90. Nimfa291 - ,,Częścią duszy w Zaświatach"

37 4 0
                                    

Recenzja napisana przez IngiS20

Autor książki: Nimfa291

Tytuł: Częścią duszy w Zaświatach

Tematyka: Fantasy

Status: W trakcie

Liczba rozdziałów: 7

Tematy związane ze śmiercią, przejściem do innego świata, na tą przysłowiową drugą stronę, od wieków budzą w ludzkości mieszane uczucia. Jedni wierzą w życie wieczne, wiedząc, że po śmierci czeka na nich przygotowane miejsce w Niebie, Piekle, lub może w Czyśćcu? Inni z kolei pozostają zwolennikami nicości – ważne jest to, co tu i teraz. Ważne jest ciało, bo gdy umrze, wraz z nim przepadnie cała świadomość. Jak to jest naprawdę? Nikt z nas nie zna odpowiedzi na to pytanie, w związku z czym powstają dzieła – literackie, czy filmowe – które w pewnym stopniu próbują nawiązać do tego (posłużę się takim wyrażeniem) mechanizmu i w sposób ogólny wyjaśniają jego działanie. Na ile jest to prawdą? Przekonamy się o tym w tym drugim życiu.

Zaczynając jednak od głównego opisu dzieła: Częścią duszy w Zaświatach jest opowiadaniem napisanym przez Nimfa291, w którym autorka poruszyła istotę przedstawionych wcześniej wątków. Jest to właśnie opowieść o trzech światach, w których zamieszkują dusze zmarłych już osób, Łącznikach, którzy decydują o losie i pomagają przejść na drugą stronę oraz także o magii, której nie mogło zabraknąć w tak dobrze zapowiadającym się opowiadaniu.

Muszę przyznać, że już na samym początku – zaraz po zobaczeniu tytułu, okładki (która swoją drogą jest naprawdę świetna – klimatyczna i oddająca charakter historii) i przeczytaniu opisu – stwierdziłam, że jestem jak najbardziej na tak. To znaczy okładka i tytuł przyciągnęły uwagę. Opis – zatrzymał i poddał lekkiej refleksji. Co do samego opisu, dobrze skonstruowany, ujawniający wszystkie najważniejsze kwestie, którymi czytelnik powinien się zainteresować. Nie za przesadnie, nie za mało. Idealnie. Natomiast pojawił się tam tylko jeden błąd związany z literówką, ale to nic wielkiego. Zdarza się.

Przechodząc do fabuły i akcji. Z tego, co wiemy już z samego opisu, świat przedstawiony skupiać będzie się na trzech światach – Światła, Ciemności i Pośrednim. Nie trudno się domyślić, który świat jest którym i kto gdzie powinien być przynależnym.

Napiszmy teraz kilka słów o samym motywie przewodnim i bohaterach. Otóż główną bohaterką, na której została oparta fabuła książki jest nastoletnia Beth, która pewnego dnia staje się Łączniczką Dusz – czyli osobą, która zagląda do przeszłości dusz i decyduje, w którym kierunku powinny się one udać. Ciekawy zabieg. W tym momencie przypomniałam sobie o takim serialu, który oglądałam bardzo dawno temu, Zaklinaczka Dusz, czy jakoś tak. Na ten moment, nie mogę przypomnieć sobie dokładnego tytułu, a wujek Google wyrzuca tę propozycję, więc muszę się z nią zgodzić. W każdym razie, po zajrzeniu do środka i przeczytaniu tekstu, stwierdziłam, iż to wrażenie jest mylne, gdyż cały proces odsyłania duchów jest bardzo ciekawie i inaczej opisany.

Co ciekawe, autorka potrudziła się nawet, aby stworzyć dla czytelników słowniczek, w którym zamieszcza niezrozumiałe słowa, frazy, czasem jakieś imiona, wymyślone przez siebie wyrażenia, a następnie je tłumaczy. Muszę przyznać, nie spotkałam się jeszcze z czymś podobnym na wattpadzie, ale uważam, że taki słowniczek to całkiem fajna sprawa. Umożliwia zachowanie płynności tekstu, sprawiając iż nie obciążamy go zbędnymi informacjami i nie zanudzamy.

W następnej części mamy już do czynienia z klasycznym prologiem, w którym dokładniej poznajemy główną bohaterkę, a także rolę, którą ma odegrać. Pojawia się tu także ważna postać Ashwina – chłopaka ducha, który twierdzi, że jest jej przewodnikiem i opowiada o roli, którą dziewczyna będzie musiała odegrać. Oczywiście jak nie trudno się domyślić, nie jest zadowolona z tej sytuacji.

Kolejne rozdziały zostały zatytułowane krótkimi słowami, dzięki czemu czytelnik wie, czego mniej więcej może spodziewać się po danym rozdziale. Późniejsze losy Beth nie są już tak kolorowe. Ze względu na jej niecodzienną profesję i niezrozumienie ze strony bliskich zostaje zamknięta w psychiatryku, gdzie spędza rok od swoich osiemnastych urodzin. Dziewczyna pogodziła się z rolą Łączniczki i dzielnie przeprowadza dusze na ten drugi świat. W opowiadaniu bardzo ciekawie został opisany ten moment, inaczej niż w opowieściach tego typu, nie będę zdradzać jak zachęcam do zajrzenia do książki.

Pewne zainteresowanie mogą przykuć oczy dziewczyny – jedno jest niebieskie, drugie całe czarne. Jeszcze nie zostało wyjaśnione dlaczego tak jest, ale sądzę, że wiąże się z tym jakaś poważniejsza tajemnica. Pewnego razu Beth zostaje nawiedzona przez ducha Dominica, który nie wygląda jak pospolita dusza, bowiem jak określiła to autorka, ma on kolory.

Przejdźmy teraz do zapoznania się z jeszcze inną – wydaje mi się – ważną postacią dla wydarzeń rozgrywających się w opowiadaniu. Jest nią Dominic – młody chłopak, który przez własną nieroztropność ulega poważnemu wypadkowi samochodowemu. W trakcie reanimacji, jego dusza – można by było napisać – znajduje się w takim jakby przedsionku, zawieszona między światem żywych, a umarłych. Duch Dominica obserwuje umierające ciało, ale zbytnio nie przejmuje się tym faktem, dopiero gdy słyszy głos jakiegoś tajemniczego mężczyzny, który obwieszcza mu, że trafi do Świata Ciemności, nie chce umierać. Podpisuje pewną umowę – pakt z diabłem, który przywraca ciało do życia, ale dusza wciąż jest obecna przy Beth i dodatkowo rozbita.

Później okazuje się, że oczy chłopaka również zmieniły swoją barwę – dokładniej jedno stało się czarne, drugie niebieskie, tak samo jak w przypadku wcześniej opisanej dziewczyny. Zresztą bohaterowie spotykają się w klinice, co powoduje u Beth zaskoczenie i pewnego rodzaju złość, ale czym jest to dokładnie spowodowane, nie będę zdradzać całej fabuły. Zachęcam do przeczytania opowiadania.

Autorka udowadnia, że Beth jest i zapewne przez całą jej historię będzie bardzo niejednoznaczną postacią. Nie wiemy skąd wziął się jej dar? Dlaczego została wybrana na łączniczkę? Natomiast dowiadujemy się, że dziewczyna pochodzi z rodziny czarownic, jej matka ofiarowała za nią swoją magię, gdyż dziewczyna narodziła się martwa, więc opiekunowie którzy nie poświęcali jej czasu, gdy dziewczyna trafiła do psychiatryka, w rzeczywistości nie byli jej prawdziwymi rodzicami.

Przechodząc do drugiej części recenzji, bardzo ciężko wskazać na negatywne aspekty opowiadania. Zarówno pomysł, opis, okładka, jak i dotychczasowa warstwa techniczna, obejmująca tekst są wykonane na bardzo dobrym poziomie. Tekst jest spójny, napisany z zachowaniem wszelkich zasad pisowni. Nie występują literówki, czy błędy ortograficzne oraz interpunkcyjne. Fabuła jest dosyć ciekawa i oryginalna. Akcja rozgrywa się we własnym rytmie. Żaden moment nie jest wciskany na siłę, wszystkie wydarzenia składają się na jedną całość. Dwoma słowami, niezwykłe opowiadanie.

Losy Beth i Dominica zainteresowały mnie na tyle, iż będę mocno trzymać za nich kciuki, aby misja, której zamierzają się podjąć, nie sprawiła im wielu problemów. Chociaż przeczuwam, że autorka szykuje dla nich coś specjalnego. Warto napisać, że jest to naprawdę ciekawe opowiadanie, na które z przyjemnością można poświęcić kilka wolnych chwil. Oczywiście życzymy autorce mnóstwo sukcesów i weny w rozwijaniu historii.

Pozdrawiamy

WATAHA

Wilczym Okiem | Recenzje | zamknięteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz