Tytuł: "Killed"
Autor: hopeless_juliet08
Gatunek: kryminał
Recenzja napisana przez: DziewczynaZGranatemBędę teraz całkowicie szczera ze wszystkimi; nigdy nie czytałam kryminałów. Żaden nigdy mi się po prostu nie nasunął pod ręce. Ale teraz mogę powiedzieć (nie wiem nawet czy z dumą czy bez niej), że i ten epizod w swojej księdze żywota mam zaliczony, choć nigdy nawet nie wiedziałam, że kiedykolwiek to się stanie. Z jakimi wspomnieniami recenzowana praca mnie zostawiła?
Zobaczymy…Fabuła prezentuje się następująco, Naomi i Richard wracają z wakacji. Wszystko zaczyna się niby normalnie, jednak wszystko się nagle komplikuje wraz ze śmiercią matki tego drugiego, który już wcześniej wydaje się coś ukrywać. Na jaw wychodzą brudne sekrety rodzin bohaterów, którzy wszczynają "śledztwo", które ma na celu odkrycie prawdy. Przepraszam, że mój opis kończy się w takim momencie, ale gdybym miała napisać co się w tej historii działo to by mnie głowa rozbolała.
Bo trzeba przyznać, działo się dosyć dużo. Nie wiem, czy to dlatego, że to mój pierwszy przeczytany kryminał, czy z jakiegoś innego powodu, ale muszę przyznać, że spodobało mi się w jaki sposób jest prowadzona fabuła, za co wielkie brawa się należą autorce. A może to dlatego, że nie jestem zbyt wymagającą osobą? Któż to wie? Za każdym razem gdy wydaje się, że wie się już wszystko to nagle nadchodzi uderzenie w głowę i wszystko się sypie. Choć nie do końca jestem pewna czy jest to zaleta, ale zdaje mi się, że o to chodzi w kryminałach - o nieprzewidywalność i trudną do rozwiązania zagadkę zarówno dla bohaterów, jak i dla czytelnika. A tutaj jedno jest z całą pewnością jasne jak słońce; to jest o wiele grubsza sprawa niż się wydaje.
Nie ukrywam, że wątek zemsty ojca Richarda bardzo mnie zaciekawił. Zrobiłam też przysłowiowy wytrzeszcz, gdy pomyślałam ile potrafił zrobić i poświęcić by tego dokonać, a zrobił - nie ukrywajmy - wiele różnorakich świństw, mimo iż rodzice Naomi byli praktycznie sprawcami tego całego cyrku. Ludzie to zdecydowanie skomplikowane istoty, ale nad tym można się rozwodzić, a to nie o tutaj to chodzi.
Z innej beczki główny bohater męski (Richard) za sprawą swojej byłej dziewczyny zrozumiał, że zakochał się w głównej bohaterce kobiecej (Naomi). Nie powiem żeby to mnie zaskoczyło. Wiele rzeczy w tym opowiadaniu mnie zaskakiwało, ale to akurat jakoś z nieznanych przyczyn mnie nie zaskoczyło. Może to przez ten oklepany schemat rodem z "Romeo i Julii", która od razu mi przyszła do głowy, gdy tylko ten wątek został uiszczony. Dwie skłócone rodziny, gdzie konflikt osiągnął wysoki poziom, a tylko jedna ze stron się zakochała. Chyba tylko poziom konfliktu i jednostronność relacji odróżnia te dwie historie, oprócz zupełnie oczywistych rzeczy. Warty wspomnienia jest też wątek relacji na linii Nate-Naomi. Ich związek jest "dziwny", jak to zgrabnie ujęła bohaterka. Nie będę jej tu streszczać, ale osobiście uważam, że ich relacja jest znacznie ciekawsza niż relacja Richarda i Naomi. Tak, tylko moim skromnym zdaniem.
A teraz powiem bardzo krótko o postaciach, bo tu mam tylko jedną lub dwie rzeczy do powiedzenia. Postacie mnie kupiły. Naprawdę. Kupiły mnie chyba z powodu tego, że są takie… ludzkie. Realistyczne. Takie z którymi można się identyfikować. Zwłaszcza z głównymi bohaterami, którym jest poświęcane najwięcej uwagi.
Jeśli mam omawiać kwestie techniczne, to też tutaj będzie krótko. Styl, mimo iż dalej piszę tutaj recenzję kryminału, był dosyć lekki. Bez zbędnych opisów pomieszczeń czy innych takich, przez co czyta się dosyć szybko. Akcja jest szybko prowadzona, jednak przy tym nie czuć, że jest to robione za szybko, choć muszę przyznać, że miałam problemy z odnajdywaniem się w czasie akcji i przez to głowie rodził mi się mętlik. Ale może to tylko ja. Zdarzały się też byki, powtórzenia czy błędy. Na przykład Naomi jest kilka razy jest nazywana Nicole przez Richarda w jednym z pierwszych rozdziałach, a nawet wyłapałam jedno powtórzenie tego samego wyrazu. Jednak są to nieliczne błędy, więc nie jest też jakoś koszmarnie źle. Co do prowadzonej tutaj narracji pierwszoosobowej nie mam zastrzeżeń. Jest prowadzona płynnie i starannie, czytelnik wie, który bohater teraz mówi.
"Killed" to jest jak dla mnie całkiem niezły początek mojej ewentualnej przygody z kryminałami. Jeśli chcecie sprawdzić czy coś pominęłam (bo na pewno coś pominęłam, piszę to w nocy) lub po prostu przeżyć to na własnej skórze, to zachęcam jak zwykle do czytania z całkowicie czystym sumieniem. Tym bardziej, że opowieść jest trakcie pisania, więc tym bardziej polecam zaznajomić się i przekonywać jak autorka sobie będzie radzić.
PLUSY
+ Nieprzewidywalność historii
+ Całkiem lekki styl pisania, dzięki któremu szybko się tę historię czytało
+ Kreacja postaci
+ Sporo się dzieje, więc raczej trudno narzekać tutaj na nudę
+ Dobrze prowadzona narracja pierwszoosobowaMINUSY
- Czasem zdarzały się byki, powtórzenia czy inne błędy
- Momentami zapominałam kiedy dzieje się akcja, ze względu na szybkie tempo jej prowadzenia
CZYTASZ
Wilczym Okiem | Recenzje | zamknięte
RandomCześć Wattpadowiczu! Potrzebujesz pomocy? Nasi recenzenci, zwarci i gotowi wystrzelą jak z procy, Aby dopomóc wilczkowi! Wskażemy błędy, plusy i minusy Twego opowiadania Bez zbędnego gadania. Nasza ocena - subiektywna i asertywna, lecz także Jesteś...