wcześniej wydawał mi się świetny, tym bardziej, że był niecny, nawet jak na mnie. Niecny. Zabawne słowo.

Zatrzymałem się, żeby przepuścić w drzwiach roześmianą staruszkę.

- Dziękuję - powiedziała z zachwytem. - Nie wiedziałam, że są jeszcze na świecie tacy grzeczni młodzieńcy.

Grzeczni. No jasne, niezwykle grzeczni - pomyślałem, unosząc lewy kącik ust w czymś, co raczej nie wyglądało jak uśmiech. Bardziej jak ironiczny grymas. - Przepuszczę ją, bo i tak niedługo umrze.

Kobieta wróciła do środka, a ja wyszedłem na świeże powietrze. Zaraz pasuje wracać do tego tłumu tańczących ludzi i zacząć realizować plan. Popatrzyłem na klucz do jednego z pokojów hotelowych. 416. Czwarte piętro. Chyba wystarczająco wysoko, żeby nie włóczył się tam nikt z gości. Nikt nie musi się dowiedzieć. 

Schowałem klucz do kieszeni garnituru i wyciągnąłem papierosy. Pierwsza część była za mną, wynająłem dwuosobowy pokój. Przede mną najtrudniejsze.

Im było bliżej, tym poważniej zastanawiałem się nad tym, dlaczego właściwie miałaby się na to zgodzić. Nie miałem zbyt dużej siły perswazji. Odpaliłem papierosa i schowałem zapalniczkę do kieszeni, w której wyczułem torebkę z pastylkami.

A może jednak miałem jakiś tam dar przekonywania. 

Uśmiechnąłem się do siebie. Dam sobie radę. Może uda się tak, że nawet tabletki nie będą potrzebne. Na początku pewnie będzie się opierać, ale potem jeszcze sama zacznie mnie namawiać. 

Spaliłem papierosa do końca, po czym wszedłem do dusznej sali bankietowej i skierowałem się w stronę stolików, mijając tańczące pary. Widziałem ją, siedziała przy swoim stoliku, pijąc i rozmawiając. Jej ukochany tańczył z inną. No, zaraz się przekonamy, jaka to wielka i piękna miłość. Będzie miała za swoje. Ostatnio denerwowała mnie o wiele bardziej niż zwykle.

Uprowadzony ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz